
Kryminalni z Ciechanowa, wspólnie z policjantami z komendy stołecznej, rozbili grupę złodziei samochodów. Sprawcy wpadli na gorącym uczynku w Alejach Jerozolimskich w Warszawie. Nagranie z akcji funkcjonariuszy możecie obejrzeć w materiale wideo.
Policjanci Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową Komendy Stołecznej Policji, wspólnie z Sekcją w Ciechanowie Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu, od jakiegoś czasu rozpracowywali grupę przestępców trudniących się kradzieżami samochodów nie tylko na terenie Polski, ale również Czech. Od wrześnie w zainteresowaniu stróżów prawa byli trzej mężczyźni. Z ustaleń kryminalnych wynikało, że podejrzani uczynili sobie z przestępczej działalności stałe źródło dochodu.
Najczęściej ich łupem padały samochody marki KIA i Toyota. Mężczyźni najpierw wyszukiwali auta do kradzieży, po czym organizowali sprzęt niezbędny do pokonywania zabezpieczeń, zarówno mechanicznych, jak i elektronicznych. Na miejsce przestępstwa przemieszczali się samochodami Audi Q3 i A4 oraz Hyundaiem i30.
- Ostatnią kradzież, jakiej dokonali w pierwszych dniach października, zaplanowali na terenie Czech. Udali się tam Audi A4, nie mając wiedzy, że cały czas są obserwowani przez prowadzących działania policjantów stołecznej samochodówki, wspieranych przez kryminalnych z Ciechanowa. Po dotarciu do jednej z miejscowości w Czechach pod osłoną nocy przestępcy skradli Toyotę Camry o wartości 100 tysięcy złotych, a następnie udali się w drogę powrotną do Warszawy - relacjonuje policja.
Kiedy złodzieje znajdowali się w Alejach Jerozolimskich, policjanci z Ciechanowa i Warszawy przeprowadzili akcję, której finałem było ich zatrzymanie. Złodzieje nie zamierzali łatwo się poddać. Próbowali uciec, doprowadzając przy tym do kolizji z innymi pojazdami. Finalnie w ręce policji trafiła cała trójka. To mężczyźni w wieku 24, 29 i 30 lat.
- Okazało się, że na swoim koncie mają podobną kradzież, której dokonali w początkowych dniach września. Wówczas do jednej z miejscowości na terenie Czech udali się wypożyczonym Audi Q3, gdzie pod osłoną nocy skradli Kię Proceed o wartości 110 tysięcy złotych. Następnie wrócili do Warszawy, a skradziony samochód ukryli w dziupli samochodowej w miejscowości Kozły. Tam pojazd został zdemontowany na części - dodają policjanci.
Zatrzymani usłyszeli już zarzuty dokonania kradzieży z włamaniem wspólnie i w porozumieniu po uprzednim pokonaniu w nieustalony sposób zabezpieczeń elektronicznych dwóch pojazdów. Dodatkowo 24-latek odpowie za niezastosowanie się do zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz niezastosowanie się do polecenia zatrzymania pojazdu. Cała trójka została tymczasowo aresztowana na 3 miesiące. Grozi im do 10 lat więzienia.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dobry papuga urwie trochę, wolne sądy zrobią swoje. Jak dostaną 3 to wszystko. Powiem krótko - warto było
trafiony-zatopiony :)
Skoro złapani na gorącym uczynku to czapa i wszystko w temacie albo łapy przy d.... upier..... to sam z głodu zdechnie. Po co teraz sprawy, wyroki, utrzymywanie patologii w więzieniu za nasze pieniądze. Dać im taką szkołe życia że będą błagać o wybaczenie ...
dlatego ze zlodziej nie zabił twojej np matki pozdrawiam