
Dziś (28 lutego) mieszkaniec Bądkowa, Henryk Wesołowski, obchodzi swoje 100 urodziny. Zdrowia można mu tylko pozazdrościć. Mimo sędziwego wieku np. wciąż jeździ na rowerze!
W związku z tym pięknym jubileuszem, sołtys Bądkowa Dorota Zielińska oraz radna Małgorzata Grabowska złożyły dostojnemu jubilatowi serdeczne gratulacje oraz najlepsze życzenia dalszych długich lat w zdrowiu i szczęściu rodzinnym.
Pan Henryk, pomimo upływu lat, cieszy się dobrym zdrowiem i pogodą ducha.
- W sobotę w kościele będzie msza, a po niej rodzinna uroczystość. Był u mnie kilka dni temu. Przyjechał na rowerze, żeby zaprosić nas na uroczystość. Nigdy nie pił, ani nie palił. Umysł ma bardzo sprawny. Doskonale pamięta, co działo się zarówno w czasie wojny, jak i współcześnie. Zdrowia można mu tylko pozazdrościć.– opowiada siostrzenica, a jednocześnie radna gminna Małgorzata Grabowska.
U jubilata była dziś także delegacja z urzędu gminy. Życzenia składał mu wójt Jarosław Muchowski. Obecny był także kierownik ciechanowskiej delegatury KRUS, Andrzej Berent. W jego przypadku były nie tylko życzenia dalszego życia w dobrym zdrowiu. Zgodnie z przepisami, emerytowi, po ukończeniu stu lat, należy się wyższa emerytura!
Henryk Wesołowski urodził w Bądkowie i tu spędził całe życie. Prowadził gospodarstwo rolne razem z młodszą żoną, która także świętowała dziś w tym szczególnych dla nich dniu. Doczekali się 6 dzieci (4 córki i 2 synów), 11 wnuków i 7 prawnuków.
Córka pana Henryka opowiada, że zdarzało się, że chorował, a nawet przebywał w szpitalu, ale nie było to nigdy nic poważnego. Ojciec wciąż wykonuje jakieś drobne prace, np. przygotowuje drewno opałowe na zimę.
- Módl się i pracuj – uśmiecha się sam pan Henryk. Jego zdaniem praca sprawia, że wciąż czuje się potrzebny. Dodaje, że woli na rowerze jeździć niż chodzić pieszo. Dwa razy był w ostatnich miesiącach w kościele w Łopacinie, oddalonym od Bądkowa o 4 km. Stulatek w ubiegłym roku pracował m.in. przy remoncie remizy OSP w Bądkowie, ale jeszcze ten obiekt nie jest gotowy, dlatego rodzinny jubileusz pana Henryka musi się odbyć w sali w Gąsocinie.
W gminie Sońsk jest jedynym mężczyzną, którzy dożył pełnych 100 lat, pierwszym w historii tej gminy. Zwykle jubileusz ten świętują kobiety. Pan Henryk przeżył kilkudziesięciu znajomych, kolegów i koleżanek z jego klasy. To jedyne, co go smuci. Jego równolatkowie na ogół dawno już nie żyją.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
No to teraz z nową emeryturą pożyje sobie. Bez picia i palenia długie życie tylko co to za życie. Drogiemu jubilatowi zdrowia życzyć trzeba.
Życzę wszystkiego najlepszego sędziwemu jubilatowi.Kilka lat temu opowiadał mi znajomy o swoim ojcu,że ma 95 lat i jeździ na rowerze.Pogratulowałem oczywiście,a on na to: ale ojciec nie wie dokąd jedzie i po tym wszyscy jego szukają.Trzeba czuwać!
????❤️STO LAT!
No to 111 lat życzę jubilatowi i dalszego zdrowia oraz wigoru! :-)
Szanowny Jubilacie - wszystkiego najlepszego z okazji ???? urodzin. Życzę Panu dużo zdrowia, długich lat życia oraz żeby otaczali Pana kochający i życzliwi ludzie ????????????