
Po oświadczeniach kibiców MKS Ciechanów (znajdziecie je TUTAJ) oraz policji (TUTAJ) teraz oficjalne stanowisko w sprawie interwencji funkcjonariuszy w trakcie meczu z Polonią Warszawa zajął zarząd ciechanowskiego klubu. Poniżej pełna treść oświadczenia:
W dniu 07.09.2013r. zarządu Klubu MKS Ciechanów, po wielu przygotowaniach, przy wykorzystaniu wielu sił i środków, we współpracy z ludźmi zaangażowanymi w codzienną pracę Klubu podjął się zorganizowania imprezy sportowej – meczu o mistrzostwo IV ligi mazowieckiej grupy północnej pomiędzy MKS Ciechanów i MKS Polonia Warszawa.
Zgodnie z przyjętymi zwyczajami, mecz ten miał się odbyć w radosnej atmosferze sportowego święta, z uwzględnieniem, z oczywistych powodów różnorodnych form dopingu sportowego, w tym dopingu także tzw. żylety ciechanowskiego stadionu. Chcąc uniknąć nikomu niepotrzebnych brutalnych zachowań lub naruszających porządek planowanej imprezy podjęliśmy kilka inicjatyw, m.in. spotkania z kibicami. W spotkaniach tych uczestniczył także przedstawiciel policji. Do porannych godzin w dniu 07.09.2013r. wydawało się, że podjęte zobowiązania przez wszystkie strony zostaną dotrzymane. Jednym z ustaleń przedmeczowych był brak obecności funkcjonariuszy w mundurach na stadionie w trakcie meczu, jednocześnie Klub wydał 30 szt. identyfikatorów dla funkcjonariuszy po cywilnemu, którzy faktycznie mieli być na stadionie. Jasnym dla wszystkich było także, że obowiązuje zasada „zero tolerancji” dla wybryków chuligańskich i jakiejkolwiek formy naruszeń prawa, tak aby mieszkańcy Ciechanowa nie odczuli żadnych negatywnych skutków meczu, aby uniknąć złych skojarzeń z piłkarskim wydarzeniem. Takie też padły zobowiązania ze strony kibiców – doping słowny, bez rac, petard i wbiegania na murawę oraz absolutny spokój przed i po meczu na mieście.
Z przyczyn, których nam nie ujawniono policja jeszcze przed meczem rozstawiła znaczne umundurowane siły na samym stadionie nie konsultując tego z odpowiedzialnym za imprezę organizatorem. A z drugiej strony kibicie z zachodniej trybuny opuścili stadion zamiast kibicować drużynie MKS-u, czemu tak, skoro na boisku grali ich ulubieńcy, którzy potrzebowali dopingu?
Trzeba podkreślić jedną zasadniczą sprawę, że piłka nożna, jak każdy inny sport potrzebuje kibiców, a pewien charakterystyczny sposób kibicowania jest z nią związany trwale, i nie chodzi tutaj o tzw. „kibolstwo” ani obronę chuliganów stadionowych, ale o fakt, że w sobotę 07.09.2013r. nikt nie zdążył jeszcze narozrabiać kiedy rozpoczęła się interwencja policji. Można oczywiście mówić o bardzo skutecznej prewencji, ale po co zatem był obecny gdzieś poza stadionem tzw. zespół antykonfliktowy policji, bo organizatorom okazał się on dopiero po meczu, co ten zespół rozwiązał i jakiemu zapobiegł konfliktowi? Czemu w trakcie meczu żaden z policjantów nie zareagował mandatem na wulgaryzmy wygłaszane przez kibiców przyjezdnych, a także przez bramkarza drużyny gości i jednego z jej trenerów? Szkoda, że akcja „zero tolerancji” nie jest przez policję prowadzona chociażby w szkołach gdzie na przerwach można by zapewne wlepić wiele mandatów za wulgaryzmy. Wydaje się, że „klątwa meczu KS Łomianki z MKS Polonia” dotknęła imprezę w Ciechanowie. Oczywiście, że prawdziwym jest powiedzenie „lepiej zapobiegać niż leczyć”, ale w tym przypadku chyba nikt należycie nie zdiagnozował choroby. Szkoda, że ogromny, jak na możliwości naszego Klubu, wysiłek w znacznej mierze poszedł na marne, a Klub w zaistniałej sytuacji znalazł się między przysłowiowym młotem, a kowadłem.
Mimo wszystko życzylibyśmy sobie, kibicom, a przede wszystkim zawodnikom MKS-u wielu zwycięskich meczy przy kulturalnym, wspaniałym i niosącym do piłkarskiego boju dopingu „12 zawodnika”.
Zarząd MKS Ciechanów
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie