
Pracownicy Nadleśnictwa Ciechanów opowiadają historię, która jest dowodem na to, jak duże zagrożenie dla dzikich zwierząt stanowią psy pozostawione bez nadzoru.
20 maja na terenie leśnictwa Dunaj (ok. 27 km od Ciechanowa) podleśniczy podczas prac terenowych usłyszał ujadanie psów. Na miejscu okazało się, że cztery niewielkie czworonogi osaczyły klępę – samicę łosia, która właśnie urodziła bliźnięta. Spłoszona przez psy uciekła w głąb lasu, zostawiając nowo narodzone młode. Psy, zauważywszy człowieka, oddaliły się.
- Leśnicy na zmianę, przez całą dobę obserwowali młode z bezpiecznej odległości, licząc, że matka wróci. Wieczorem psy pojawiły się ponownie i musiały zostać przepędzone. Mimo to, klępa nie wróciła do młodych. Następnego dnia rano, 21 maja, Nadleśnictwo Ciechanów zdecydowało się na interwencję. Osłabione łoszaki zostały zabrane do leśniczówki, gdzie je nakarmiono. Jeszcze tego samego dnia leśnicy przewieźli zwierzęta do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt „Napromek” w Nadleśnictwie Olsztynek. Jeśli młode przeżyją i ich stan zdrowia będzie dobry, jesienią planowane jest ich wypuszczenie na wolność – informuje Nadleśnictwo Ciechanów.
W lesie psy mogą być wyprowadzane wyłącznie na smyczy. Nawet nieagresywny pies może spłoszyć dzikie zwierzę, utrudnić opiekę nad młodymi lub – jak w tym przypadku – doprowadzić do ich porzucenia. Pies w takim przypadku kieruje się instynktem i na ogół nie słucha komend właściciela.
- W trosce o bezpieczeństwo przyrody apelujemy o przestrzeganie obowiązujących przepisów i rozsądek podczas wizyt w lesie. Przypominamy również, że nie należy dotykać spotkanych w lesie młodych, dzikich zwierząt, a tym bardziej zabierać ich ze sobą. Przedstawione zdarzenie było pod tym względem wyjątkowe, po prostu nie było innego wyjścia – komentuje nadleśnictwo.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Walić psy i psiarzy którzy nie prowadzą psów na smyczy i nie mają kagańca (te durne pitbulle, amstafy czy inne gunwo) a ci co na psy mowia 'psiecko' do Choroszczy, pozdrawiam.
Trzeba byc debilem zeby tak sie zachowywac w lesie,wobec bezbronnych zwierzat