
Lila wychowuje samotnie piątkę dzieci w wynajmowanym mieszkaniu. Tuż po rozstaniu z mężem usłyszała straszną diagnozę: Rak piersi z przerzutami do węzłów chłonnych i płuc.
Bycie samotną mamą jest ogromnym fizycznym, psychicznym i finansowym wyzwaniem. Los postanowił doświadczyć Lilę jeszcze bardziej. Choruje na 4 stopień nowotworu piersi z przerzutami. Diagnozę usłyszała pod koniec grudnia w 2021 roku. Akurat po rozstaniu z mężem.
Lila ma piątkę dzieci: Michasia, Miłosza, Paulinkę, Kaję i Julię. Najstarsza córka ma 15 lat, a najmłodszy syn 2 lata. Paulinka choruje na cukrzycę typu 1, której towarzyszy celiakia.
Jakby mało w ich w życiu było nieszczęść, sytuacja mieszkaniowa rodziny jest fatalna. Muszą wyprowadzić się z mieszkania, które obecnie zajmują. Mogą zamieszkać w domu po dziadku, ale wymaga on gruntownego remontu. Lila sama zaczęła ocieplanie strychu skrawkami styropianu, który dostała od ludzi.
Przyjaciółka rodziny założyła zbiórkę internetową na leczenie oraz remont. Po niecałych dwóch miesiącach zebrano ponad 60 tysięcy złotych. To jednak nie koniec problemów oraz potrzebnych środków. Samotna mama bardzo źle znosi podawaną chemię. Nie jest w stanie pracować.
- Chciałabym tylko napisać, że Lidka to dobry i piękny człowiek, znam ją "od piaskownicy”. Chociaż widzę jak cierpi, to na nic się nie uskarża, nigdy nie mówi, że jest jej ciężko albo, że jest zmęczona - opowiada autorka zbiórki, przyjaciółka Karolina Nitowska.
Zbiórka ma zapewnić Lili możliwość terapii w klinice doktora Vorreitera. Pozostałe środki zostaną przeznaczone na remont domu oraz zapewnią opiekę dla piątki dzieci, kiedy ich mama jest w szpitalu.
Możesz pomóc Lili wyzdrowieć, dorzucając się do jej leczenia: https://pomagam.pl/piekniludzie
źródło: pomagam.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tak jakoś słabo osadzona w realiach tragiczna sytuacja: gdzie żyją,z jakiej pomocy korzystają,czy tylko potrzebne pieniądze czy pomoc rzeczowa również.Może "Redakcja" weźmie te pomoc na klatę i przyspieszy zbiórkę?
a co ta redakcja może zrobić, jak sami prawie kasy pewnie nie maja