Wrócili z Włoch, zgłaszają się do Sanepidu. Szpital: w Ciechanowie nie ma podejrzenia występowania koronawirusa

Ciechanowski Sanepid otrzymuje telefony od mieszkańców powiatu ciechanowskiego, którzy w ostatnich dniach wrócili z północnych Włoch i obawiają się zakażenia koronawirusem. Dziś (25 lutego) otrzymał też zgłoszenie o grupie uczniów z ciechanowskiego liceum, która spędzała tam zimowe ferie - ustalił portal CiechanówInaczej.pl. Z naszych informacji wynika, że do tej pory u nikogo nie wystąpiły żadne niepokojące objawy, a do szpitala nikt nie zgłosił się z podejrzeniem SARS-CoV-2.

Niemal z godziny na godzinę pojawiają się nowe informacje o kolejnych przypadkach występowania koronawirusa w Europie. Najnowsze pochodzą z Austrii i Chorwacji. Najwięcej zakażeń odnotowano jednak we Włoszech, które stanowią obecnie największe na Starym Kontynencie ognisko SARS-CoV-2.

W Polsce do tej pory nie potwierdzono ani jednego zakażenia koronawirusem. W całym kraju do służb sanitarnych zgłaszają się jednak osoby, które w ostatnim czasie przebywały chociażby w regionach Włoch, gdzie występuje najwięcej zachorowań. Tego typu zgłoszenia otrzymuje również Państwowa Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Ciechanowie. Mieszkańcy pytają przede wszystkim, co mają w tej sytuacji robić. Jak ustalił nasz portal, dziś z Sanepidem skontaktowała się również pielęgniarka z I LO, którego uczniowie spędzali ferie we Włoszech. Z naszych informacji wynika, że jest to grupa kilkunastu osób - część przebywała na obozie sportowym, pozostali wyjeżdżali indywidualnie. Co ważne, u żadnego z nich nie stwierdzono występowania objawów choroby. Młodzież została odesłana dziś do domów. O tym, czy w kolejnych dniach uczniowie, którzy wypoczywali we Włoszech, będą uczęszczać na zajęcia, będzie zależało od decyzji ich opiekunów. Dyrekcja poinformowała ich o stosownych zaleceniach. Obecnie nie ma jednak wskazań, by objąć ich przymusową kwarantanną, a stosowanie się do zaleceń inspekcji sanitarnej jest dobrowolne. 

Dyrektor PSSE w Ciechanowie w rozmowie z naszym portalem przyznała, że w takiej sytuacji najrozsądniej jest jednak zastosować się do wydawanych zaleceń i przez około 14 dni pozostać w domu oraz prowadzić samoobserwację (mierzenie temperatury ciała, zwrócenie uwagi na występowanie objawów grypopodobnych - złe samopoczucie, bóle mięśniowe, kaszel, itd. - red), pozostając jednocześnie w kontakcie z inspekcją sanitarną. Warto dodać, że sytuacje w których młodzież wypoczywała w czasie ferii we Włoszech, a teraz powróciła do szkół, są powszechne w wielu miejscach na całym Mazowszu. - Na chwilę obecną nie ma uzasadnienia dla podejmowania nadmiernych działań typu kwarantannowanie osób powracających z regionów Północnych Włoch, odmawianie udziału w zajęciach szkolnych oraz zamykanie szkół - podkreśla Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Warszawie.

Do tej pory w powiecie ciechanowskim nie odnotowano żadnego podejrzenia zakażeniem koronawirusem. Rzecznik prasowy Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego podkreśla, że na ten moment do placówki nie zgłosił się nikt, kto miałby kontakt z osobą zarażoną bądź zaobserwowałby u siebie jakiekolwiek objawy. Szpital nie wykonywał również do tej pory żadnych badań, w kierunku ewentualnego zakażenia SARS-CoV-2. 

Służby sanitarne na bieżąco monitorują sytuację w powiecie ciechanowskim, podkreślając zarazem, że obecnie nie ma podstaw do niepokoju. Przypominają zarazem osobom, które przebywały we Włoszech bądź innych miejscach, gdzie stwierdzono ogniska koronawirusa, by stosować się do podstawowych zaleceń i zasad higieny. Znajdziecie je TUTAJ.

(fot. UM)