Zostawił przed bramą torbę z gotówką. Mieszkaniec powiatu ciechanowskiego był pewien, że pomaga rozbić grupę przestępczą

Ponad 20 tysięcy złotych stracił mieszkaniec powiatu ciechanowskiego, który padł ofiarą oszustwa metodą "na policjanta". 86-latek był pewien, że pomaga funkcjonariuszom w rozbiciu grupy przestępczej i przekazał oszustom swoje oszczędności.

Do zdarzenia doszło w ostatni wtorek, 15 października. Na telefon komórkowy 86-latka zadzwonił mężczyzna, który poinformował seniora, że dostarczy mu dwa listy. Chwilę później telefon mieszkańca powiatu ciechanowskiego ponownie zadzwonił. Tym razem rozmówcą był kolejny mężczyzna, podający się za policjanta. Podał swoje imię i nazwisko, stopień oraz indywidualny numer służbowy.

- Oszust poinformował 86-latka, że jest na tropie przestępców, którzy napadają na seniorów w ich mieszkaniach i ich okradają. Przekonał seniora, że mężczyzna, który do niego dzwonił, należy do tej grupy przestępczej. Rozmówca wprowadził w zakłopotanie 86-latka, mówiąc, że złodzieje będą teraz obserwować jego dom, aby go okraść. Ostrzegał, że mogą  nawet rozpylić gaz. Fałszywy policjant wypytał seniora, o to, czy ma w domu jakieś pieniądze. Pokrzywdzony policzył posiadaną gotówkę i na polecenie rzekomego policjanta spakował ją do torby, którą pozostawił przed bramą wejściową do posesji. Po odebraniu pieniędzy oszust ponownie zadzwonił do mężczyzny z informacją, że przestępcy zostali zatrzymani, a senior odzyska swoje pieniądze następnego dnia - relacjonuje asp. Magda Sakowska, oficer prasowy policji w Ciechanowie.

Pieniądze oczywiście już nie wróciły do seniora. Gdy 86-latek zdał sobie sprawę, że padł ofiarą oszustwa, powiadomił policję. Stracił w ten sposób 23 tysiące złotych.

Policja po raz kolejny apeluje do mieszkańców, by byli ostrożni w kontaktach z nieznajomymi, zwłaszcza gdy proszą o przekazanie pieniędzy. - O wszystkich próbach wyłudzenia pieniędzy natychmiast poinformujmy Policję, korzystając z numeru alarmowego 112. Nie obawiajmy się, że alarm może okazać się fałszywy - zaznaczają funkcjonariusze. Dodają też, że policja nigdy nie dzwoni z informacją o prowadzonej akcji, ani nie prosi innych osób o przekazanie jakichkolwiek pieniędzy, przelanie ich na konto lub pozostawienie we wskazanym miejscu.