
Radny gminy Sońsk Wiesław Piotrowicz oburzony jest tym, że ktoś na terenie Koźniewa, w gminie Sońsk, ktoś skradł maszt wraz z flagą. Stał on w sąsiedztwie zabytkowego dworku, który kilka miesięcy temu został sprzedany i przeszedł w prywatne ręce.
Flaga pojawiła się tu niedawno. - Poprosiłem wójta o udostępnienie flagi, ale odmówił. Dlatego wsiadłem w samochód i pojechałem po nią do Warszawy. Kupiłem ją w sklepie na ul. Okopowej. Ucieszyłem się, że jest taka solidna. Po raz pierwszy wywiesiliśmy ją na Dzień Flagi – relacjonuje radny.
Jego zdaniem maszt wraz z flagą nie miały dużej wartości materialnej. Ocenia on ją na około 2 tys. zł. Maszt zniknął w nocy z 29 na 30 maja.
- Ta kradzież to dla naszej lokalnej społeczności bardzo przykra wiadomość. Ona oznacza, że dla kogoś nie ma żadnych świętości. W głowie się nie mieści, żeby kraść coś takiego. Przecież tego masztu nawet nie da się sprzedać, bo on nie był wykonany z metalu, tylko ze sztucznego tworzywa – uważa nasz rozmówca.
Kradzież zgłoszono policji. Funkcjonariusze byli wczoraj na miejscu. Szukają sprawcy. Radny Piotrowicz ma nadzieję, że zostanie on schwytany.
Miejsce pamięci w Koźniewie budziło wcześniej kontrowersje. Związane jest to z tym, że są wątpliwości jaki żołnierz jest w nim pochowany. Niektórzy podejrzewają, że niekoniecznie z Polski. - Rzeczywiście są sugestie, że może tu spoczywać Niemiec, ale z zebranych przez nas informacji wynika, że to polski żołnierz, pochodzący z południa naszego kraju – przekonuje radny Piotrowicz. Ubolewa on nad tym, że sprzedany został dworek w Koźniewie. Nabywcą jest kardiolog z Warszawy.
Władze gminy sprzedały dworek, bo uznały iż jest to najlepszym sposobem na ratowanie zabytkowego obiektu. Remont będzie bardzo kosztowny. Potrzeba na niego nawet kilka milionów złotych. Radny krytykuje jednak to posunięcie, bo ze sprzedaży gmina uzyskała 164 tys. zł, a wcześniej ponad 300 tys. zł włożono w remont obiektu. A przecież oprócz budynku właściciel nabył jeszcze ładną działkę.
Formalnie maszt po transakcji stoi właśnie na prywatnym terenie.
Wójt gminy Sońsk Jarosław Muchowski twierdzi, że nie chce komentować sprawy sprzedaży dworku w Koźniewie, bo jako gospodarz gminy zrealizował jedynie uchwałę podjętą przez Radę Gminy. Przypomina, że decyzję w tej sprawie podjęła ona bodajże około 10 lat temu, tyle że dopiero w grudniu ub. roku udało się ją zrealizować. Gdy ona zapadała, radny Piotrowicz wówczas także był za takim rozwiązaniem, żeby dworek sprzedać. Podkreśla, że teren na którym stał maszt, ma obecnie nowego właściciela i to raczej z nim należy rozmawiać.
Magdalena Zarembska, rzeczniczka ciechanowskiej komendy, potwierdza że do policji wpłynęło zgłoszenie.
- Nie mamy na razie wiedzy, co się stało z masztem. Wszczęliśmy postępowanie w sprawie przestępstwa usunięcia znaku lub symbolu państwowego - informuje nasz portal.
Aktualizacja: Jak twierdzi radny Wiesław Piotrowicz, wbrew sugestiom wójta w wypowiedzi dla naszego portalu, głosował on przeciwko sprzedaży dworku w Koźniewie. Proponował także, żeby rada wydzieliła miejsce pamięci i tego terenu nie sprzedawała, co się nie stało.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Raczej to polski patriota warsiaskie inaczej i sprawa jasna
Ktoś te teksty sprawdza, cyzeluje? Takie błędy, 2x "ktoś" w jednym zdaniu. Nie matura, lecz chęć szczera zrobi z Ciebie... redaktora
Maszt,jak znikające słupki od znaków drogowych poszedł na ogrodzenie,tak uważam.
Opozycja ruską flagę wywiesi a polską sprzeda.
Arek oddaj ten maszt
Drobna omyłka pisarska - powinno być Jarek, który to Jarek właśnie nasłał na nas Policję aby mu nie przeszkadzać w likwidacji Miejsca Pamięci Narodowej 1920 roku w Koźniewie. Prawomocnym wyrokiem z 5 kwietnia 2023 - V Ka 109/23, Sąd Okręgowy w Płocku przyznał nam rację odnośnie stawiania oporu Policji i uniewinnił od policyjnych zarzutów.