
Trzy rodziny z ul. Wyzwolenia ucierpiały podczas burzy, która przeszła nad Ciechanowem z wtorku na środę (o jej skutkach informujemy TUTAJ). Wykonawca, który remontował dach w jednym z bloków, nie zabezpieczył miejsca budowy. Deszcz zalał ludziom mieszkania na poddaszu.
Najbardziej poszkodowane są dwie rodziny, które zamieszkują na II piętrze w szczytowej klatce. W jednym z mieszkań został zakończony właśnie remont. - Zalane zostały nowe sufity, woda lała się po ścianach. Na poddaszu było jedne wielkie bajoro. Zdążyliśmy dwa dni temu skończyć remont i na nowo trzeba wszystko robić. Mąż jeszcze wczoraj gładź przycierał - mówiła nam wczoraj poszkodowana kobieta.
Mieszkańcy przez kilka godzin nie mogli dodzwonić się do zarządcy budynku - Towarzystwa Budownictwa Społecznego. - Od razu zadzwoniliśmy po straż i policję. Straż niestety musiała pojechać do pożaru, bo obok na Okrzei strzelił piorun. Zostaliśmy sami, bez żadnej pomocy. Dopiero po 1.00 przyjechała osoba z wydziału zarządzania kryzysowego. Pojawili się pracownicy i coś się ruszyło - dodaje kobieta.
Prezes TBS-u uważa, że to ewidentny błąd wykonawcy, który powinien zabezpieczyć dach np. folią. - Jestem zaskoczony, bo to firma z ponad 30-letnim doświadczeniem dekarskim. Współpracujemy z nią. To pierwszy taki przypadek. Wykonawca zadeklarował, że wyremontuje mieszkańcom pomieszczenia na własny koszt - mówi Krzysztof Rutkowski.
Ekipy od rana pracowały na miejscu zdarzenia. Osoby, które zostały poszkodowane nie zgłaszały potrzeby przekwaterowana.
[nggallery id=1766]
autor: kak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie