
Policjanci i inne służby ratunkowe reagują na każde wezwanie, niestety nie każde okazuje się prawdziwe i zasadne. Tak było w przypadku kobiety, która wezwała funkcjonariuszy, jak sama przyznała, z nudów.
Kilka dni temu jedna z mieszkanek powiatu makowskiego zawiadomiła dyżurnego policji, że ma myśli samobójcze. Twierdziła, że są one spowodowane uzależnieniem od alkoholu. dlatego chce, żeby ktoś do niej przyjechał i zabrał na leczenie odwykowe.
Na miejsce skierowano patrol policji. Pod wskazanym adresem zastano zgłaszającą, która była nietrzeźwa. Towarzyszyła jej pełnoletnia córka, także będąca pod wpływem alkoholu. - Kobieta powiedziała, że nie miała żadnych myśli samobójczych, a zadzwoniła na numer alarmowy, bo jej się nudziło - informuje oficer prasowy makowskiej policji.
Za bezpodstawne wezwanie policji na mieszkankę powiatu makowskiego nałożono mandat w wysokości 500 zł.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Rozumiem, że ci policjanci byli psychologami i majaczącą kobietę w pijackim widzie zbadali profesjonalnie na miejscu? A co gdyby za parę minut jednak się powiesiła?