
Ta wyprawa na długo zapadnie w pamięci wędkarza, który zamiast ryb musiał wyłowić swój samochód. Do nietypowego zdarzenia doszło na terenie gminy Gołymin-Ośrodek.
W niedzielę (19 maja) około godz. 6:45 ciechanowska straż pożarna otrzymała wezwanie dotyczące zatopionego w wodzie samochodu. Wszystko wydarzyło się w miejscowości Osiek Górny. Na miejscu ustalono, że wędkarz pozostawił swoje auto i poszedł łowić ryby. Niestety najprawdopodobniej nie zaciągnął hamulca ręcznego, przez co pojazd stoczył się do stawu. Jak się okazało, samochód znajdował się na głębokości około 6 metrów, w odległości około 20 metrów od brzegu. Wobec braku zagrożenia strażacy zobowiązali mężczyznę do wydobycia pojazdu na własny rachunek.
Mimo to, około godz. 12:00, ponownie musieli udać się na miejsce zdarzenia. Okazało się, że samochód został wyłowiony, jednak doszło do wycieku płynów. Strażacy musieli usunąć z powierzchni wody plamę oleju.
(fot. pixabay)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie