Reklama

Zima w ataku. Podsumowanie weekendowych zdarzeń w powiecie ciechanowskim [zdjęcia]

W sobotę i w niedzielę drogowcy walczyli ze skutkami zimy. W opinii wielu naszych Czytelników przegrali tę batalię. Warunki na drogach momentami stawały się bowiem ekstremalne. Dochodziło także do niecodziennych sytuacji. Zebraliśmy dla Was najważniejsze zdarzenia drogowe z ostatniego weekendu.

Informowaliśmy już o tragicznym zdarzeniu, do którego doszło 20 grudnia rano w Wiksinie (gm. Grudusk). Było ono związane z atakiem zimy. Mężczyzna odśnieżał tu swoją posesję oraz podjazd. Używał do tego ładowarki rolniczej. W pewnym momencie wyjechał przed swoją posesję. Tam, prawdopodobnie podczas wykonywania manewru skrętu lub zawracania, ładowarka przewróciła się do rowu i przygniotła go. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu.

 20 stycznia przed godz. 15.00 zawodowi strażacy otrzymali zgłoszenie, że karetka nie może z drogi wojewódzkiej w Osieku (gm. Gołymin) dostać się do pacjentki. Jak twierdzi rzecznik ciechanowskiej straży pożarnej, rodzina przetransportowała chorą do karetki, bo dojazd do ich posesji był mocno utrudniony. Na miejscu pomagali strażacy z OSP w Gołyminie. Także tego samego dnia OSP w Sońsku informowało, że z powodu złych warunków atmosferycznych jednostka ta pomogła m.in. w wyciągnięciu karetki pogotowia z zaspy śnieżnej. Utknęła ona około godz. 22.00 w Ciemniewku, na drodze do Mężenina.

20 stycznia przed godz. 16.00 w Babach (gm. Ciechanów) samochód osobowy volkswagen wpadł do rowu. Leżał na poboczu. - Pojazdem podróżowały dwie osoby. Jedna została poszkodowana. Proponowano przewiezienie jej do szpitala, na co się nie zgodziła – relacjonuje rzecznik ciechanowskiej straży.

W ostatnią sobotę, po godzinie 23.00, strażacy z OSP Gąsocin zostali zadysponowani według zgłoszenia z systemu ecall do zdarzenia drogowego w Ostaszewie, w gm. Sońsk. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Jak dodaje rzecznik ciechanowskiej straży pożarnej Damian Kołpaczyński, samochód osobowy uderzył w drzewo. Autem podróżowała jedna osoba. Na miejsce dotarła karetka, ale okazało się, że kierowca nie wymaga udzielenia pierwszej pomocy. Z informacji przekazanej nam później przez policję (piszemy o tym odrębnie) przed auto wybiegła sarna i kierowca zareagował, nie chcąc w nią uderzyć. 

Do nietypowego zdarzenia doszło także w ostatnią sobotę, o czym dowiadujemy się od naszej Czytelniczki. - Ja nie mam nic przeciwko zimie, ale są sytuacje wyjątkowe. Dziś karawana z urną mojego męża stała w zaspie we Wierzbowie (gm. Opinogóra) przez półtorej godziny. Żeby nie pomoc dobrych ludzi, nie udałoby się przejechać. Jestem bardzo wdzięczna za pomoc – pisała w ostatnią sobotę na naszym portalu społecznościowym.

To, co na ogół było zwykłą podróżą, w ostatni weekend stawało się ekstremalnym przeżyciem.- Moi znajomi z gminy Sońsk postanowili w ostatnią sobotę odwiedzić swoją rodzinę w Przasnyszu. Szybko okazało się, że był to bardzo kiepski pomysł. Zwykle ten odcinek pokonują w czasie nie dłuższym niż godzinę. Tym razem jechali 4 godziny! Na drodze wojewódzkiej natknęli się na dwa TIR-y blokujące przejazd, stojące w zaspie w pobliżu Woli Wierzbowskiej. Musieli przedzierać się polami, gdzie utknęliby na dłużej, gdyby nie pomoc jednego z rolników – opowiada jeden z naszych Czytelników. Wiadomość przekazaliśmy dyrektorowi Powiatowego Zarządu Dróg! 

Nasz reporter planował w ostatnią sobotę sfotografować studniówkę maturzystów z Zespołu Szkół nr 1 im. gen. J. Bema, a relację opublikować na naszym portalu. Postanowił wyjechać na nią na dwie godziny przed imprezą. Zrobił nawet próbę, czy to się uda. Na skraju wioski, na powiatowej drodze, zatrzymały go rozjeżdżone zaspy. Nie chciał ryzykować uszkodzenia auta. Miał go zastąpić inny kolega, ale także nie mógł dojechać. Studniówka odbyła się, choć wielu maturzystów dojechało na nią z dużym opóźnieniem. Uczniowie zapamiętają ten bal na pewno także z powodu ataku zimy...

Było co najmniej kilka sygnałów na temat tego, że podróż przez zaspy niestety skończyła się uszkodzeniem auta. Czytelnicy narzekali, że nie mogli dodzwonić się do służb drogowych czy na policję. W wielu miejscowościach pomocni okazali się przypadkowi ludzie. Często byli to okoliczni rolnicy, którzy przy pomocy ciągników rolniczych przyszli z pomocą tym, którzy utknęli w zaspach. - Jak zwykle zima zaskoczyła służby drogowe, ale rolnicy są zawsze pomocni. Wielkie podziękowania należą się rolnikom z Woli Wierzbowskiej, którzy w czynie społecznym tak pięknie ratowali całą sytuację. Swoimi ciągnikami wyciągali auta z zasp – relacjonowała nasza Czytelniczka.

Idzie odwilż, ale nadal są problemy. - Mieszkam w Gołotczyźnie. Czy moglibyście państwo zainterweniować w sprawie zatoru na drodze Ciechanów – Gołotczyzna? Można przejechać tylko środkiem drogi powiatowej. W godzinach rannych tworzy się ogromny korek, jak ludzie jadą do pracy. Wygląda na to ,że pług dojechał do połowy drogi i zawrócił, nawet nie zepchnął tego śniegu do rowu, tylko zostawił na poboczu - napisał dziś rano (22 stycznia) jeden z naszych Czytelników. Sygnał przekazaliśmy od razu kierownikowi PZD. - Sprzęt został skierowany na tę drogę - poinformował nas. 

Aplikacja ciechanowinaczej.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Stefek - niezalogowany 2024-01-22 10:37:16

    Droga powiatowa Sarnowa Góra w kierunku Ciechanowa NADAL NIE PRZEJEZDNA

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Polak - niezalogowany 2024-01-22 10:52:23

    Powiat w zadnej dziedzinie nie spełnia swoich zadań.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Wandzia - niezalogowany 2024-01-22 11:23:10

    Moim skromnym słowem to wina jest że służby drogowe nie ruszają jak sypie i zwiewa taki regulamin na którym wszyscy cierpimy i tracimy czas i pieniądze.a dla rolników wielki szacunek bo bez nich w sobotę i niedzielę nikt sobie by nie poradził a są to małe odcinki 100 200 metrów zasypane i tu trzeba działać od razu tak jak na drodze powiatowej od DK 50 do Sarnowej

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Wandzia - niezalogowany 2024-01-22 13:31:39

    Droga relacji Ciemniewko - Nasierowo Dziurawieniec też nie polecam... lodowe, ubite muldy i śnieżno-lodowe koleiny. PZD chyba całkiem zapomniało o tej drodze.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Obserwator - niezalogowany 2024-01-22 14:01:55

    PZD nie robi nic na drogach, poza pustymi przejazdami. Droga od Ciechanowa przez Gąsocin do powiatu Pułtuskiego tragedia, sprawa już zgłoszona do odpowiednich instytucji, dyrektor PZD będzie się mocno tłumaczył jak do jutra nic się nie zmieni.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ..... - niezalogowany 2024-01-22 14:06:02

    Zgodzę się o tej drodze utknęłam samochodem szczerze nie polecam a zarząd dróg to chyba śpi a droga konarzewo obidzin Wróblewo odgarnincie to bo samochodem niskim nie da rady przejechać opiszę was w gazecie jeżeli nie zrobicie porządku....????????????Powiatowe drogi to już gminne wyglądają dobrze co roku zapominacie o tej drodze....

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    dereck - niezalogowany 2024-01-22 14:34:30

    Pan Bóg gniewa sie na wieś ,że poparła bandytę tuska , oby cześciej was zasypało po sam dach

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Szczera - niezalogowany 2024-01-22 16:50:57

    Pisać takie głupoty i jeszcze Pana Boga mieszać?

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Michał - niezalogowany 2024-01-22 16:52:39

    Wąsik wymodlił Wam taką śnieżycę:) To jego teren:) To kara za to co go teraz dopadło:) A dopadło go... Prawo i sprawiedliwość:)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Alert - niezalogowany 2024-01-22 18:59:33

    Tak tak i jeszcze kaloryfery zimne co u niektórych

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Kierowca - niezalogowany 2024-01-22 22:04:05

    Jeśli są oznaczenia o dopuszczalnej prędkości na drodze i kierowca dostosuje prędkość do znaków... A nawet zmniejszy ją dla zwiększenia bezpieczeństwa... Wpadnie w poślizg bo lód na drodze a zarząd dróg nie posypał... Zarząd dróg bierze pieniądze za utrzymanie dróg by były przejezdne i bezpieczne.. to nie kierowca jest winny wmawiając mu że nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. To zarząd dróg jest odpowiedzialny że nie zabezpieczył dróg do użytkowania biorąc za to nie małe pieniądze. Jak wpadniecie w dziurę i auto zostanie uszkodzone ..to zarząd dróg płaci odszkodowanie. Nie dajcie wmówić sobie że zawsze wina użytkownika

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Ciechanowinaczej.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do