
Mieszkająca około 25 km od Ciechanowa, w Dąbku, 2-letnia Marcysia potrzebuje pomocy, bo okazało się właśnie, że ma ostrą białaczkę limfoblastyczną. To najczęstszy nowotwór wieku dziecięcego.
Choroba ma przebieg ostry i szybko postępujący, co w praktyce oznacza, że bez leczenia pacjent nie ma szans na przeżycie. Choroba bardzo szybko się rozwija i nieleczona doprowadza do śmierci chorego. Powinna być rozpoznana jak najszybciej, za pomocą najprostszego badania, jakim jest morfologii krwi z rozmazem.
O wsparcie prosi mama 2-latki. Tak relacjonuje ona tę sytuację: 30.03.2023 rozpoczął się jak zawsze. Wstałyśmy zjadłyśmy śniadanie i stwierdziłam, że pojadę z małą na badania bo była blada od jakiegoś czasu, narzekała na brzuszek i od 2 dni dokuczała jej gorączka. Po odebraniu wyników zamarłam. Były bardzo duże odchylenia. Natychmiast pojechałam do szpitala . Po wykonaniu badań lekarz stwierdził, że jest źle i kierują nas do Warszawy na onkologię dziecięcą. Mój świat się zawalił, nie mogłam złapać oddechu . Następnego dnia usłyszałam diagnozę: ostra białaczka limfoblastyczna. Nasza mała perełka jest poważnie chora. Życie nam się wywróciło go góry nogami. Nie możemy się poddać, będziemy walczyć o naszą iskierkę. Potrzebujemy waszego wsparcia. Na późniejsze rehabilitację, leki, środki czystości. Musimy żyć w sterylnych warunkach, ze specjalna dietą, a teraz to są kolosalne sumy. W domu czeka na Marcysię brat, wierzymy, że za jakiś czas będą jeździć razem na rowerze.
- Ci ,którzy mnie znają wiedzą, że zawsze staram się każdemu pomóc. Teraz to ja Was błagam o pomoc. Każda złotówka się liczy. Prosimy o modlitwę i słowa wsparcia – apeluje pani Edyta, mama 2-latki.
Potrzebna kwota to 200 tys. zł. Zbiórka odbywa się na stronie: https://zrzutka.pl/3kepcb?fbclid=IwAR3x4Hfd8PO0NtRMaPytCcuzUraWpbvXh2MOoaxjc5Q5JBpMGyJWgIlcuNs
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Choruję na białaczkę od 2 lat. W Polsce w zakresie leczenia białaczki są dostępne na NFZ wszystkie terapie takie jak na zachodzie szczególnie jeśli o dzieci. Jest zapewniona szybka diagnoza i leczenia. Oczywiście dziecko musi być leczone w dużym ośrodku gdzie takie białaczki u dzieci są całkowicie wyleczalne. Wiem o tym z własnych doświacznień ja również mimo że jestem osobą starszą leczona jestem specjalnym programem lekowym takie jak wszędzie na zachodzie. Polska w zakresie chorób hematologicznych i podkreślam szczególnie w tym leczeniu dzieci ma standardy światowe. Leczony nie ponosi żadnych kosztów chociaż terapię kosztują ogromne pieniądze. Rozumię że ta zbiórka to może na koszty dojazdu bo leczenie dziecka na białaczkę jest bezpłatne niezależnie jaki to rodzaj białaczki.
Proszę przeczytać opis zbiórki na co są potrzebne pieniądze.
Przecież matka dziecka gotówki nie będzie mogła wypłacić dopiero po okazaniu się fakturami będzie mogła wypłacać pieniądze no chyba że się mylę i zmieniły się procedury .
Może wypłacić w każdej chwili
Dlaczego jedni potrzebują 15 tys a drudzy 100tys na leczenie?