
Jedna osoba została ciężko ranna w wyniku wypadku, do którego doszło w zakładzie produkcyjnym w miejscowości Zygmuntowo na terenie gminy Glinojeck. Na miejscu interweniowała policja, straż pożarna z Glinojecka oraz pogotowie ratunkowe.
Wszystko działo się we wtorek (31 lipca) przed godz. 20:00. Z informacji uzyskanych od strażaków wynika, że w trakcie pracy na jednego z pracowników z wysokości około 10 metrów najprawdopodobniej spadły palety. Mężczyzna w wieku ok. 30-40 lat doznał poważnych obrażeń głowy. W momencie przyjazdu ratowników był nieprzytomny. Na miejsce wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które przetransportowało poszkodowanego do szpitala w Warszawie.
Ciechanowska policja potwierdza, że na terenie zakładu w Zygmuntowie doszło do wypadku. Trwają czynności wyjaśniające. Więcej szczegółów na temat tego zdarzenia wkrótce.
AKTUALIZACJA:
Znamy już wstępne ustalenia policji w sprawie wypadku na terenie zakładu produkcyjnego w Zygmuntowie. - Około godz. 19:40 pracownik jednej z firm doznał urazu głowy podczas wykonywania pracy przy maszynie do produkcji bloczków betonowych. Policjanci ustalili, że na mężczyznę spadły blaty z betonowymi elementami. 38-letni mężczyzna z obrażeniami został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Warszawie. W tej sprawie prowadzone jest postępowanie - poinformowała nas kom. Jolanta Bym z KPP Ciechanów.
(fot. OSP Glinojeck)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Same nie spadły...
Do wypadku doszło nie w poniedziałek a we wtorek.
Ciechanów inaczej jak zwykle tylko info o wypadkach. Do tego piszą błędne informacje, nie sprawdzone, zaczerpnięte od przypadkowych osób które mogą im opowiedzieć wymyślone teorie dotyczące zdarzenia. Żenujące
No to @Gość poranka , sprostuj te informacje jak te są nieprawdziwe.
Bo to pisaciele, nie dziennikarze. Garść faktów, niesprawdzonych, grunt by rzucić cokolwiek. Później jak temat jest szerzej kontynuowany to sie szczyca:"Pisaliśmy o tym TU "
To jak wieta wincej to piszta
Panowie Goście i Dziennikarze, a co to za termin "fakt niesprawdzony"? Objasnijsdie ciemnemu pracownikownikiwi kołchozu.
Czemu nie jest podana nazwa firmy JAWAR w ktorej doszlo do tego wypadku?
RODO Panie :)
Niestety wypadkowi uległ mój kolega od którego wszyscy się odwrócili. Nie ma nikogo kto pojedzie z nim do lekarza do Warszawy, nie ma nikogo kto pomoże w rehabilitacji. Cud że żyje, chodzi i zaczyna mówić. Walczymy dalej o jego powrót do samodzielnej egzystencji.
Witam jestem mamą mojego syna który uległ ciężkiemu wypadkowi z pomocą Bożą jest dobrze .Dziękuję bardzo że szpital w Warszawie Bródno syn przeżył wypadek minęło 6lat Dziękuję Bogu i Matce Bożej za Cud uzdrowienia mojego syna Pawła bo ofiarowałam go .Ale to prawda jest w jednym komentarzu miał dużo kolegów I znajomych Ale po wypadku zostało tylko 4 kolegów Paweł bardzo kochał pracę w Jawar i też pracę na Mleczarskiej myjnia Ale jeszcze troszkę musi poczekać on teskni za przyjaciółmi bardzo pozdrawiam o Dziękuję mama Pawła