Reklama

Załoga ciechanowskiego pogotowia zaatakowana siekierą (aktualizacja)

22/01/2016 09:08

Ciechanowska policja zatrzymała mężczyznę, który miał zaatakować siekierą ciechanowskich ratowników medycznych. Do zdarzenia doszło w czwartek (21 stycznia) nad ranem w miejscowości Kołaki - Kwasy, na terenie gminy Opinogóra. Na szczęście nikt nie został ranny.

 

56-letni mężczyzna najpierw wezwał pogotowie ratunkowe do swojej żony, z którą jak twierdził nie ma kontaktu. Ambulans został zadysponowany. Ratownicy zajęli się poszkodowaną, ale w udzielaniu pomocy przeszkadzał im pies. Poprosili mężczyznę, aby zwierzę zabezpieczył, bo utrudnia im pracę. Ten zaczął wulgarnie ich wyzywać. Zespół wycofał się do karetki. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna z siekierą ruszył na ambulans. Ratownicy instynktownie odskoczyli i zaczęli uciekać. Zespół wezwał od razu policję. Mężczyzną zajęli się już funkcjonariusze z KPP w Ciechanowie.

Całe zajście potwierdza lokalna policja - Patrol interwencyjny został wysłany od razu po telefonie ratowników medycznych.  Ratownicy zgłosili dyspozytorowi, że mężczyzna miał ich zaatakować siekierą, po tym jak pomiędzy nim a zespołem ratownictwa doszło do wymiany zdań w sprawie zabezpieczenia psa, który utrudniał udzielanie pomocy poszkodowanej. Twierdzili, że nie mogli wejść do domu, ani wykonywać swoich czynności, bo zwierzę szarpało ich za nogawki. Właściciel, mimo wielu próśb zespołu ratownictwa, nie chciał schować psa w innym pomieszczeniu. Zaczął kierować wobec ratowników słowa obelżywe. Załoga wyszła z domu do ambulansu. Mężczyzna jak wynika z relacji ratowników miał wziąć siekierę i wybiec za nimi. Załoga karetki odjechała z posesji i czekała na policjantów kilka domów od miejsca zdarzenia. Po tym jak policjanci przyjechali na miejsce, wraz z ratownikami weszli jeszcze raz do domu, aby kobiecie udzielić pomocy. Na widok funkcjonariuszy mężczyzna zaczął zachowywać się w sposób arogancki. Twierdził, że wezwał pogotowie, bo żona przewróciła się dokładając opał do pieca. Okazało się, że oboje są pod wpływem alkoholu i wezwanie karetki było najprawdopodobniej nieuzasadnione. Mężczyzna zaczął się agresywnie zachowywać w stosunku do policjantów i zespołu ratownictwa. Został zatrzymany do wytrzeźwienia i wyjaśnienia. Trwają czynności procesowe w tej sprawie w kierunku art. 226 par. 1 KK tj. znieważenia funkcjonariuszy publicznych podczas pelnienia obowiązków służbowych, którymi w tym przypadku są ratownicy medyczni - mówi naszemu portalowi nadkom. Mariusz Wierciński z ciechanowskiej policji.

Załoga ratowników jest wstrząśnięta i poruszona całą sprawą. - Pracuję w pogotowiu 15 lat i takiej sytuacji nie było - mówi kierownik ciechanowskich ratowników Krzysztof Malinowski i dodaje, że nie dość, że w tym przypadku w jego ocenie nie było uzasadnionego wezwania, to jeszcze było czynne zagrożenia dla życia i zdrowia członków zespołu medycznego.  - My mamy nieść pomoc, a nie bronić się - komentuje Malinowski.

Dwuosobowy zespół, który pojechał na miejsce, dwukrotnie prosił właściciela o zabezpieczenie psa. Ten jednak odmówił. - Po tym jak mężczyzna odmówił, zespół powiedział, że wychodzi z domu do momentu zabezpieczenia psa, a jeśli właściciel to zrobi, wtedy wróci i będzie udzielał dalej pomocy jego żonie. Załoga wyszła, wsiadła do karetki i czekała. Nagle zobaczyli jak mężczyzna wybiega z domu i trzyma w ręku siekierą wycelowaną w ambulans i ratowników, którzy siedzieli przy szybie. Ratownicy instynktownie zdążyli odskoczyć i odjechać. Mężczyzna biegł z siekierą za karetką do głównej drogi, ale ta szybka się oddaliła. O zajściu została powiadomiona policja. W asyście funkcjonariuszy wróciliśmy do domu, bo nawet nie zbadaliśmy pacjentki. Mężczyzna był nadal agresywny, także w stosunku do policjantów. Kobieta w międzyczasie wstała, powiedziała do widzenia i wyszła z domu - mówi Krzysztof Malinowski.

Podkreśla też, że ratownicy są od ratowania życia, a nie tego by się bronić. - To niecodzienna sytuacja. Jeśli widzimy, że mężczyzna biegnie w naszą stronę i ma wycelowaną siekierę, to nie zostaje nic innego jak uciekać dla własnego bezpieczeństwa. Pierwsza zasada, to uciekaj jak najdalej i jak najszybciej możesz, jeśli jest zagrożenie życia ratownika. W mojej pracy zawodowej to pierwsza tego typu sytuacja. Dzięki Bogu ludziom nic się nie stało. My nie jesteśmy uzbrojeni w pałkę, gaz czy pistolety, mamy tylko ręce i medyczna torbę. W takich sytuacjach jesteśmy bezbronni. My niesiemy pomoc - mówi szef ciechanowskich  ratowników. 


Zatrzymany mężczyzna miał 2 promile alkoholu. Pod jego wpływem była również kobieta.  Sprawę wyjaśnia lokalna policja. Nie wykluczone, że mężczyzna odpowie  za czynną napaść. Grozi za to nawet do 10 lat wiezienia. na razie przesłuchiwani są świadkowie zajścia.


autor: kak

Aplikacja ciechanowinaczej.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    sp - niezalogowany 2016-01-28 10:56:40

    Pani Olu - jak widać nie wszyscy ratownicy wykonują pracę uczciwie i należycie, bez należytego humanitaryzmu i powołania do zawodu, a tylko dla kasy

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ola - niezalogowany 2016-01-22 22:18:24

    ciekawe, czy to byli ci sami ratownicy co wezwani 20.01br do mojego taty, bardzo aroganncy i nieprzyjemni, którzy usiłowali wmówić mi że "mam parcie na szpital" i na siłę chcę wysłać ojca do szpitala, a jak się okazało tata doznał silnego udaru.... gdyby nie moja siostra pielęgniarka to chyba sama bym ich z tą siekierą pogoniła.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    JMC - niezalogowany 2016-01-22 18:32:56

    "ma wycelowaną siekierę" - niczym snajper :D

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    nik - niezalogowany 2016-01-22 13:19:54

    A co z zarzutem zagrożenia życia? To teraz każdemu można machać siekierą koło głowy? Co by powiedział prokurator jak by ten mężczyzna ruszył z siekierą za nim, za jego żoną lub dziećmi?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Lewar - niezalogowany 2016-01-22 13:07:43

    powinni cały powiat zaorać i posadzić sosny

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Mas - niezalogowany 2016-01-22 09:33:31

    Nie dość ze przyjechali pomóc to jeszcze zaatakowal powinni go zamknac w psychiatryku

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Ciechanowinaczej.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do