
Jedna osoba trafiła do szpitala, w wyniku zdarzenia drogowego, do którego doszło wczoraj (1 grudnia) na krajowej "pięćdziesiątce" między Ciechanowem a Płońskiem.
Wszystko wydarzyło się około godz. 20:30 w Woli Wodzyńskiej. Jak informuje nas straż pożarna, Volkswagen Passat uderzył tam w łosia, który nagle wtargnął na jezdnię. Autem podróżował tylko kierowca, który samodzielnie wydostał się z robitego pojazdu. Poszkodowany został przewieziony do szpitala. Po badaniach okazało się, że nie odniósł poważniejszych obrażeń. Strażacy dodają, że łoś nie przeżył zderzenia z samochodem.
Akcja 5 zastępów straży pożarnej trwała półtorej godziny.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Oszczędności w PSP
Ile jeszcze będzie cierpiało ludzi przez te bydlaki ,zapory zapory i jeszcze raz zapory .Czy wam szkoda zwierząt czy ludzi.?
Popieram w całości -w newralgicznych miejscach powinny być zapory! Takich wypadków z łosiami zdarza się ostatnio coraz więcej,a taka zapora chroni i ludzi i zwierzęta.
Ile łosi musi zginąć, żeby ludzie nauczyli się wolniej jeździć?
A jak myślisz, jaka prędkość byłaby bezpieczna przy takim zderzeniu?
cztery zastepy ciągneły łosia za nogi a piąty za ogon
5 zastępów straży pożarnej. Akcja trwała 1,5 godziny. Przez pierwszą godzinę zastępy walczyły, że sobą kto będzie sprzątał, by nie potykali się o własne nogi. Żyjemy w czasach totalnego braku komunikacji, dlatego do akcji nie przsytąpiło jeszcze 10 kolejnych zastępów. BRAWO DRUCHOWIE !!!!!!
Darmowa dziczyzna na święta. Taki Passat to dopiero pogromca zwierząt nie da im szansy na ucieczkie.