
Polityczne trzęsienie ziemi w Ciechanowie i związane z nim zwolnenia w zarządach miejskich spółek powodują lawinę spekulacji, co do kolejnych roszad kadrowych. Na tę chwilę prezydent o kolejnych zwolnieniach nie mówi, choć dodaje, że nikt "nie zna dnia ani godziny", kiedy może stracić stanowisko.
W ostatnim czasie ze swoimi stanowiskami pożegnali się m.in. prezesi PUK oraz ZWiK, wiceprezydent Krzysztof Kacprzak, czy członkowie rad nadzorczych PUK oraz ZKM. Po ubiegłotygodniowym zerwaniu koalicji PiS - PSL dziennikarze dopytwali prezydenta Krzysztofa Kosińskiego, czy w planach są kolejne czystki kadrowe.
- W przypadku chociażby prezesa ZWiK to była to decyzja rady nadzorczej. Tam też był konflikt z pracownikami, podobnie jak w spółce PUK. Ja zawsze podkreślałem, że jestem po stronie zwykłych ludzi, po stronie pracowników a nie prezesów, dyrektorów czy kierowników i tego będę się trzymał. Jeśli w miejskich spółkach będziemy mieli sytuacje, w których jest konflikt pomiędzy pracownikami a prezesem lub będziemy mieli do czynienia ze złym sprawowaniem funkcji bądź też nieprawidłowościami, to wówczas rada nadzorcza będzie takie decyzje podejmowała. Na chwilę obecną ja takich wniosków np. płynących od pracowników czy mieszkańców nie widzę. Trudno mówić o tym, co będzie. To są decyzje rady nadzorczej, one mogą nastąpić, ale nie muszą. Tak naprawdę te funkcje nie znają dnia ani godziny i być może tak powinno być - skomentował całą sprawę prezydent Krzysztof Kosiński.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
na pewno nie ma sygnałów od pracowników?