
Splot kilku wydarzeń i czujność policjantów doprowadziły do zatrzymania 36-letniego mężczyzny, amatora cudzych rzeczy. Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży elektronarzędzi, narzędzi oraz motocykla. O wymiarze kary za popełnione przestępstwa zadecyduje sąd.
W lipcu tego roku w jednej z miejscowości na terenie gminy Raciąż z pomieszczeń gospodarczych skradzione zostały dwa silniki elektryczne, podkaszarka i skrzynka z narzędziami. Policjanci szybko ustalili, że sprawcą kradzieży prawdopodobnie jest 36-letni mieszkaniec gminy Baboszewo. Mężczyzna przez ponad miesiąc ukrywał się jednak przed organami ścigania.
Na początku września czujny dzielnicowy z Baboszewa rozpoznał i zatrzymał podejrzanego, gdy ten jechał na MZT-ce przez jedną z gminnych miejscowości. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a motocykl, którym się poruszał, z uwagi na fakt iż nie figurował w policyjnych bazach danych jako skradziony, pozostawił na pobliskiej posesji za zgodą jej właściciela. Po usłyszeniu zarzutów mężczyzna został zwolniony z aresztu.
W ubiegłym tygodniu płoński dyżurny otrzymał zgłoszenie od mieszkańca gminy Sochocin, że ktoś ukradł mu stary motocykl MZK 150. - Policjanci szybko skojarzyli fakty i natychmiast pojechali pod adres zamieszkania znanego im już mężczyzny. Jednak sprawca początkowo próbował uniknąć spotkania z funkcjonariuszami zamykając się w domu. Podczas dalszej interwencji mężczyzna został zatrzymany. Motocykl natomiast odzyskany i przekazany właścicielowi - informuje mł. asp. Kinga Drężek-Zmysłowska.
Amator cudzych rzeczy usłyszał już kolejne zarzuty. Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności, a nawet więcej w związku z działaniem w recydywie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie