
Od jednego z naszych Czytelników otrzymaliśmy sygnał o incydencie, do którego doszło w ostatnią sobotę, 29 lipca, przy sklepie na ul. Pułtuskiej w Ciechanowie. Na miejsce przyjechało pogotowie. Poprosiliśmy policję o wyjaśnienie, co było tego powodem.
To sklep spożywczo-przemysłowy, całodobowy. W nocy klienci przychodzą tu m.in. po alkohol.
Jak informuje nasz portal Magda Zarembska z ciechanowskiej komendy policji, pijany mężczyzna uderzył głową w drzwi sklepu. - Przewrócił się na szybę, która uległa uszkodzeniu. Miał zaczerwienienie na głowie. Wezwano pogotowie, które zabrało go do szpitala – twierdzi nasza rozmówczyni.
Dodaje, że do zdarzenia doszło o godz. 2.20 w nocy. Ten sklep znany jest policji, bo jego klienci nie zawsze zachowują się, jak należy. Czasami jest ona wzywana na interwencję.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tam to jest katastrofa, w niedzielę szłam do apteki po leki dla synka wracaliśmy z soru, ok godz. 22 przechodziłam przy tym sklepie osoby pod wpływem alkoholu nas zaczepili chcieli pieniędzy bałam się ich , dałam chyba za mało bo mnie wyzwali przy 6 latku , dlaczego policja nic z tym nie robi, tam powinien być patrol i dbać o bezpieczeństwo ludzi przechodzących
Najgorsze miejsce w Ciechanowie. Prohibicja nocna byłaby rozwiązaniem.
W Ciechanowie są same najgorsze miejsca. A teraz jeszcze to zabójstwo. Ciechanów staje się niechlubnym liderem.......A będzie gorzej.
Pod tym sklepem non stop jest zbieranina żuli, pijaków, nierobów i pasożytów społecznych wyłudzających od ludzi pieniądze na alkohol.Należy zgarnąć całe to tałatajstwo, wywieźć 30 km od miasta w głeboki las,zabrać buty i niech na boso zapierdalają spowrotem.
Zbieranina największego łajdactwa z Ciechanowa, a nieopodal apteka całodobowa gdzie często młode kobiety często w nocy muszą przychodzić po leki dla dzieci i przechodzić obok tych obszczanych flejtuchów rzucających niewybredne komentarze lub wyłudzających kasę na chlanie. Jakby apteka całodobowa nie mogła być w normalnym miejscu gdzie jest parking i nie trzeba deptać po czyichś sikach...