Salmonella w szpitalu. Personel źródłem zakażenia?

Lekarz, jedna z położnych i sanitariuszka mogli zarazić noworodki i matki salmonellą w ciechanowskim szpitalu. Od soboty 11 czerwca nadal oba oddziały: neonatologiczny i ginekologiczno-położniczy są zamknięte.

Sanepid zlecił przeprowadzenie badań wśród pracowników szpitala. Szukano źródła nosicielstwa. - Przeprowadziliśmy trzykrotne badania u każdego z pracowników tych oddziałów w kierunku salmonelli. Wykazały one, że w oddziałach 3 osoby były skolonizowane tymi drobnoustrojami, tym samym szczepem, które zostały zakażone noworodki. Osoby te nie posiadały objawów i nie wiedziały o tym, że są nosicielami. Badania jednak potwierdziły, że najprawdopodobniej to one są źródłem zakażenia – informuje nasz portal dyrektor ciechanowskiego sanepidu Wiesława Krawczyk.

Zatrucie tą groźną bakterią dotknęło nie tylko 11 z 12 hospitalizowanych na oddziale noworodków, ale również ich rodziców. - Całe ognisko jest znacznie szersze. Noworodków, które miały objawy kliniczne było 11, a tych, które ich nie miały było 22. U nich stwierdziliśmy kolonizację tego samego szczepu. Stały się one nosicielami. To są te dzieci, które wcześniej zostały wypisane z oddziału (badano noworodki urodzone po 1 czerwca - przyp.red.). Badaliśmy również otoczenie. Wśród rodziców i opiekunów aż 19 osób również jest skolonizowanych tą bakterią. Noworodki oczywiście mogły zakazić się od rodziców albo na oddziale – dodaje Krawczyk.

Obecnie na oddziale noworodkowym przebywa tylko jeden mały pacjent z ogólnoustrojowym zakażeniem. Reszta została wypisana do domu. Jak zapewnia Sanepid obecnie nie ma ryzyka, by bakteria przedostała się na inne oddziały ciechanowskiego szpitala.

Szpital przygotowuje się do otwarcia oddziałów, ale nastąpi to wtedy, gdy pracownicy będą mieć orzeczenia lekarskie o tym, że nie zagrażają zdrowiu publicznemu. Muszą być również przeprowadzone zabiegi dezynfekcyjne na obu oddziałach, których oceny skuteczności dokona miejscowe laboratorium poprzez pobranie wymazów.

Pierwszymi objawami zakażenia salmonellą są wymioty, biegunka i utrzymująca się wysoka temperatura. O rozpoznaniu decyduje dodatni wynik posiewu z krwi i stolca. Bakterie łatwo mnożą się w wyrobach garmażeryjnych, mięsnych i jajecznych. Aby uniknąć zakażenia wystarczy jedzenie gotować, piec, porządnie usmażyć albo zamrozić w temp. min. 60 st.

autor: kak