
Mieszkańcy Ciechanowa sprzeciwiają się powstawaniu osiedli kontenerów socjalnych w sąsiedztwie swoich domów. W czwartek protest odbył się na ul. Kargoszyńskiej. To już czwarta lokalizacja, z której władze miasta w ostatnim czasie są zmuszone zrezygnować z powodu sprzeciwu mieszkańców.
Nie od dziś wiadomo, że Ciechanów boryka się z poważnym problemem deficytu lokali socjalnych. Na chwilę obecną w mieście jest orzeczonych ponad sto eksmisji, jednak ze względu na brak zaplecza lokalowego, nie są one wykonywane. Panaceum na te problemy miało być przystąpienie do programu tzw. budownictwa modułowego, czyli montażu w danej lokalizacji obiektów socjalnych w formie kontenerów. W tym roku władze miasta planowały postawienie siedmiu tego typu obiektów. Plany ratusza pokrzyżowali jednak mieszkańcy, którzy nie chcą w swojej okolicy budynków socjalnych. W ostatnich miesiącach protestowali m.in. mieszkańcy osiedla Podzamcze (kontenery miały stanąć na ul. Komunalnej) oraz Niechodzkiej. Teraz swój sprzeciw wyrazili właściciele domów przy ul. Kargoszyńskiej, gdzie do końca tego roku, w sąsiedztwie dawnego składowiska odpadów, planowano postawienie kontenerów.
- Protestujemy, ponieważ czujemy się w pewien sposób zagrożeni, niedoinformowani, nie wiemy jaka będzie forma tych budynków i kto będzie tu przesiedlany - możemy snuć tylko domysły i dlatego też mamy obawy. Na naszym osiedlu mieszka dużo młodych osób z dziećmi, szczególnie matki wyrażają obawy, że może wzrosnąć zagrożenie porządku publicznego, może być niezapieczenie. Wiadomo, że do tego typu lokali będą przesiedlani ludzie, którzy mają często problemy z prawem, ludzie którzy również nam mogą sprawiać problemy, czego się obawiamy i czego byśmy nie chcieli - mówił Bogdan Stryjewski, jeden z organizatorów protestu - Osiedle jest spokojne, ładnie zlokalizowane, generalnie wszystkim żyje się tu dobrze. Nie chcielibyśmy, żeby wprowadzano nam zmiany na gorsze. To jest główna przyczyna protestu. Jesteśmy zaskoczeni decyzją władz, nikt nas o niej nie informował, nikt z nami tego nie konsultował. Wydaje mi się, że w społeczeństwie obywatelskim tego typu problemy powinno się nieco inaczej rozwiązywać, powinna być komunikacja społeczna, której zabrakło. Nie chodzi jednak tylko o nas, chodzi też o tych ludzi - w jakiej sytuacji będą oni stawiani, będąc lokowani praktycznie przy byłym śmietnisku z widokiem na cmentarz, a także na domy, które w tym społeczeństwie dosyć biednym mogą budzić nie najlepsze relacje. Pod względem socjologicznym jest to pomysł chybiony. Rozumiemy, że są problemy społeczne, są ludzie wykluczeni, te problemy należy rozwiązywać, jednak nie poprzez tworzenie kolejnego problemu, kto wie czy nie większego. Nie godzimy się na to, by w pobliżu stworzono pewnego rodzaju getto.
W spotkaniu z blisko setką mieszkanców osiedla wzięła udział wiceprezydent Joanna Potocka-Rak, która ku uciesze zebranych poinformowała, że w tej sytuacji miasto wycofuje się z planowanej inwestycji. - Polityka władz miasta jest taka, że przede wszystkim rozmawiamy z mieszkańcami, dlatego pojawiłam się na tym proteście. Problem jest Państwu znany. Przystąpiliśmy do realizacji zadań związanych z budownictwem socjalnym. Ta lokalizacja jest już czwartą i każda spotykała się z podobnymi protestami. W związku z tym władze miasta podjęły decyzje, że ta inwestycja na tym osiedlu nie będzie realizowana i w roku bieżącym odstępujemy od realizacji zadań związanych z budownictwem socjalnym. Mamy przygotowane jeszcze inne procedury związane z rozwiązywaniem problemu budownictwa socjalnego w gminie. Jest to problem narastający, mamy w tej chwili samych orzeczonych eksmisji ponad sto, do tego kilkaset osób oczekujących na mieszkania socjalne. To jest problem, który się nawarstwia. Przede wszystkim jednak chcemy słuchać mieszkańców.
Joanna Potocka-Rak przyznała, że każda kolejna lokalizacja wskazana przez władze miasta najprawdopodobniej także spotka się z kolejnymi protestami. Dlatego miasto będzie poszukiwało alternatywnych rozwiązań. - Problemem nie jest technologia obiektów zabudowy socjalnej, tylko ich przyszłych lokatorów. Z takimi protestami spotkaliśmy się w każdej lokalizacji, która do tej pory była brana pod uwagę. Ogłosiliśmy już jeden przetarg, który został unieważniony. W tej chwili rozpisany jest drugi przetarg, który też będziemy unieważniać. Wszystkie lokalizacje wskazane do tej pory nie sąsiadowały bezpośrednio z zabudową wielorodzinną czy jednorodzinną. Pomimo tego, że to sąsiedztwo nie było bliskie i tak spotykało się z dużymi protestami. Jedynym racjonalnym rozwiązaniem jest umiejscowienie tego typu obiektów w całkowitym oddaleniu od zabudowy mieszkaniowej. Niestety miasto takimi działkami nie dysponuje, gdybyśmy je mieli, to rozwiązania przyjmowane do tej pory byłyby inne. Trzeba pamiętać, że usytuowanie tego typu obiektów w znacznym oddaleniu od zabudowań to są też dodatkowe koszty, związane z budową przyłączy sieci kanalizacji. Te lokalizacje dotychczasowe były też wybierane ze względu na bliskość mediów - wyjaśnia wiceprezydent Ciechanowa.
Dodajmy, że miasto planowało zakup siedmiu kontenerów (zdjęcie projektu poniżej), trzech pojedynczych o powierzchni 15 m2 każdy oraz czterech 2,3 lub 4-osobowych, liczących po 29 m2. Każdy z kontenerów miał być wyposażony w aneks kuchenny i łazienkę oraz posiadać instalację elektryczną i wodno-kanalizacyjną.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Lokalizacja koło składowiska odpadów i z widokiem na cmentarz to zły pomysł. W dodatku mieszkać w kontenerze w tej willowe dzielnicy to kolejny aspekt wykluczenia. Takie kontenery to tylko jako środki zastępcze na krótki czas, bo kto będzie miał kasę na opłaty ogrzewania. Dziwne że koszary dalej nie wykorzystane i niszczeją, a tyle ludzi potrzebujących lokum, i nie tylko "patologia", ale zubożenie pewnych grup społecznych ma wpływ także brak pracy. A czy ktoś pomyślał o tych wyrzucanych na bruk? czy ktoś ich pytał lub zorganizował z nimi spotkanie? Przecież jak ktoś nie ma środków na czynsz to dług rośnie jak nie dostaje lokalu zastępczego, tańszego. A inne lokale miasto sprzedaje, np. po starym szpitalu, czy tam nie było miejsca dla wielu rodzin? I nie robić getta a normalne warunki życia i egzystencji. I nie wykluczać dalej tych biedniejszych i pokrzywdzonych - ku zastanowieniu władzy i protestujących.
w byłych koszarach jest dużo miejsca dla tej Patologi to po co szukać miejsca?? I osiedlać to patole przy porządnych ludziach
Zgadzam się w 100% z wypowiedzią gg. Jeśli brak miejsc zawsze można ustawić kontenery na rynku w centrum miasta, a tak na poważnie to sądzę że mieszkańcy Ciechanowa się ostatnio bardzo rozpuścili, tylko protestują i o koniec swojego nosa dbają. Coraz więcej poogradzanych bloków, wewnętrznych placu zabaw, hermetyzacja się robi i jeden na drugiego spode łba tylko patrzy. Tak nie powinno być! Jeśli miasto ma działki na taki cel to niech je zagospodaruje jak uważa najsłuszniej. Młode matki są wszędzie i wszędzie będą protesty
Tak sobie myślę...oby każdy z protestujących miał dach nad głową do końca życia i oby nigdy nic złego się nie stało...lokali socjalnych potrzebują często pogorzelcy albo Ci,którzy mają dom,mieszkanie w złym stanie....