
Prokuratura Rejonowa w Ciechanowie ponownie prowadzi postępowanie w sprawie uszkodzenia Mostu 3 Maja. Uwzględniła tym samym zażalenie złożone przez Urząd Miasta na wydaną pod koniec czerwca decyzję o odmowie wszczęcia dochodzenia.
Przypomnijmy: pierwotnie śledczy uznali, że usterka mostu nie powstała w wyniku działania osób trzecich, na co wskazywała ekspertyza sporządzona na zlecenie ratusza, wobec czego zdarzenie ich zdaniem nie nosiło znamion czynu zabronionego. Prokuratura twierdziła, że łożysko nie zostało skradzione, a raczej samoistnie wysunęło się.
Ciechanowski Urząd Miasta złożył zażalenie na decyzję o odmowie wszczęcia dochodzenia. - Zawiadomienie dotyczyło uszkodzenia mostu 3 Maja i uczynienia niezdatnym do użytku, a nie kwestii przywłaszczenia jego elementu. Prokuratura z naszej wiedzy nie zleciła podjęcia dochodzenia i prowadzenia go w kierunku uszkodzenia i uczynienia niezdatnym do użytku zgodnie z zawiadomieniem miasta. W związku z powyższym do prokuratury złożone zostało zażalenie. Przyczynę awarii mostu jasno określa ekspertyza. Została opracowaną przez eksperta posiadającego specjalistyczną wiedzę z zakresu budowy, diagnostyki i naprawy konstrukcji mostów - informowała nasz portal rzeczniczka ratusza Paulina Rybczyńska, wyjaśniając powody złożenia zażalenia.
Zastępca prokuratora rejonowego w Ciechanowie potwierdził, że zażalenie miasta zostało uwzględnione, wobec czego postępowanie w tej sprawie jest kontynuowane. - Postępowanie sprawdzające, które toczyło się w tej sprawie, miało uproszczoną formę. Teraz musimy zgromadzić dalszą dokumentację, przesłuchać świadków i pogłębić dowodowo tę sprawę, by ponownie zająć w niej stanowisko - wyjaśnia Piotr Tyszka. Prokurator przyznał w rozmowie z naszym portalem, że ekspertyza powstała na zlecenie ratusza była już wcześniej znana śledczym. Mimo to kolejna analiza sprawy wskazała, że decyzja o odmowie wszczęcia dochodzenia była przedwczesna. Teraz prokuratura ma dwa miesiące na przeprowadzenie postępowania w sprawie uszkodzenia przeprawy.
Most 3 Maja był zamknięty przez ponad dwa miesiące. Zdaniem eksperta bezpośrednią przyczyną awarii było oddziaływanie człowieka, a dla wymontowania łożyska potrzebne było oddziaływanie dużej siły działającej na jego boczną powierzchnię.
Do sprawy będziemy powracać.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A jednak trzeba będzie w wakacje trochę popracować w prokuraturze.
"Dla wymontowania łożyska potrzebne było oddziaływanie dużej siły działającej na jego boczną powierzchnię." - Kiedyś do znajomego który mieszkał na Sierakowskiego a miał rodzinę w Kątach Rybackich, podobno przypłynęła w odwiedziny rodzina na statku "MS Batory" Podobno wtedy Batory zacumował przy moście. I on, tylko on mógł dysponować tak dużą siłą. Tylko że to było w latach siedemdziesiątych XX wieku. A teraz to może ten nowy prom ze Szczecina udał się w dziewiczy rejs. Taśma samoprzylepna puściła i stało się.
Prokurator zapewne skonczyl edukacje fizyki razem z Kosinskim na etapie 8 klasy szkoly podstawowej , a potem zapomnieli podstaw mechaniki.Jeden musi rżnąć glupa , a drugi nie lepszy.To tylko Ciechanów, juz połowa kadencji uplyneła, drugą trzeba jakoś przeżyć z tym oszołomem.
Oszołomem to ty jesteś a prokurator jak zwykle nie ma spawcy nie ma sprawy,leniwe urzędasy.
I tak urzędas będzie pisał do prokuratury prokuratura będzie przekładać akta no może zatrudni drugiego biegłego. Wszyscy udają że pracują. Na końcu umorzą postępowanie. A za wszystko to zapłacimy my podatnicy żeby tłuste koty w urzędzie i prokuraturze miały dużo żarcia. To nie trzeba iść do kabaretu wystarczy przeczytać ten artykuł. Głupota sięgnęła zenitu.