
Gmina Sońsk otrzymała zgodę na odstrzał lub umyślne niszczenie żeremi bobra na terenie 8 miejscowości, położonych nad rzeką Soną, rzeką Kolnicą lub rowami melioracyjnymi. Decyzję wydała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie, która teoretycznie ma bobry chronić.
Decyzja dotyczy do 45 osobników, a w przypadku żeremi, do 8 takich bobrowych siedzisk. Odstrzałem mają się zająć myśliwi – członkowie Polskiego Związku Łowieckiego, a pozostałe czynności będą realizowane pod nadzorem przyrodniczym specjalisty posiadającego odpowiednią wiedzę z tego zakresu. Niszczenie nor i żeremi ma dotyczyć jedynie tych zlokalizowanych wzdłuż cieków. Zgoda jest ważna do końca grudnia 2026 roku.
- W tej sprawie brak jest rozwiązań alternatywnych, gdyż nie jest możliwe osiągnięcie zakładanego celu przy użyciu innych metod – czytamy w uzasadnieniu RDOŚ do tej decyzji.
Dowiadujemy się z niej także, że czynności te przyczynią się do obniżenia wysokiego poziomu wody w rowach oraz umożliwią spływ wód. Obecnie spiętrzenia powodują lokalne podtopienia przyległych do rzeki gruntów, które okresowo (głównie wiosną) uniemożliwiają rolnikom wykonywanie prac polowych..
RDOŚ podkreśla, że populacja bobra znacząco wzrosła w ostatnich latach. Nastąpiło przegęszczenie tego gatunku, co objawia się m.in. zajmowaniem siedlisk dotychczas uważanych za nieodpowiednie dla egzystencji tego gatunku. Bobry zasiedlają płytkie rowy melioracyjne, małe oczka wodne wykopane w ogrodach przydomowych, kanały przebiegające wzdłuż ruchliwych szlaków komunikacyjnych. Efekt jest taki, że zwierzęta te powodują duże straty gospodarcze – podtopienia i zalania terenów rolniczych.
Tamy mogą być co roku niszczone w okresie od 1 sierpnia do końca października. Termin nie jest przypadkowy. Jesienią bobry zaczynają ścinać drzewa i krzewy, magazynując pędy pod wodą, w tzw. zimowych magazynach żerowych.
Wójt gminy Sońsk Jarosław Muchowski w rozmowie z naszym portalem twierdzi, że choć decyzja jest wydana, nie była ona jeszcze realizowana. - Sytuacja jest dynamiczna. Ostatni rok był bardzo suchy. Poziom wód jest na tyle niski, że bobry nie mają łatwego życia – wyjaśnia.
Mamy podobne obserwacje. Z niektórych cieków, ze względu na zbyt niski poziom wody, bobry po prostu zniknęły.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kiedy ludzie przestaną zabijać zwierzęta?. Dla mięsa, skór, lub dla przyjemności. ... Lub dla innych celów.
Biedne, piekne stworzonka. Majestatyczne. Po drugiej stronie brzydki, zły i gupi człowiek...
Gdzie są obrońcy praw zwierząt?
Ciekawe czy to te same bobry co Pan Premier mówił że miały przyczynić się do powodzi na południu :)
Niech te puste głowy sobie odstrzelą a nie biedne zwierzęta
co jest nie tak z głowami ludzi.Dlaczego mamy zabijać bobry?Czy tym rzadzacym porąbało się zupełnie w tych łbach?Do myśliwych przynależą wójtowie ,burmistrzowie i lekarze.My zwykli ludzie nie mamy sprawczej mocy żeby się sprzeciwić.Niech zostawią bobry w spokoju.Kto ich liczył?myśliwi?
Jak coś to wezmę truchło Pyszny gulasz z bobra ????????
O kurczę ale fajny BOBER :O CHODZ TU LUJU BOBRZE, NO CHODZ, AAAAAAAAAA BULWA GRYZIE.
Ludzie sa zli! Skad u,urpowali sobie prawo do zabijania zwierzat?
Za tych myśliwych się wreszcie trzeba wziąć. Ludzki prymitywny gatun. Bo rolnik taki znowu najważniejszy jest... truja środowisko pestycydami i wiecznie im mało i mało. Kto powiedział że wszystko trzeba robić dla rolnika. Bobry w przyrodzie nie występują przez przypadek, to porzyteczne zwierzęta. Bobry nawadniają glebę. Człowiek jest durniem a potem płacze że powodzie i inne kataklizmy. Ludzki głupi gatun największym zagrożeniem dla planety jest.
To ludzie niszczą środowisko nie bobry. Komuś coś się nieźle pomyliło. Jestem przeciwny zabijaniu zwierząt wszelakiej maści. STOP zabijaniu zwierząt !!!
Może ktoś z Was to czytający ma jakiś dobry pomysł na zatrzymanie uśmiercania zwierząt?
Co za czasy: jeden coś chlapnął w tv,że powódź to przez bobry,a bystrzaków w Warszawie już wiedzą gdzie pod Ciechanowem należy wybić ileś tam bobrów! Żaden nawet tu nie był.Jakoś od 2010 roku panuje na północnym Mazowszu straszna susza i to bobry właśnie pomagają ludziom,żeby tu nie było suchego stepu!
To nie czasy, to ludzie robią bardzo złe rzeczy. Ja jako mieszkaniec, suweren, nie zgadzam się na to. Nie ma to mojego przyzwolenia. Żyję to i mam prawo do weta.