
Po trzech tygodniach przerwy MKS Ciechanów rozpoczął przygotowania do nowego sezonu. Rozgrywki IV ligi startują już 16 sierpnia.
Na pierwszych zajęciach, które dobyły się we wtorek 15 lipca, trener Paweł Mazurkiewicz miał do dyspozycji 22 zawodników. Po lekkim rozruchu, zawodnicy wykonywali ćwiczenia ogólnorozwojowe, rozegrali też wewnętrzne "gierki" na zredukowanym boisku. Już dziś (środa, 16 lipca) MKS rozegra swój pierwszy mecz sparingowy. Rywalem naszego zespołu będzie Makowianka Maków Mazowiecki (mecz w Makowie). W sumie podczas letnich przygotowań nasi zawodnicy zagrają siedem meczów kontrolnych. Ich rywalami będą kolejno: Nadnarwianka Pułtusk (19 lipca), Żbik Nasielsk (23 lipca), Start Działdowo i MKS Krosze (turniej o puchar starosty działdowskiego - 26 lipca), PAF Płońsk (2 sierpnia), Mławianka Mława (6 sierpnia), MKS Przasnysz (9 sierpnia).
Już wiadomo, że w barwach MKS-u w nowym sezonie nie zobaczymy Bartosza Mroczka, który ze względu na studia zdecydował się zmienić barwy klubowe (najprawdopodobniej odejdzie do Startu Otwock). Z drużyną pożegnają się też najprawdopodobniej Rafał Chojnowski i Paweł Łapuć. Niepewna pozostaje także przyszłość Kamila Olszewskiego, Patryka Tosika i Rafała Matusiaka, którzy mają oferty z innych klubów.
Na temat zmian kadrowych, a także planów na letnie przygotowania zespołu, zaraz po pierwszym treningu rozmawialiśmy z trenerem MKS - Pawłem Mazurkiewiczem:
CiechanówInaczej,pl: Panie Trenerze, przed Wami wyjątkowo krótkie przygotowania do sezonu. Już za miesiąc rozpoczynacie zmagania ligowe. Czy w związku z tym ten okres przygotowawczy będzie różnił się poprzednich?
Paweł Mazurkiewicz: - W tym roku zaplanowałem tzw. obóz dochodzeniowy. Zobaczymy, czy dojdzie on do skutku. Chciałbym rozpocząć go już w piątek (18 lipca - przyp.red.). Będzie polegał na tym, że drużyna przez tydzień będzie trenowała dwa razy dziennie. Czekam na odpowiedzi od zawodników, czy po prostu znajdą czas na taki rodzaj przygotowań. Aby taki obóz doszedł do skutku, muszę mieć do dyspozycji co najmniej 3/4 całej kadry. Jeśli tak się nie stanie, to przygotowania będą wyglądały mniej więcej tak jak przed rokiem. Wówczas terminy ułożyły się podobnie, liga startowała nawet tydzień wcześniej niż teraz, dlatego myślę, że spokojnie sobie poradzimy. Ten okres przygotowawczy jest oczywiście inny od zimowego. Zimą pracujemy głównie nad podstawowymi cechami motorycznymi, a teraz chodzi przede wszystkim o to, aby podtrzymać te elementy, które wypracowaliśmy właśnie przed rundą wiosenną.
Na pierwszych zajęciach zaproponował Pan zawodnikom właśnie ćwiczenia typowo piłkarskie. Mogą mieć nadzieję, że tak będą trenowali aż do startu ligi, czy jednak czeka ich jeszcze trochę biegania?
- Wiadomo, że muszą złapać trochę wytrzymałości tlenowej. Będzie kilka treningów biegowych, które przeprowadzimy gdzieś w terenie, np. w parku. Ja też będąc zawodnikiem wolałem biegać właśnie w terenie, niż robić kolejne kółka na stadionie. Poza tym będzie też kilka treningów siłowych. Nie będą to jednak typowe zajęcia na siłowni, a na boisku.
W trakcie przygotowań będziecie nadal doskonalili ten system gry, który wszyscy już znamy, czy też wprowadzi Pan nowe ustawienie? Wiosną w kilku meczach staraliście się na przykład grać w systemie 3-5-2.
- Mam pewien pomysł, który postaram się wcielić w życie, ale póki co wolałbym nie mówić głośno na ten temat. Na pewno w pierwszych meczach sparingowych będziemy próbowali nowego ustawienia. Zobaczymy, jak zawodnicy będą się w nim czuli i czy gra będzie nam się zazębiała. Nie jest to jakiś mój wymysł, na który wpadłem pod wpływem mundialu. Bardziej jest to spowodowane kadrą, jaką dysponuję. Odszedł od nas Bartek Mroczek i obecnie nie mamy w zespole typowego lewoskrzydłowego. Dlatego chcę dopasować taktykę do piłkarzy, a nie na odwrót. Na pewno będziemy mądrzejsi po pierwszych trzech sparingach.
Jakie zmiany zaszły w zespole w trakcie letniej przerwy? Jak już Pan wspomniał z zespołu odszedł Bartosz Mroczek. Na pierwszym treningu pojawiło się za to kilku nowych zawodników.
- Zgadza się. Trenuje z nami dwóch młodych chłopców z rocznika 1998 - Szymon Janakakos i Łukasz Kadłubek. Są to dwaj boczni pomocnicy. Chcę dać im szansę, oni też są bardzo zmotywowani do pracy na treningach. Wiadomo, że póki co nie są to wzmocnienia drużyny, a jedynie uzupełnienia, ale chcę im dać szansę, żeby pokazali co potrafią. Poza tym zgłosił się do nas zawodnik, który do tej pory grał w Ojrzeniu, wcześniej był w SMS Łódź. Wrócił do treningów z nami Adam Gapkowski, który próbował swoich sił w drużynie już zimą. Trenuje z nami także Michał Matusiak, brat Mateusza, który do tej pory grał w Opinogórze. Jest też Bartek Karczewski, napastnik który ostatnie pięć sezonów spędził w Przasnyszu. Był tam zawodnikiem, który zazwyczaj wchodził na boisko z ławki rezerwowych, ale ja znam go bardzo dobrze, graliśmy razem i wierzę, że będzie naszym dużym wzmocnieniem, jeśli nie największym. Teraz pozostaje kwestia wykupienia jego karty z dotychczasowego klubu. Jeśli nasz zarząd otrzyma pieniądze ze sprzedaży Barta Mroczka, wówczas będzie w stanie wykupić kartę Karczewskiego. Dogadaliśmy się także z Piotrkiem Gruszczyńskim, który gra na pozycji lewego obrońcy. Jest to chłopak z Ciechanowa, który jednak do tej pory grywał w okolicznych klubach. Dołączył do nas także Łukasz Jarzynka, który wraca jednak po bardzo poważnej kontuzji i nie będzie mógł grać w pierwszych sparingach.
Na ilu zawodników będzie mógł Pan liczyć w nowym sezonie?
- Na pierwszym treningu liczebność kadry wyglądała obiecująco, ale może się to jeszcze zmienić. Już wiem, że za dwa tygodnie Dawid Załęski wyjeżdża do pracy za granicę. Nie mam tez żadnych wiadomości od Pawła Łapucia. Z tego co słyszałem planuje wyjechać na studia do innego miasta. Na pierwszym treningu nie pojawił się też Patryk Tosik. Chciałbym mieć do dyspozycji 20-22 zawodników i liczę, że tak właśnie będzie.
Na jakich pozycjach są największe braki i co za tym idzie, gdzie przydałoby się jeszcze wzmocnić zespół?
- Tak jak wspomniałem powstała luka po odejściu Bartka Mroczka. Jeśli uda nam się zastosować nowy system gry, wówczas brak lewoskrzydłowego nie będzie aż tak bardzo odczuwalny. Jeżeli jednak będziemy musieli grać dotychczasowym ustawieniem, wtedy będziemy potrzebowali zawodnika na lewe skrzydło. Tak na prawdę przydaliby się piłkarze na oba skrzydła, ponieważ na prawej stronie mam do dyspozycji tylko Mateusza Matusiaka. Rafał Chojnowski, który również grywał na tej pozycji, z tego co wiem też odejdzie z naszej drużyny.
Pojawiają się głosy, że kilku czołowych zawodników MKS-u jest kuszonych przez inne kluby. Podobno mają oferty m.in. z Błękitnych Raciąż i Mławianki. Czy obawia się Pan kolejnych osłabień drużyny?
- Też słyszałem o jakichś nieoficjalnych zapytaniach. Ciężko mi powiedzieć coś więcej na ten temat. Z tych zawodników, którzy byli kuszeni przez inne kluby, na pierwszym treningu nie pojawił się tylko Patryk Tosik. Porozmawiam z nim, ale moim zdaniem Patryk zostanie jednak z nami.
rozmawiał: Kamil Żerdziewski
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie