
Mieszkańcy domów jednorodzinnych, położonych na terenie osiedla Aleksandrówka II w Ciechanowie, sprzeciwiają się planowanej budowie w ich sąsiedztwie bloków. Wystosowali w tej sprawie petycję do władz miasta oraz radnych.
Osiedle budynków wielorodzinnych miałoby powstać przy ul. Amarantowej, w sąsiedztwie m.in. ulic Błękitnej czy Lazurowej. - Jako mieszkańcy tego obszaru pragniemy wyrazić swój niepokój i zdecydowany sprzeciw wobec planów budowy w naszym sąsiedztwie bloków wielorodzinnych jak i innym tego typu inwestycjom. Budowa w okolicy naszego osiedla bloków wielorodzinnych w sposób zdecydowany wpłynie na jakość naszego życia. Osiedlając się w tej części miasta byliśmy pewni, że tego typu inwestycje nie będą w naszej okolicy realizowane - wyjaśniają w petycji mieszkańcy i dodają, że warunki zabudowy wydane pod budowę ich domów, dopuszczały wyłącznie zabudowę jednorodzinną. Dodatkowo z działkami, gdzie ma powstać blokowisko, sąsiadują wyłącznie tereny zabudowy jednorodzinnej.
- Jesteśmy zrozpaczeni inwestycją, która pozbawi nas intymności. Wszystkie swoje oszczędności zbierane całe życie, lata wyrzeczeń, ogrom pracy przeznaczyliśmy, aby wybudować nasze wymarzone domy, zagospodarować własną przestrzeń. Teraz nie będziemy tej przestrzeni mieć, nie wyjdziemy swobodnie na własne podwórko. Gdybyśmy chcieli mieć takie warunki kupilibyśmy mieszkanie w bloku. Ten blok sprawi, że życie w tym miejscu stanie się koszmarem. Ta sytuacja odziera nas całkowicie z naszej prywatności, do której mamy prawo jak każdy obywatel tego kraju. Przecież wybudowaliśmy się w rejonie, gdzie miały być budowane jedynie domy jednorodzinne. Ponadto blok ten pozbawi znaczną część naszych posesji całkowicie słońca. Czy wyobraził ktoś sobie brak światła słonecznego w miejscu swojego zamieszkania przez 24 h na dobę? - nie kryją rozgoryczenia mieszkańcy. Zwracają też uwagę, że ewentualna budowa bloków wpłynie na spadek wartości ich nieruchomości oraz sąsiednich działek. - Bo kto by chciał pobudować się i zamieszkać w sąsiedztwie bloku? Stracimy dorobek naszego życia - podkreślają.
Zwracając się do prezydenta oraz radnych autorzy petycji przyznali, że dzięki ich pracy miasto w ostatnich latach rozkwitło. - Ciechanów to nasze miejsce na ziemi. Mamy nadzieję, że nie pozwolą Państwo, abyśmy byli w nim nieszczęśliwi - kończą swoje pismo. Pod petycją podpisało się kilkunastu mieszkańców ulic Lazurowej, Błękitnej i Chrzanówka.
Petycja zostanie rozpatrzona w najbliższy poniedziałek (15 marca) podczas zdalnego posiedzenia Komisji Skarg, Wniosków i Petycji. Temat potencjalnej budowy bloków przy ul. Amarantowej pojawił się też podczas spotkania online władz miasta z mieszkańcami. Wiceprezydent Iwona Kowalczuk poinformowała wówczas, że warunki zabudowy dla tego terenu nie zostały jeszcze ustalone. Przyznała, że toczy się postępowanie w tej sprawie, ale nie zakończyło się dotąd wydaniem decyzji.
Do sprawy będziemy powracać.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Teren ładny pod bloki a nie jeden blok tym bardziej że w sąsiedztwie jest już wysoka zabudowa kilka osób protestuje a ponad 100 może być szczęśliwa :)
Z każdej strony tej działki z wyjątkiem domu pomocy społecznej właśnie pobudowane są domki jednorodzinne, a mając na myśli bloki na batalionów chłopskich to jest chyba różnica czy blok stoi kilkaset metrów czy kilka metrów od domków, jest wiele więcej bardziej odpowiednich działek do tego typu inwestycji jak np. na polach przy ulicy Karola Szwanke gdzie są tylko bloki, tylko komuś zależało na wstrzymaniu innej inwestycji która miała powstać na polach przy ul. św Franciszka ,a została właśnie przeniesiona na ul. Amarantową
A gdzie zasady dobrego sąsiedztwa? Nowa zabudowa powinna pasować do otoczenia. Jak dla mnie blok czteropiętrowy nijak ma się do zabudowy domów jednorodzinnych. Jeszcze rozumiem postawienie jakieś zabudowy szeregowych mieszkań jednopiętrowych, tak aby pasowała do istniejących obiektów pod względem wysokości. Skandal!
W sjsjsjsk
Z tego co słyszałam to te niby bloki będą miały dwa piętra czyli trzy kondygnacje i po sasiecku takie właśnie domy są w okolicy i jakoś nikomu nie przeszkadzają i słońca nie zasłaniają, więc nie rozumiem o co tyle zachodu
Nie kilka osób protestuje lecz całe osiedle domów. Bloki są potrzebne ale nie w tym miejscu.Panie Prezydencie proszę nie róbcie tego.
"Brak światła słonecznego w miejscu swojego zamieszkania przez 24 h na dobę" - argument absurdalny. Tam nie będzie lasu stumetrowych wieżowców tylko kilkupiętrowe bloki. Jakoś Aleksandrówka nie zabiera słońca domom przy Batalionów Chłopskich.
Tak jest wyciac wszystko, postawić bloki, zalać betonem jak w Czernobylu - to stanowisko niektórych ciechanowian.... Łącze się z niezadowoleniem mieszkańców tamtego osiedla, które osobiście znam????????????
Proszę się nauczyc stron swiata jak aleksandrowka ma zabierac slonce domom z batalionów skoro jest po stronie zachodniej i oddalona o kilkaset metrów?
Akurat argument bloków na batalionów jest słaby. Bloki te znajdują się w sporej odległości i dzieli je droga.
Niech nie przesadzają, pobudowali się kilka, kilkanaście lat temu kiedy ich wille kosztowały 200 tyś PLN a teraz burżuje njalepiej nie chcieliby sąsiadów. Miasto się rozrasta z każdej strony to czemu nie z waszej... Myślicie, że ludzie kupią tam mieszkania, żeby Was podglądać i zasłaniać Wam swoim niegodziwym wizerunkiem słońce...
Burżuje haha dobre sobie, ale zawiść aż bije po oczach
Ktos tu jest chyba bardzo zawistny
Bardzo dobrze powiedziane. Chcą mieszkać z daleka od blokowisk to niech się do lasu wyprowadzą.
Z każdej strony tej działki z wyjątkiem domu pomocy społecznej właśnie pobudowane są domki jednorodzinne, a mając na myśli bloki na batalionów chłopskich to jest chyba różnica czy blok stoi kilkaset metrów czy kilka metrów od domków, jest wiele więcej bardziej odpowiednich działek do tego typu inwestycji jak np. na polach przy ulicy Karola Szwanke gdzie są tylko bloki, tylko komuś zależało na wstrzymaniu innej inwestycji która miała powstać na polach przy ul. św Franciszka ,a została właśnie przeniesiona na ul. Amarantową.
Mieszkancy sa zdruzgotani problemem jaki maja inni mieszkancy.Czarno na bialym,Superwizjer, Interwencje, Alarm to adresy , by naglosnic takie tortury
Ja jak najbardziej popieram mieszkańców domów jednorodzinnych. Zaczęli się budować, gdy nie było w sąsiedztwie bloków. Dlatego rozumiem ich rozżalenie. Będąc na ich miejscu też napewno bym się wściekła.
Budując się blisko bloków powinni się spodziewać, że w przyszłości będzie więcej zabudowy wielorodzinnej w ich sąsiedztwie.
Najlepiej będzie, jeśli ty Stefek poszukasz sobie działki gdzieś w lesie. Tutaj nikt ciebie nie pragnie, a ty się wpychasz na chama.
Bardzo dobrze ludzie muszą walczyć o swoje:) nie poddawajcie i piszcie poetyckie. Wystarczy tych blokowisk
Gdyby chcieli pobudować szeregowce to ok, ale nie bloki 3 piętrowe w sąsiedztwie domków jednorodzinnych. Popieram mieszkańców, bo też nie byłabym zadowolona z takiego sąsiedztwa. Ludzie nie po to budowali domy żeby teraz obok postawili im bloki pod nosem
Śmiem twierdzić, ze wysmiewcze komentarze piszą niezadowoleni mieszkańcy blokowisk. Są osiedla bloków i są osiedla domów jednorodzinnych, nie zaburzajmy infrastruktury. Popieram petycję, bo rozumiem rozgoryczenie mieszkańców domów. W piśmie jest mowa o budowie blok a nie braku akceptacji innych sąsiadów. Niech to pozostanie osiedle domów jednorodzinnych, jest wiele innych dogodnych miejsc na bloki.
Już idzie się pożygac od tych bloków całe jeziorko nimi zastawiali. Nawet tu w okolicy domów jednorodzinnych przy kombatancie. Kto im wydaje pozwolenia na budowy? A no tak nasz kochany urząd Miasta z prezydentem na czele.
Tylko się cieszyć że miasto się rozrasta i mieszkańców przybywa. Rozwijamy się. Bloki są potrzebne ponieważ zainteresowanie jest duże. Każdy chce mieć swoje miejsce spokoju na które Go stać.
No dobrze niech sie rozrasta ale w sposob spojny tam gdzie sa bloki niech będą bloki a tam gdzie domy niech beda domy. Jak te miasto bedzie wygladalo poprzeplatane domy z blokami. To sie calkowicie kłóci z urbanistyka. Kto wogole takie plany wymyslil.
Nikt z nas nie powiedział, że nie chcemy nowych sąsiadów. Nie jesteśmy zamknięta społecznością, a już na pewno nie sortujemy ludzi na gorszych i lepszych. Każdy z nas pracował na to co ma, niezależnie czy to było 20 lat czy rok temu. Każde z nas wsadziło w to swój majątek w tym kredyt, czas, prace i serce. Budując się w tej dzielnicy, budowaliśmy się na dzielnicy domków jednorodzinnych, a nie na blokowisku. Bardzo uprzejmie witamy, każdego nowego sąsiada, bo aż miło się patrzy jak nasza dzielnica się rozrasta, ale są jakieś granice.. Jest dużo miejsc w Ciechanowie gdzie można postawić bloki, miejsc gdzie te budynki faktycznie pasują do krajobrazu. Wybraliśmy dom i mamy teraz przez to cierpieć? Żadne z nas nie pomyślałoby, że na środku dzielnicy domków jednorodzinnych można postawić bloki.. 'jak nie pasuje to się wyprowadź'- rozumiem że odkupi Pan/Pani od nas tą działkę? (oczywiście mówimy o działce z wybudowanym już domem i zagospodarowanym ogrodem z wieloletnią roślinnością za cenę sprzed wybudowania bloków, bo chyba nie muszę mówić, że wraz z budową bloków wartość naszej działki maleje?) Nie przemawia do mnie argument, że 'wybudowaliśmy się na obrzeżach miasta to mogliśmy się tego spodziewać' . Bardzo serdecznie zapraszamy na spacer i prosimy się rozejrzeć czy postawienie bloku na (kolejny raz zaznaczam) DZIELNICY DOMKÓW JEDNORODZINNYCH to aby na pewno odpowiedni ruch i sprawa taka oczywista.. Absurd.
Czytając komentarze pod artykułem oraz te na Facebooku wiele człowiek może się o sobie dowiedzieć. Choć nie znam żadnej z komentujących osób dowiedziałem się, że moja rodzina jest hrabiostwem wywyższającym się ponad innych, snobizm wylewa się na prawo i lewo. Sprowadzanie walki o najbliższą okolice, do walki o latanie z gołym tyłkiem po swojej działce - to trywializacja problemu na wysokim poziomie. Mieszkam w sąsiedztwie działki opisywanej w artykule od około 12 lat. Moi rodzice kupili działkę i wybudowali dom dzięki swojej ciężkiej pracy, oczywiście nie za gotówkę. Mieszkała nas do zeszłego roku czworka, zostało nas troje. Osoba, której już z nami nie ma, pracą własnych rąk wypielęgnowała ogród. Każdy z domowników dzień dnia pracuje zarabiając na normalne, godne życie, ulewać się z hrabiowskiej kasy na pewno nie ulewa :). Jako mieszkaniec wsi dowiedziałem się o planowanej "inwestycji" z opóźnieniem, nie było przecież obowiązku poinformowania mieszkańców innej gminy, choć w bezpośrednim sąsiedztwie. Tak, działka ta jest "ostatnią" działką w Ciechanowie, nikogo nie obchodzi druga strona drogi :). "Jak się nie podoba to się wyprowadź" - rozumiem, że autorzy tego typu komentarzy nie wiedzą czym jest sentyment (do domu rodzinnego), praca włożona we własny kawałek ziemii czy oczekiwanie, że istnieją jeszcze poza przepisami prawa, jakieś normy społeczne - stosunki dobrosąsiedzkie czy zasady współżycia społecznego. Jeśli nie to, to może chociaż nieczynienie drugiemu co Tobie niemiłe. Postawienie się w sytuacji takiej jak nasza. Trzeba jasno stwierdzić, że wokół buduje się szereg domów jednorodzinnych i nikt nie ma problemu z tego typu inwestycjami. Wiele lat temu przeprowadzaliśmy się w pola, stosunkowo daleko od bloków aleksandrowki. Przez wiele lat powstawała jedynie zabudowa 1 czy 2 piętrowa. Rozumiem pomysł zrodzony z chęci zysku, jednak nie rozumiem pomysłu wstawiania bloków pomiędzy zabudowę niską. Warto zastanowić się nad ewentualnymi konsekwencjami "inwestycji". 1. Kilkanaście miesięcy budowy, która trzeba znosić za oknami. 2. Wszelkie immisje bezpośrednie i pośrednie - zacienienie, zmiana cyrkulacji powietrza, zmiany natężenia ruchu czy hałasu. 3. Oczywisty spadek wartości nieruchomości, jeśli ktoś twierdzi, inaczej to nie przekonają go żadne argumenty. 4. Wpływ na życie codzienne i zdrowie psychiczne obecnych mieszkańców. Osoby, które kupiłyby mieszkania to z pewnością normalni ludzie i dobrzy obywatele, tak jak dotychczasowi mieszkańcy okolicy. Czemu jednak przy tego typu inwestycjach przedkładany jest interes nowych mieszkańców nad tych obecnych. Od samej koncepcji do realizacji. Warto może plany przestrzenne dostosowywać do obecnej okolicy, gdzie bloki - gdzie mieszkałem - są oddzielone od zabudowy jednorodzinnej, która stała się dominującą w tej części dzielnicy. Zrozumieć można by pomysł zabudowań wielorodzinnych jeśli działka graniczyła by z domami jednorodzinnymi z 1 czy 2 stron (nie twierdzę, że to pożądane i potrzebne - powstający blok za kościołem Franciszka dla pobliskich mieszkańców nie jest z pewnością spełnieniem marzeń), ale w tym wypadku trzy strony działki graniczą z zabudową jednorodzinną (nie licząc drogi), a czwarta strona to DPS który też gigantem nie jest. Ciesze się z każdego rozsądnego komentarza, czy to popierającego nasze rozgoryczenie, czy też przeciwnych. Stanowcze nie trzeba powiedzieć trollom internetowym i braku merytoryki. Wypowiedzenie się, aby coś napisać też jest teraz popularne, najlepiej w temacie, którego nie znamy. W tym miejscu powinienem napisać, że wcale nie mieszkam w okolicy i robiłem sobie żarty, a ten kto kto przeczytał to łoś i zabetonować wszystko, bo można. Jednak prawdą jest, że tu mieszkam, jestem normalnym "Kowalskim", a cała ta sprawa jest moim realnym, już osobistym, problemem. Wbrew temu co piszą ludzie czy na poważnie, czy jako podpucha, wyprowadzając się w miejsce oddalone od bloków, gdzie przez lata budują się domy jednorodzinne, zadziwiające staje się odkrycie faktu, że na pomysł, bloku przed twoim nosem, ktoś wpadł. W tych czasach chociaż nie odbierajmy sobie nawzajem godności i ludzkiego szacunku, który należy się każdemu.
Chętnie sprzedam działki budowlane kilka km za miastem w okolicy las Cisza.
Prześcigają się w tym kto zbuduje większy dom, a tu szach mat- miasto zbuduje największy:)
Proszę powiedzieć gdzie organizowane były te zawody, bo może coś przegapiliśmy a mieliśmy szanse wygrać? Proszę nas nie traktować jak lepszy czy gorszy sort. Jesteśmy takimi samymi ludźmi jak Pan i zasługujemy na szacunek tak samo jak Pan. Pan jest zadowolonym mieszkańcem bloku a my chcemy być zadowolonymi mieszkańcami domów. I bardzo proszę z nas nie szydzić, bo każdy z nas my czy Pan miał wybór. Zamieszkać w bloku czy w mieszkaniu i każde z nas podjęło decyzję taka jaką chciał. W dzisiejszych czasach przy odpowiednich planach wybudowanie domu jest tańsze od kupna mieszkania, czy teraz my mieszkańcy domków jednorodzinnych na terenie całego Ciechanowa i okolic mamy szydzić z Was i nazywać burżuazją? Miejmy szacunek do siebie, każdy miał lub będzie miał przed sobą wybór czy chce zamieszkać w domu czy bloku. Szacunek to bardzo ważna cecha.
Czuje, że pisanie skarg nic nie da. My mieliśmy sprawy w sądzie i większość była wygrana. Ostatnią sprawę przegraliśmy i mamy bloki, oczywiście chodzi o te za kościołem św. Franciszka
Czuje, że pisanie skarg nic nie da. My mieliśmy sprawy w sądzie i większość była wygrana. Ostatnią sprawę z tego co się orientuję przegraliśmy i mamy bloki, oczywiście chodzi o te za kościołem św. Franciszka
Rozumiem Państwa rozgoryczenie ale z machiną developerki i idącymi z nią nakładami finansowymi będzie trudno wygrać. Teren bardzo atrakcyjny, od kilku dobrych lat obiekt mocnego zainteresowania. Myślę ,że czy tak czy inaczej powstanie tam zabudowa wielorodzinna, niestety.
Jeśli dom jednorodzinny ,to tylko za miastem .Miasto= bloki .Tak było ,jest i będzie .Zwlaszcza w Ciechanowie .Tu każde wolne miejsce zajmie blok w przyszłości i trzeba to przewidzieć .
Tak nie bylo wiec prosze nie pisac bzdur. W roku 2016 r weszla ustawa ktora pozwala na samowolke budowlana. Przed rokiem 2016 nie bylo mozliwosci w sasiedztwie domu jednorodzinnego postawic bloku. Miasto bylo miejscem rowniez dla ludzi mieszkajacych w domach. Ludzie ktorzy teraz mieszkaja w domach sa postawieni przed faktem dokonanym. Zmiany w prawie sa dla nich bardzo krzywdzace i nie maja na to wplywu.
Chętnie kupię mieszkanie w tym nowo wybudowanym bloku. Fajne tereny . Wokół dużo domków jednorodzinnych. Myślę że będzie się tam fajnie mieszkało.
Rozumiem obie strony co się wypowiadają w tej sprawie ,powiem na swoim przykładzie też mieliśmy w ostatnim czasie w mojej okolicy uciążliwa budowę i jako mała lokalna społeczność (Ok 80 osób) byliśmy przeciwni tej budowie to usłyszeliśmy od rządzących że garstka musi się poświęcić dla ogółu
Łolaboga, mogło być gorzej, hipermarket z nocnymi dostawami i gównażerią driftującą po pustym parkingu w weekend... tak więc proszę nie stękać za bardzo, przyzwyczaicie się. Najmniej współczuję temu oszołomowi z domku, co zabraniał tamtędy jeździć, wypadał z krzaków i robił zdjęcia, skwapliwie wykorzystał błąd urzędników i myślał, że będzie rządził okolicą po wsze czasy. A bezczelny, miał wyjazd ze swojej działki, właśnie na tę ulicę.
PANIE PREZYDENCIE !!! Przesunął Pan obwodnicę Ciechanowa z ulicy Błękitnej na wschód w pola i to była bardzo dobra decyzja. Pamiętamy to, dla tego ja i wielu innych mamy dla Pana wielki szacunek i w każdych wyborach głosujemy na Pana. Ale jeśli pozwoli Pan na wybudowanie bloków przy ulicy Amarantowej, to już nie będziemy na Pana głosować. Jest Pan jeszcze młody i zapewne jeszcze wiele przed Panem, dlatego warto podejmować dobre decyzje i nie zapominać o swoich wyborcach.
Straszne, te 10 głosów na pewno zaważy o wyborze. Dom budujemy poza terenem miejskim jeżeli chcemy mieć spokój i ciszę. Czy Państwu się podoba czy nie, bloki powstaną na większości wolnych terenów. Po roku 2016 praktycznie nie macie szans na zablokowanie tej inwestycji. Fajnie ,że walczycie o swój spokój etc ale nie tak nie można. Tutaj powstaną nowe mieszkania dla ludzi takich samych jak Wy. Zawsze mieszkańcy mogli wykupić okoliczne działki - to jedyny sposób na zablokowanie inwestycji.
Osiedle domów jednorodzinnych, niech tak pozostanie. Bloki zakłócą to miejsce.
Racje są oczywiście po obydwu stronach. Natomiast zmiany prawa budowlanego wprowadzone przez pis pozwalają właśnie m.in. na tego typu sytuacje.