
Mieszkańcy Ciechanowa nie mogli dostać się do mieszkania, w którym znajdowało się ich dziecko. Z chłopcem nie można było nawiązać żadnego kontaktu. Na miejscu interweniowała policja, straż pożarna i zespół ratownictwa medycznego.
W ostatni wtorek (28 listopada) około godz. 16.40 do Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie wpłynęło zgłoszenie, z którego wynikało że mieszkaniec Ciechanowa nie może dostać się do mieszkania, w którym przebywa jego 9-letni syn. - Mieszkanie było zamknięte od środka, a chłopiec nie reagował na pukanie do drzwi - relacjonuje oficer prasowy ciechanowskiej policji.
Strażacy dodają, że przez okno było widać leżącego w łóżku chłopca, jednak nie reagował on na nawoływanie czy pukanie w szybę. Ratownikom przekazano, że w mieszkaniu znajduje się piecyk gazowy.
Podjęto decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Po wyważeniu drzwi ratownicy dotarli do chłopca, który jak się okazało spał. Dziecko miało tak głęboki sen, że nie słyszało ani rodziców, ani służb. Strażacy na wszelki wypadek sprawdzili mieszkanie detektorem wielogazowym wykluczając zagrożenie. Chłopiec nie wymagał pomocy medycznej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ile trwała akcja,ile zespołów strażackich brało niej udział?
Nie chciałabym być na miejscu tej matki,