Interweniujemy w Waszej sprawie: Karuzela - ,,wystające fragmenty betonu i szkła”.

Nieważne kiedy się przyjdzie na plac zabaw przy ulicy Zielonej to efekt jest zawsze ten sam. Nie ma tam albo nikogo, albo prawie nikogo. Oprócz starych, rozpadających się elementów można tam zobaczyć nową „zabawkę” dla dzieci. Nie dość, że jest ona jeszcze zawinięta w folię, to chybocze się na wszystkie strony przy najmniejszym wietrze lub dotknięciu.

Dlaczego coraz mniej dzieci widać na tym placu zabaw? - Mieszkam blisko i przychodzę tu niemal codziennie z dziećmi, ale nie zostajemy zbyt długo, ponieważ szybko się nudzą - zauważa pani Marzena, matka dwójki dzieci i dodaje - Miasto powinno zainwestować pieniądze w jeden porządny plac zabaw dla dzieci, zamiast w 50 zupełnie zniechęcających do jakiejkolwiek zabawy. Liczba jest może trochę wyolbrzymiona, jednak do samej propozycji jak najbardziej się przychylamy.

Niektóre sprzęty na placu zabaw źle zniosły próbę czasu i teraz są we wręcz okropnym stanie. Na przykład po huśtawce, na której niedawno jeszcze mogły pokaleczyć się dzieci, została jedynie drabinka. - Teraz Wydział IMiOŚ sprawdza, czy można dokupić samą zjeżdżalnię (bez drabinki). Jeśli można, trzeba będzie zrobić rozeznanie cenowe - przekazał nam Urząd Miasta. Inne sprzęty zostały źle wykonane, jak np. karuzela - to po prostu coś nie do opisania; wystające fragmenty betonu i szkła - pisze forumowicz ,,verdorn".

p

Ostatnio na placu zabaw pojawiła się nowa zabawka. Obręcze do wspinania się na metalowych podporach. Całość jest jednak przykryta folią, a niestabilność konstrukcji powoduje, że dzieciom bawiącym się na niej może ona przynieść więcej szkód niż przyjemności z zabawy. Od Wydziału Inżynierii Miejskiej i Ochrony Środowiska dowiedzieliśmy się, że firma montująca urządzenie ma jutro przyjechać i poprawić jego mocowanie. Wtedy będzie można korzystać z drabinki. Pozostaje tylko wierzyć, że „pogoda nie przeszkodzi pracownikom budowlanym” co stało się niedawno ich stałą wymówką.

Redakcja