
Mieszkańcy kilka lat temu protestowali przeciwko zamierzeniom inwestora, dotyczącym budowy kilkunastu kurników w Halininie, w gminie Ojrzeń. W sierpniu 2018 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję wójta o wydaniu decyzji środowiskowej dla tej planowanej inwestycji. Wiele osób myślało wówczas, że to kończy sprawę, ale ona właśnie powróciła...
- Cieszę się że ludzie w Halininie nie będą wąchać smrodu z kurników , tak jak wąchają w Grabówcu – tak jedna z mieszkanek komentowała wówczas wyrok WSA.
- Nie należy dzielić skóry na niedżwiedziu bo to nie jest ostateczna decyzja w sprawie, ponieważ przysługuje skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego.Wyrok nie zawiera klauzury wykonalności. Trzeba mieć nadzieje że NSA tego wyroku nie uchyli lub nie zmieni – a tak ktoś jej odpowiedział.
Wbrew nadziejom mieszkańców, sprawa powróciła.
Hodowla przemysłowa drobiu na dużą skalę wiąże się z negatywnym oddziaływaniem na środowisko oraz emitowaniem do środowiska znacznych ilości substancji i odpadów, które mogą przyczynić się do pogorszenia lokalnych warunków środowiskowych, a także zdrowotno-sanitarnych. Z tego powodu rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko określa przedsięwzięcia mogące zawsze znacząco oddziaływać na środowisko, dla których uzyskanie decyzji środowiskowej jest obligatoryjne. Należy do nich m.in.: chów lub hodowla zwierząt w liczbie nie mniejszej niż 210 DJP.
W Halininie planowana jest budowa fermy drobiu o obsadzie 1000 DJP. Z tego powodu inwestor jest zobowiązany uzyskać szereg decyzji i pozwoleń lub zgłoszeń już na etapie planowania tego przedsięwzięcia.
Jakub Fuks w artykule „Eksploatacja fermy drobiu zgodnie z wymaganiami środowiskowymi”, opublikowanym na stronie portalhodowcy.pl podkreśla: - Duże fermy, które są ogromnymi inwestycjami oraz źródłem uciążliwości dla sąsiednich terenów, powinny być zlokalizowane w odpowiednim i przemyślanym miejscu. Budując nową fermę, przed uzyskaniem pozwolenia na budowę inwestycji bardzo ważnym dokumentem jest Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego (MPZP) lub jeżeli nie został opracowany MPZP – decyzja o Warunkach Zabudowy i Zagospodarowaniu Terenu, który jednoznacznie powinien wykluczać lokalizację fermy przemysłowej w zbyt bliskim sąsiedztwie budynków mieszkalnych, zbiorników wodnych oraz obszarów cennych przyrodniczo. Jednym z najważniejszych dokumentów na etapie koncepcyjnym jest przeprowadzenie procedury OOŚ (oceny oddziaływania na środowisko) i uzyskania Decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację tego przedsięwzięcia.
Taki dokument dla tej planowanej inwestycji ma zostać wydany do 30 czerwca br. Wójt gminy Ojrzeń, Zdzisław Mierzejewski, już w połowie kwietnia br. powiadomił strony tego postępowania (mieszkańców wsi Halinin, Wola Wodzyńska i Zielona, a także inwestora), że nie jest możliwe wydanie w ustawowym terminie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, dotyczących „budowy i eksploatacji 15 kurników w obrębie fermy drobiu Halinin”. Wyjaśnił, że powodem jest uwzględnienie wniosku Inwestora o przedłużenie terminu na uzupełnienie raportu o oddziaływaniu planowanego przedsięwzięcia na środowisko.
Tego typu dokumenty niemal zawsze zapewniają, że kurniki nie będą uciążliwe dla otoczenia. W praktyce różnie z tym bywa. Są dni, że na kilka km czuć smród ptasich odchodów. Jest też inny aspekt tego typu inwestycji, pozytywny: wielu lokalnych mieszkańców ma pracę przy obsłudze kurników, a w okolicy na ogół trudno zatrudnienie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Taki obły tekst uprzedzający nadchodzą stałą falę smrodu dla okolicy.A może podać kto jest inwestorem? Czy bogaty musi być jeszcze bogatszy?
Należało opracować miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, w którym będzie zakaz lokalizacji ferm. I to wszystko.
ALE TEN SMRÓD TO ILE RAZY W MIESIACU MIESZKAŃCY ?
A ILE DNI W MIESIĄCU MIAŁBY TAM BYĆ HODOWANY DRÓB ???
DROBIARZE= NIETYKALNI- sponsorują PISlamistów i ich KAMPANIJE = ZROBIĄ CO ZECHCĄ- SUWERENIE podziękuj im za ANTYBIOTYKI które w kurczakach zawarte- KONSUMUJESZ!!!
Ludzie,cieszta się z nowopowstałej "OBWODNICY ŁOJRZENIA" już niedługo druga nitka będzie.Nawet w telewizji było,że Łojrzeń się rozwija.To zasługa naszego "PATOŁAJZY"
Przeklęte firmy drobiarskie nie dość że trują ludzi swoimi produktami to jeszcze lokalizują swoje uciążliwe fermy i zakłady pod oknami mieszkańców.
Do autora tego artykułu. Proszę Pana, czy proszę Pani....Jak się pisze tekst, to trzeba trochę pomyśleć i znać się na rzeczy. Proszę posłuchać...budowa, zwłaszcza w czasach zagrożenia klimatycznego, gdzie środowisko jest niszczone, przez po prostu, co tu dużo mówić, no głupi, prymitywny i niekompetentny gatunek ludzki nie...Nie ma! w przypadkach powstawania ferm przemysłowych...pozytywnych aspektów, rozumiecie Państwo? Nie istnieją pozytywne aspekty takich sztucznych poczwar jak fermy, czy to drobiu czy zwierząt futerkowych. Pracę to sobie można znaleźć w pobliskim Płońsku czy Ciechanowie nie ma wielkiej tragedii. A na takiej fermie to pracę znajdzie 10 ludzi na krzyż i wielkie mi ci halo dla gospodarki. A dorabia się jedynie paru cwaniaczków między innymi szyderczy uśmieszek z Ojrzenia. Albo panie dyrektorek jesteś rolnik kurwa albo biznesmen, wybierz i nie udawaj przyzwoitego rolnika. Bo CEDROB jako firma w porównaniu np. z Pocztą Polską czy Biedronką bardzo mało ludzi zatrudnia i proporcjonalnie z niszczeniem przyrody z maltretowaniem zwierząt z truciem ludzi wody gleby powietrza jest to oczywiste GÓWNO a nie wzrost gospodarczy. Nie mówiąc o warunkach w jakich ludzie pracują, że konia bym kurwa do roboty tam nie wpuścił bo by mi szkoda było. Ludzie nie dajcie się oszukać przez cwaniaków, walczcie! Ja już sprawę przedstawiłem w stowarzyszeniu.
Czy aby prezes Cedrobu nie jest w zażyłych kontaktach z obecnym establishmentem pisu ?