
Policja ustaliła tożsamość osoby, której zwłoki przed niespełna dwoma tygodniami wyłowiono z rzeki w Regiminie. To 49-letni mieszkaniec Ciechanowa, który od dwóch miesięcy był poszukiwany, jako osoba zaginiona. Przyczyną śmierci mężczyzny prawdopodobnie było utonięcie.
Przypomnijmy: 16 listopada przypadkowa osoba zauważyła z mostu pomiędzy Regiminem a Lekowem zwłoki w rzece Łydynia. Ciało znajdowało się w stanie zaawansowanego rozkładu, nie znaleziono też przy nim żadnych dokumentów. To wszystko sprawiło, że do identyfikacji zwłok niezbędne okazało się przeprowadzenie badań DNA. Dziś (29 listopada) poznaliśmy ich wyniki.
- Badania DNA potwierdziły przypuszczenia ciechanowskich policjantów, że jest to zaginiony 49-letni Andrzej W., mieszkaniec Ciechanowa - poinformowała podkom. Jolanta Bym z ciechanowskiej policji.
Mężczyzna był poszukiwany przez policję od 20 września tego roku. W godzinach rannych opuścił wówczas miejsce zamieszkania. Od tamtej pory nie nawiązywał kontaktu z rodziną. Jak informowała policja, 49-latek - mieszkaniec osiedla Bloki - najczęściej poruszał się po centrum Ciechanowa i osiedlu Jeziorko, gdzie zbierał puszki aluminiowe.
Wstepne ustalenia wskazują, że przyczyną śmierci mężczyzny było utonięcie. Na tę chwilę wykluczono, by do zgonu przyczyniły się osoby trzecie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"Badania DNA potwierdziły przypuszczenia ciechanowskich policjantów" a to jest jakaś baza DNA każdego mieszkańca, że mieli do czego porównać i zidentyfikować na tej podstawie ciało ? ;))) ^ ^
Wystarczyło się uczyć w szkole, żeby wiedzieć, że wystarczy zbadać też DNA rodziny dla ustalenia tożsamości.
zresztą jego dna było wszędzie , gdzie był ;) proste