
Wiosna to niezwykły czas w lesie – to właśnie wtedy przyroda budzi się do życia, a wraz z nią rodzi się nowe pokolenie dzikich zwierząt. Wśród bujnej roślinności pojawiają się młode sarny, zające, dziki, a także podloty ptaków. Z perspektywy człowieka często wyglądają na porzucone, bezbronne, wymagające pomocy. I choć instynkt każe nam działać, zatrzymać się, pomóc – w rzeczywistości najlepsze, co możemy zrobić, to… odejść w ciszy.
Młode sarny – koźlęta – leżące samotnie w trawie nie są pozostawione przypadkowi. To element naturalnej, instynktownej strategii obronnej. Bez zapachu i pozostając w bezruchu, stają się niemal niewidoczne dla drapieżników. Matka odwiedza je tylko na krótko, by je nakarmić, a następnie oddala się, by nie sprowadzić niebezpieczeństwa. Podobnie zachowują się zające. Ich młode są rozproszone po różnych miejscach, a samica odwiedza je zaledwie raz dziennie. Taki sposób opieki, choć może wydawać się niewystarczający, w rzeczywistości skutecznie chroni młode przed drapieżnikami. Zupełnie inaczej funkcjonują dziki. Locha to matka wyjątkowo opiekuńcza i waleczna – niemal nie odstępuje swoich warchlaków. Choć zdarza się, że młode oddalą się od matki i można je spotkać same, nie oznacza to, że zostały porzucone. Locha najczęściej znajduje się w pobliżu i w przypadku zagrożenia reaguje natychmiast. Zbliżenie się do takiego malucha może być niebezpieczne także dla człowieka. Nie mniej istotne są ptaki, a zwłaszcza ich młode, tzw. podloty. To ptaki, które opuściły już gniazdo, ale nie opanowały jeszcze w pełni sztuki latania. Często siedzą na ziemi, sprawiając wrażenie bezradnych, jednak rodzice są w pobliżu – karmią je, chronią i uczą życia. To naturalny i niezbędny etap rozwoju każdego ptaka.
Nasza obecność w lesie, szczególnie wiosną, powinna być pełna szacunku i zrozumienia. Interwencja człowieka – nawet ta wynikająca z najlepszych intencji – może zakończyć się tragicznie. Dotknięcie młodego zwierzęcia może zostawić ludzki zapach, który dla jego matki oznacza zagrożenie. Często prowadzi to do porzucenia potomstwa. Dlatego, widząc dzikie młode, należy pamiętać by ich nie dotykać i nie zabierać Największą pomocą, jaką możemy zaoferować dzikim zwierzętom, jest zaufanie naturze. Pozwólmy jej działać tak, jak robi to od setek tysięcy lat – mądrze, instynktownie, skutecznie. Bądźmy uważnymi obserwatorami, nie zakłócającymi delikatnej równowagi leśnego życia. To, co dla nas wydaje się niepokojące, dla natury jest normą.
Katarzyna Dudek/Łowczy Okręgowy Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Ciechanowie
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie