
Społeczność w całej Polsce ruszyła z pomocą dla Michała Kamzelskiego pod hasłem "MAYDAY MAYDAY". 37-letni żołnierz i wieloletni strażak z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kakach Mroczkach przez wiele lat pomagał tym, którzy potrzebowali pomocy. Teraz to on potrzebuje pomocy w walce z ciężką chorobą. Akcję pomocy zainicjowali mężowie zaufania z Korpusu Szeregowych Wojska Polskiego.
- My przyjaciele, koledzy ramię w ramię stajemy naprzeciwko w walce o naszego kolegę! Czujemy się zobowiązani stanąć wraz z nim i jego rodziną w najtrudniejszej bitwie ich życia. Bitwie, z której tylko jedna strona wychodzi wygrana... PRZYŁĄCZCIE SIĘ! Ex Animo... najzwyczajniej z potrzeby serca... Nasz kolega st. szer. KAMZELSKI Michał, żołnierz korpusu szeregowych jednostki wojskowego 2 Ośrodka Radioelektronicznego w Przasnyszu, zmaga się z bardzo ciężką chorobą, jaką jest Stwardnienie Zanikowe Boczne (SLA). Schorzenie jest postępującą chorobą neurologiczną. Jej istotą jest stopniowe porażenie obwodowych włókien nerwowych, odpowiadających za funkcje ruchowe mięśni oraz neuronów znajdujących się w mózgu, odpowiedzialnych za poruszanie się. Opisane wyżej porażenie prowadzi nieuchronnie do śmierci. Przełomową metodą leczenia choroby jest Chińska terapia wykonywana w klinice Wu Stem Xells Medical Center w Pekinie. Polega ona na podaniu komórek embrionalnych do rdzenia kręgowego. Koszt leczenia tą metodą to kwota 120 tysięcy złotych. Niby tak dużo, ale czy można przeliczyć ludzkie życie i cierpienie rodziny na pieniądze? POMÓŻCIE NAM! STAŃCIE RAZEM Z NAMI DO WALKI O MICHAŁA! PRZYŁĄCZCIE SIĘ! - apelują żołnierze i przyjaciele p. Michała.
Mężowie Zaufania Korpusu Szeregowych zainicjowali akcję pt. MAYDAY MAYDAY, która ma na celu zebranie fantów, które będą przekazane na licytację. Zebrane pieniądze z licytacji zasilą konto fundacji, która pomaga Michałowi. Można też wpłacać datki za pośrednictwem Internetu na adres https://zrzutka.pl/5cebeu. Akcja zbierania fantów już trwa, a w dniach 18 lutego – 1 marca będzie można wziąć udział w licytacji.
Kilka słów od p. Michała:
- Nazywam się Michał. Mam 37 lat. Mam żonę i pięcioletnią córeczkę Michalinkę. Z zawodu jestem żołnierzem. Praca ,dom, rodzina. Jak każdy człowiek jeszcze 3 lata temu wiodłem spokojne życie i właśnie wtedy wszystko się zaczęło. W jednym momencie moje życie wywróciło się do góry nogami. W kwietniu 2016 roku zdiagnozowano u mnie Stwardnienie Zanikowe Boczne (SLA), choroba neuronu ruchowego. To nieuleczalna na dzień dzisiejszy choroba neurologiczna atakująca mięśnie i powodująca ich zanik. Pierwsze objawy zaczęły się już jesienią 2015 roku, fascykulacje mięśni w prawej nodze, częste utykanie, czy mimowolne potykanie się ,a czasem niekontrolowane upadki. Na początku zbagatelizowałem te objawy, a choroba czaiła się i przybierała tempa. Dolegliwości nie mijały. W kwietniu 2016 roku trafiłem do specjalistycznego szpitala na oddział neurologii. Po tygodniowym pobycie postawiono diagnozę SLA. W najgorszych snach nie spodziewałem się takiej diagnozy. Nigdy wcześniej nie słyszeliśmy o takim rodzaju stwardnienia. Przyszło mi stawić czoła najgorszemu wrogowi każdego człowieka jakim jest choroba. Stałem się więźniem własnego ciała. Obecnie bez pomocy żony czy moich rodziców nie byłbym w stanie nic przy sobie zrobić. Moje życie jest całkowicie uzależnione od moich bliskich. Moja córeczka, choć to tylko pięcioletnie dziecko również chętnie mi pomaga. Wiem, że nie już nigdy nie wrócę do pełnej sprawności. Nie cofnie się to co choroba już mi zabrała, jednak mam jeszcze nadzieję ,że doczekam cudownego leku ,który poprawi jakość mojego życia. Rehabilitacja, leki i sprzęt specjalistyczny są kosztowne. Na stałe przyjmuję Riluzol, to tabletki ,które jako jedyne w Polsce wydłużają życie o trzy miesiące i są w 100% refundowane. Dodatkowo na własną rękę przyjmowałem Masivet, lek, którego zadaniem była ochrona neuronów ruchowych, które nie uległy jeszcze zniszczeniu. Koszt tego leku to 1700zł. Od miesiąca zażywam kolejny nowy lek Ammonaps. Wraz z suplementami chroniącymi wątrobę Tudca kosztuje 5500zł. Lek wystarcza na 40 dni. Zadaniem tego leku jest zmniejszanie stresu oksydacyjnego, który być może jest przyczyną mojej choroby.
Koszty związane z moją chorobą są olbrzymie, dlatego w miarę Waszych możliwości proszę Was o pomoc i wsparcie.
Na załączonym plakacie znajdują się dane, gdzie można wesprzeć p. Michała.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Smutne :( I nie sprawiedliwe, dlaczego choroby dotykają tych dobrych ludzi, a nie złych???
Też pomogę w miarę swoich mizernych jak na tę potrzebę możliwości. Jestem wdzięczna losowi, że trafiłam na to ogłoszenie. Też od pewnego czasu mam podobne niespodzianki ze strony swojego organizmu. Bagatelizowałam je, kładąc na karb starzenia się. Ale mam dorosłą córkę z deficytem psychicznym, więc dla niej zacznę się leczyć. Oczywiście nie licząc na NFZ.