
Trwają czynności związane z ujawnieniem nieznanej substancji i odpadów w miejscowości Gorysze (gmina Ciechanów). Na miejscu czynności wykonał Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, policja i straż pożarna.
W minioną sobotę (17 lipca) ciechanowska delegatura WIOŚ otrzymała telefonicznie anonimowe zgłoszenie dotyczące zanieczyszczania terenu w Goryszach poprzez wylewanie nieznanej substancji na powierzchnię ziemi.
- Inspektorzy niezwłocznie podjęli działania w terenie mające na celu weryfikację otrzymanych informacji. W obecności właściciela dokonano oględzin nieruchomości. Ustalono, że w różnych częściach działki na nieutwardzonym terenie znajduje się około 130 szt. pojemników typu „mauser" oraz inne odpady, m. in. około 200 szt. worków zawierających biały granulat, paleta i odkryta naczepa z rozdrobnionym eternitem, pryzma odpadów z tworzyw sztucznych - informuje nasz portal Milena Nowakowska z biura prasowego WIOŚ w Warszawie.
Dodaje, że mauzery o pojemności tysiąca litrów zawierały nieznaną ciekłą substancję, część z nich była otwarta z widocznymi pęknięciami. Na działce ujawniono również wannę do impregnacji drewna, w której znajdowała się biała substancja o stałym stanie skupienia.
- Po dokonaniu ustaleń w terenie i przesłuchaniu właściciela nieruchomości, inspektorzy WIOŚ zawiadomili o zdarzeniu Komendę Powiatową Policji w Ciechanowie i Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Ciechanowie. Funkcjonariusze policji objęli doraźny nadzór nad terenem - dodaje przedstawicielka WIOŚ.
Pobrano łącznie do badan pięć próbek. Ze wstępnych oględzin wynika, że ujawniona substancja jest żrąca i niepalna. Zlecono również pobór próbek gleby i wód powierzchniowych do badań.
Podjęto jednocześnie czynności w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 183 kk, czyli kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przetwarza, dokonuje odzysku, unieszkodliwia albo transportuje odpady lub substancje w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Do sprawy będziemy powracać.
(fot. WIOŚ)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
w końcu.... ileż można było gromadzić takie ilości niebezpiecznych substancji oraz materiałów i nic z tym nie robić, tylko brać kasę za "utylizację". Skalę dokładnie widać na zdjęciach satelitarnych. Mam nadzieję że kara będzie dotkliwa i nieunikniona.
Właścicielowi i pozostałym którzy mieli z tego procederu kożyść kazałbym pić wodę ze studni na ich działce i kompać się w tym co składuje na działce.
A namierzyli chociaż kogoś,czy tylko " wszczęli" ? Okoliczni mieszkańcy zapewne wszystko wiedzą!
człowiek doskonale znany w Ciechanowie, nie trzeba zaczynać wielkich poszukiwań aby wiedzieć do kogo należy
to powiedz. takie nazwiska trzeba ujawniać. ci pseudo przedsiębiorcy zrobią wszystko dla kasy.
tyle lat już to stoi i dopiero afera...