
Nadmierny hałas i zanieczyszczane powietrze spowodowane przez samochody poruszające się wiaduktem, dają się we znaki mieszkańcom ul. Mleczarskiej i Osady Fabrycznej. Choć nowy obiekt ucieszył kierowców, to skutecznie uprzykrza życie lokatorom okolicznych domów. Ci domagają się teraz od PKP PLK wybudowania ekranów akustycznych.
Bezradni mieszkańcy kontaktowali się z inwestorem, czyli Polskimi Liniami Kolejowymi, ale szukają też pomocy u władz miasta. Temat konieczności wybudowania w tym miejscu ekranów akustycznych zgłaszany był m.in. podczas spotkań osiedlowych. Na największe uciążliwości skarżą się przede wszystkim mieszkańcy bloku przy Osadzie Fabrycznej, których okna i balkony są na wysokości wiaduktu, w odległości zaledwie kilkunastu metrów.
Przedstawiciele PKP PLK zdają się nie dostrzegać jednak problemu. - Ilość użytkowników wiaduktu jest prawdopodobnie zgodna z ilością osób wcześniej korzystających w tym samym miejscu z drogi. Co więcej w przeszłości był tam przejazd, co powodowało postój samochodów, w tym ciężarowych w kierunku dzielnicy przemysłowej. Prawdopodobnie odczucia mieszkańców są spowodowane całkowitą przerwą w ruchu w tym obszarze przez dłuższy czas realizacji robót (początek 2014 – sierpień 2015) - poinformowała nas przedstawicielka biura prasowego PKP PLK.
Mimo to Polskie Linie Kolejowe mają obowiązek wykonania analizy akustycznej w ciągu roku po formalnym zakończeniu inwestycji. Wynika to z warunków decyzji wydanej przez wojewodę mazowieckiego. Inwestor zapewnia, że taka analiza zostanie przeprowadzona, a jej wyniki zdecydują o ewentualnym wybudowaniu ekranów akustycznych. - PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. przeprowadzą rok po zakończeniu inwestycji analizę – w szczególności w zakresie ochrony akustycznej terenów wymagających ochrony przed hałasem oraz środowiska gruntowo – wodnego. Analiza zawierać będzie m.in. pomiary kontrolne w zakresie poziomu hałasu. Jej wyniki będą stanowić podstawę do podejmowania przez PKP PLK S.A. ewentualnych dalszych działań w zakresie ochrony otoczenia linii kolejowej przed hałasem - usłyszeliśmy w biurze prasowym PKP PLK.
Sprawy mają dopilnować władze miasta. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta apelował o to w imieniu mieszkańców radny Jerzy Racki, który podkreślał, że inwestor w rozmowie z mieszkańcami nie wykluczył wybudowania ekranów. Wiceprezydent Ciechanowa zapowiedziała, że miasto skieruje w tej sprawie do PKP PLK pisemną informację. - Podczas spotkań osiedlowych również zobowiązałam się, że ten problem będziemy starali się rozwiązać - dodała Joanna Potocka-Rak.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a po co te ekrany jak i tak zaraz je rozkradną. Przydało by się więcej patroli w tej dzielnicy bo wiele elementów z samochodów spod tego wiaduktu pogineło
Mieszkam w tym bloku i nie odczuwał żadnych hałasów, gorzej było przed postawieniem wiaduktu , a Panu radnemu który poruszył ten problem na R.M proponuję zabrać rodziców do siebie . bo tylko dlatego zajął się tym tematem że mieszkają tu Jego rodzice Sprawy są ważniejsze do których Pan Radny nie przyłoży ręki chociaż by do spartaczonej drogi wjazdowej na Osadę pod wiaduktem do dziś jest prowizorką nie nadającą się do użytkowania. I to jest problem wszystkich mieszkańców a nie jednostek .Zero zainteresowania naszymi problemami ale zapamiętamy to przy najbliższych wyborach które ostatnio Pan Radny wygrał tylko dzięki mieszkańcom Osady
Ja tam mieszkam i nie odczuwam żadnych nadmiernych hałasów. Droga, która była wcześniej też była użytkowana i faktycznie nie wydaje mi się żeby ruch teraz był większy. Ekrany spowodują tylko brak oświetlenia chodnika pod wiaduktem i zmniejszą tam widoczność po zmroku.
Jak nie masz pojecia o co chodzi to nie zabieraj głosu w tej sprawie my mieszkamy w tym bloku naprzeciwko wiaduktu to wiemy jak to jest i jestesmy za ekranami oczywiście bezbarwnymi
Jak im za głośno to niech się wyprowadzą.
Jak im nie pasuje hałas to niech się wyprowadzą.
A może fotoradary do pomiaru odcinkowego? Hałas powodują ciężarowe jadące z nadmierną prędkością, tych mieszczących się w 40 prawie nie słychać stojąc nawet na wiadukcie... a podejrzewam, że niektórzy mają dobre 70...