Recydywista z powiatu ciechanowskiego w rękach policji. Fanty sprzedawał na giełdzie, miał sporo więcej na sumieniu

Ponad 7 lat może spędzić za kratkami mieszkaniec powiatu ciechanowskiego, zatrzymany za kradzieże w pobliżu dworca kolejowego. W dodatku policja znalazła przy nim narkotyki, był też ścigany przez inne jednostki.

32-letni złodziej wpadł w ręce kryminalnych w Legionowa. To oni prowadzili postępowanie w sprawie kradzieży jednośladów z okolic legionowskiego dworca kolejowego. Łupem sprawcy padły dwa rowery oraz hulajnoga. Po analizie zapisu z kamer monitoringu oraz zeznań świadków, funkcjonariusze ustalili, że sprawcą jest właśnie mieszkaniec powiatu ciechanowskiego.

- Pojechali do jednej z miejscowości w powiecie ciechanowskim i podjęli obserwację budynku, w którym miał przebywać będący w ich zainteresowaniu 32-latek. Kiedy z klatki bloku wyszedł mężczyzna odpowiadający rysopisowi podejrzanego, natychmiast wkroczyli do akcji i zatrzymali mieszkańca powiatu ciechanowskiego - informuje kom. Justyna Stopińska, oficer prasowy policji w Legionowie.

32-latek trafił do aresztu. W trakcie zatrzymania mundurowi znaleźli przy nim niewielką ilość marihuany. Okazało się, że nie tylko legionowska policja poszukiwała mężczyzny. Był on też na celowniku Sądu Rejonowego w Szamotułach, ponieważ ma do odbycia karę 5 miesięcy pozbawiania wolności za wymuszenie rozbójnicze. Z kolei  ciechanowska prokuratura wydała zarządzenie o ustaleniu jego miejsca pobytu. Mężczyzna był też w zainteresowaniu jednej z warszawskich komend, jako osoba podejrzana o popełnienia przestępstwa przeciwko mieniu.

Mieszkaniec powiatu ciechanowskiego przyznał się do kradzieży dwóch rowerów i hulajnogi, o łącznej wartości 4 tys. zł. Wyjaśnił, że skradzione rzeczy sprzedawał na giełdzie przypadkowym osobom. Mężczyzna usłyszał również zarzut posiadania środków odurzających.

W przeszłości mieszkaniec powiatu ciechanowskiego był już karany za przestępstwa przeciwko mieniu, dlatego za zarzucane mu czyny odpowie w warunkach recydywy. Za kradzież w warunkach powrotu do przestępstwa grozi do 7,5 roku pozbawienia wolności. Po wykonaniu czynności procesowych, 32-latek w policyjnym konwoju został przewieziony do zakładu karnego, gdzie odbędzie zasądzoną karę pozbawienia wolności za wcześniejsze przestępstwa.