
Kilkanaście interwencji podjęli strażacy z powiatu ciechanowskiego, w związku z szalejącym od soboty orkanem Grzegorz. Wiatr przewracał drzewa, uszkodził dach, a nawet poderwał garaż i namiot handlowy. Doszło też do zalań. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Pierwsze wezwania, w związku z obficie padającym deszczem, strażacy otrzymali już w sobotę (28 października). Wówczas dwukrotnie wypompowywali wodę z zalanych piwnic w budynkach w Gąsocinie. Najwięcej pracy mieli jednak w niedzielę (29 października). Do najpoważniejszych zdarzeń doszło w Ciechanowie oraz gminie Opinogóra Górna.
Najpierw, tuż po godz. 16:00, straż pożarna otrzymała informację, że silny wiatr poderwał blaszany garaż. Do zdarzenia doszło w miejscowości Władysławowo. Okazało się, że mierzący 6x3 m blaszak przeleciał na sąsiednią posesję i zatrzymał się na ogrodzeniu. Strażacy rozebrali garaż, zabezpieczając jego części przed kolejnymi podmuchami wiatru. O wszystkim poinformowano właściciela, którego nie było na miejscu.
Chwilę później, bo około godz. 16:10, strażacy wyjechali do zdarzenia w okolicach ul. Armii Krajowej i Harcerskiej w Ciechanowie. Tam z kolei wiatr porwał namiot handlowy. Konstrukcja namiotu przewróciła się i uszkodziła zaparkowane obok dwa samochody.
Ponadto, tylko w niedzielę, straż pożarna usuwała powalone drzewa z drogi krajowej nr 7 w pobliżu Glinojecka, także w miejscowościach Wkra, Młock-Kopacze, Regimin, Brody Młockie oraz w Ciechanowie na ul. 17 Stycznia, gdzie konar częściowo znajdował się na chodniku oraz jezdni.
Dziś (poniedziałek, 30 października) w godzinach przedpołudniowych strażacy podjęli kolejne trzy interwencje. Około godz. 4:20 otrzymali informację o uszkodzonym fragmencie dachu w domu jednorodzinnym przy ul. Krasińskiego w Ciechanowie, po godz. 7:00 wypompowywali wodę z zalanej piwnicy w domu w Kałęczynie oraz usuwali drzewa zagrażające bezpieczeństwu kierowcom na ul. Leśnej w Ciechanowie.
(fot. KPPSP Ciechanów/OSP Glinojeck/OSP Młock)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Co jak co, ale strażaków to na pewno ucieszyło, oczywiście tych z OSP, bo oni dostają hajsy od akcji, a jak było ich tyle, to całkiem nieźle dla nich to wyszło.
Pajacu strażacy OSP nie jeżdżą do zdarzeń dla kasy!!!!Jesteś jakimś zacofanym idiotą!!!!Zostawiają rodziny pracę i inne zajęcia aby pomagać ludziom!!!!! Obyś nigdy nie potrzebował ich pomocy .... gdyby jednak wyszło że zjawia się u ciebie żeby ratować twoje życie mienie czy życie twojej rodziny to wtedy docenisz ich prace! Już nie jedna osoba zmieniła zdanie o tych społecznikach po tym jak u nich działa się krzywda!!!!!!
Do przedmówcy od wyzwisk od pajaców. Jeśli pierwszy przedmówca jest pajacem to ty jesteś naiwnym frajerem. Nie wiem czym się kieruje każdy strażak z osobna ale w taką całkowitą bezinteresowność to ja nie wierzę - z całym należnym szacunkiem dla strażaków bo nie wszystko da się przeliczyć na pieniądze. Mamy w okolicy takie ubóstwo że nie jeden nie pogardzi żadnym groszem. Tobie oczywiście się tak dobrze powodzi że się udzielasz w OSP za free a należne wynagrodzenie przekazujesz na cele dobroczynne albo na przelew.
OSP ma płacone od akcji.
No i co z tego że im płacą za każdą pracę należy się wynagrodzenie. Zawiść ludzka nie zna granic. Obyście nigdy nie potrzebowali ich pomocy
Dla tych ktorzy nie maja zielonego pojecia o pracy w strazy, dla jasnosci na takim wyjezdzie do akcji strazak OSP zarabia od 0-30 zl. Na każdej akcji moze za te 30zł stracić życie lub zdrowie, a jego rodzina ojca, męża, syna... w większości przypadków strażacy zrzekaja sie wypłaty należnosci na poczet zakupu sprzetu w jednostce żeby takim głąbom jak Wy ratować dupe.