
Pochodząca z gminy Sońsk Ewa Smolińska, zatrudniona na stanowisku ds. kontroli w Starostwie Powiatowym w Ciechanowie, może pochwalić się najdłuższym w tym urzędzie stażem pracy. W sumie, licząc ze wcześniejszym zatrudnieniem, wynosi on już 45 lat!
Pani Ewa wczoraj (16 września) odebrała nagrodę jubileuszową za 45 lat pracy z rąk starosty Jana Andrzeja Kaluszkiewicza i wicestarosty Roberta Pawła Morawskiego. Obaj panowie dziękowali jej za rzetelność, zaangażowanie i ogromny wkład pracy na rzecz Starostwa.
Ewa Smolińska zaczynała pracę w Urzędzie Gminy w Sońsku - 15 września 1979 roku. Wtedy był to pierwszy organ administracji rządowej. Zajmowała się m.in. sprawami planowania, zatrudnienia, zarządzania, komunikacją, a w zastępstwie pozwoleniami na budowę. Prace w tym urzędzie kontynuowała na stanowisku ds. komunikacji, aż do reformy administracji publicznej w 1990 roku. W 1990 roku gminy stały się jednostkami samorządu terytorialnego. Organem I instancji administracji rządowej stały się Urzędy Rejonowe. Od 5 września 1990 przeszła do pracy w Urzędzie Rejonowym w Ciechanowie z zakresem obowiązków z zakresu komunikacji.
- To wtedy, za porozumieniem stron, 4 września pracowałam jeszcze w Urzędzie Gminy w Sońsku, a następnego dnia już w Urzędzie Rejonowym w Ciechanowie – wspomina Ewa Smolińska.
Kolejne prawie 2 lata spędziła w Wydziale Komunikacji Urzędu Rejonowego w Ciechanowie. Gdy ostatecznie komunikacja w 1991 roku powróciła do Urzędu Gminy w Sońsku, pani Ewa została w Urzędzie Rejonowym w Ciechanowie i zmieniła stanowisko pracy na inspektora w Wydziale Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami. Jest dwuzawodowcem. Posiada wykształcenie administracyjne i budowlane. Dlatego zajmowała się m.in. podziałem nieruchomości na cele budowlane, wyłączeniem gruntów z produkcji rolnej, mieniem gromadzkim, wspólnotami gruntowymi, zwrotami nieruchomości.
Reforma administracji publicznej spowodowała, iż 5 czerwca 1998 roku Sejm uchwalił ustawę o ustawę o samorządzie powiatowym. Weszły samorządowe gminy, powiaty i województwa. Od 1 stycznia 1999 roku stała się pracownikiem Starostwa Powiatowego w Ciechanowie . - Na początku prowadziłam te same sprawy w Wydziale Geodezji. Od 2000 roku przeszła do Wydziału Organizacyjnego w Starostwie Powiatowym w Ciechanowie – przypomina nasza rozmówczyni.
Początkowo zajmowała się kontrolą jednostek organizacyjnych powiatu. Potem doszły zamówienia publiczne, prowadzenie inwestycji, odpowiedzi na interpelacje, szereg spraw związanych z wnioskami wpływających do Zarządu Powiat Ciechanowskiego i realizacją projektów pochodzących ze środków finansowych z Unii Europejskiej.
Z racji ogromnej wiedzy i doświadczenia, nadal się zajmuje się kontrolą. Kontroluje nie tylko działalność jednostek organizacyjnych powiatu, ale też przewoźników drogowych, ośrodków szkolenia kierowców i stacji diagnostycznych. - W tej pracy przede wszystkim trzeba być skrupulatnym. Kontrole są nie tylko po to, żeby wykryć jakieś nieprawidłowości czy błędy, ale zachęcić jednostkę kontrolowaną do ich wyeliminowania, poprawy istniejącego stanu – zapewnia urzędniczka.
Już od kilku lat mogłaby przebywać na emeryturze. Nie zrobiła tego, bo zapewnia że lubi swoją pracę i nadal chce być potrzebna. Zapewnia, że nie jest pracoholikiem. Odpoczywać także lubi. Znajduje czas na wycieczki, w tym na wyjazdy zagraniczne. Uwielbia zwiedzanie. W życiu na wszystko jest odpowiedni czas – na pracę i na relaks.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mąż pracował od 1968 roku tylko w dwóch miejscach i na emeryturę odszedł ze starostwa i się nie chwali ani orderów nie dostał
Młodzi nie mają gdzie pracować a takie panie w podeszłym wieku utrudniają wszystko w tych urzędach, zmęczone już po przekroczeniu progu.
Ta Pani powinna odejść dawno na emeryturę. Lubi swoją pracę, bo wyżywa się na petentach w pracy. A z przepisami zatrzymała się na PRLu.
Takie panie blokują miejsca pracy młodym ludziom! Gdyby pracowała w Cedrobie to już dawno byłaby na emeryturze. A tak to sobie siedzi, kawka, herbatka, święta wolne, weekendy wolne. Żyć nie umierać! A żyć będzie jeszcze dłuuuuugo. Bo nie spracowana!
ale laudacja, cóż ta Pani ma za układy....
Taka osobistość jest potrzebna w takich urzędach, żeby młodych ludzi do zawodu przyuczyć. Przyjdzie jeden/a młode w tych czasach i myśli jak tu zachachmecic trochę grosza lepszego i tyle. Dziś nie idą na stanowiska z powołania zawodu, tylko dla kasy i kariery.
Biurokratka nie mająca pojęcia o życiu.
Ja to w ogóle się dziwie ludziom pracującym po 65 roku życia, dużo ludzi nie dożywa emerytury, zamiast iść odpocząc, żyć zyciem ostatni czas bo nie wiadomo kiedy kostucha zapuka to pracują do 70 albo i więcej, a potem się dziwią że wiek emerytalny podnoszą, bo patrzą na takich ludzi że dają radę, tylko wiekszość daje radę bo ma prace siedzącą albo nic im nie dolega, a jak zdrowie się psuje po 60 roku to co wtedy ?
Najczęściej dłużej pracują ci, co mają złote warunki pracy, tj.nauczyciele, urzędnicy, bankowcy itp. Artyści! Rzadko kiedy ci, którym mało tej emerytury.
W starostwie to więcej 60 i 70 plus i nawet już biorą emerytury i pensje - a młodzi nie mają pracy - nie głosujecie w wyborach na emerytow
Na pewno działaczka psl. Co ona umie jeśli zmieniała pracę 40 razy. " Fachowiec" od wszystkiego. Empatii zero. Lubi rządzić a jak się wymądrzać.
Ta Pani nie odejdzie nigdy, kto zna szczegóły ten wie dlaczego… I dlaczego jej syn i synowa pracują w ZS 2, tez wybitni fachowcy…. oczywiście uczciwie wygrali podstawione konkursy…