
Do 10 lat więzienia grozi mężczyźnie, który włamał się do domu sąsiadki. Podczas zatrzymania był kompletnie pijany, ponieważ zdążył skonsumować część łupów. Okazało się, że był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło na terenie gminy Sochocin. Jedna z mieszkanek zauważyła po powrocie do domu wybitą szybę w drzwiach balkonowych. Przekazała policji, że złodziej ukradł pieniądze oraz kilka butelek drogich alkoholi.
Funkcjonariusze szybko ustalili, że za włamaniem stoi 37-letni sąsiad poszkodowanej. Gdy zapukali do jego drzwi, otworzyła im zaskoczona całą sytuacją matka mężczyzny. Sam zainteresowany spał w jednym z pokoi. Za jego łóżkiem stróże prawa znaleźli dwie puste butelki po skradzionym alkoholu. Kolejne cztery ujawnili w budynku gospodarczym.
Mężczyzna w chwili zatrzymania miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Podczas sprawdzania jego danych w systemach policyjnych okazało się, że jest poszukiwany na podstawie nakazu zatrzymania i doprowadzenia do zakładu karnego. Miał do odbycia karę 6 miesięcy pozbawienia wolności za wcześniejsze przestępstwa związane z kradzieżami z włamaniem.
Zatrzymany 37-latek usłyszał zarzuty. Grozi mu nawet do 10 lat więzienia. Z policyjnej celi trafił prosto do zakładu karnego, gdzie odbywa już wcześniej zasądzoną karę.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie