
Radny powiatowy Łukasz Lewandowski skierował interpelację do władz miasta w sprawie rozważenia montażu znaków ostrzegawczych o dzikiej zwierzynie wzdłuż alei Unii Europejskiej, czyli drogi biegnącej od ronda Solidarności w Ciechanowie do skrzyżowania przy centrum handlowym we Władysławowie.
W odpowiedzi wiceprezydent Ciechanowa wyjaśniła, że miasto występowało już w tej sprawie do Nadleśnictwa Ciechanów, uwzględniając również pętlę miejską czy odcinki drogi krajowej nr 60, biegnącej przez miasto. - Otrzymaliśmy odpowiedź, że szlaki migracji dzikich zwierząt nie przebiegają w obrębie miasta Ciechanów, jak również w jego najbliższej okolicy. Jednocześnie Nadleśnictwo informowało, że nie prowadzi ewidencji kolizji drogowych z udziałem dzikich zwierząt. Aczkolwiek zwracało uwagę, że zawsze istnieje ryzyko przypadkowego pojawienia się zwierzyny dzikiej w terenie miejskim - zaznaczyła Iwona Kowalczuk.
Radny Łukasz Lewandowski wnioskował również o montaż koszy wzdłuż alei Unii Europejskiej. W tej kwestii ratusz poinformował, że na całej długości drogi znajdują się obecnie dwa kosze, w miejscu zatok autobusowych. Montaż kolejnych będzie rozważany w okresie wiosenno-letnim.
(fot. UM)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Raczej należy zwierzynie utrudnić nagłe wtargnięcie na jezdnię,a nie stawiać nowe znaki.Z koszami też są problemy,bo trzeba je opróżniać,a ludzie będą do nich podrzucać domowe odpady,ale brak jest solidnych ławek,aby można było chwilę odpocząć- szczególnie osobom starszym lub ćwiczącym wzdłuż tych traktów drogowych.
Zwierzyny tam moc: sarny, bobry, lisy, dziki. Codziennie chodzę na spacery, to widzę. Tym bardziej jestem przerażona widząc bardzo szybko jadące samochody. Szczególnie na zakręcie. Myślę, że to dobry pomysł z tymi znakami.