Reklama

Wisła odpłynęła z Ciechanowa bez punktów (wideo plus zdjęcia)

13/10/2013 13:52

Kolejny dobry mecz w wykonaniu MKS Ciechanów i druga z rzędu wygrana w stosunku 4:2. W sobotę podopieczni Pawła Mazurkiewicza odnieśli niezwykle ważne zwycięstwo w starciu z Wisłą II Płock i potwierdzili, że po słabszym okresie wracają do wysokiej formy.

Pierwsza połowa meczu z płocczanami była bardzo emocjonująca, a poziom widowiska musiał zadowalać nawet najbardziej wybrednych kibiców. Drużyny grały szybko, myśląc przede wszystkim o zdobywaniu bramek, a nie bronieniu. Pierwszą dobrą okazję w 7 minucie wypracowali sobie gospodarze. Po prostopadłym zagraniu Patryka Tosika w niezłej sytuacji znalazł się Bartosz Mroczek, jednak po dobrym wyjściu bramkarza Wisły nie miał miejsca, by oddać skuteczny strzał. Goście po raz pierwszy zagrozili bramce strzeżonej przez Dominika Wardzińskiego w 10 minucie. Po wrzutce z lewej strony boiska strzał głową oddał zawodnik przyjezdnych, jednak nie sprawił większych kłopotów naszemu bramkarzowi. Dwie minuty później ponownie z dobrej strony pokazał się Bartosz Mroczek, który groźnie uderzył lewą nogą zza pola karnego. Ponownie na posterunku był jednak Marcin Kwiatkowski. W tym okresie meczu przewagę optyczną osiągała jednak Wisła, z kolei MKS nastawiał się na kontrataki. Taka taktyka przyniosła gospodarzom efekty w 16 minucie: ponownie kapitalnym prostopadłym podaniem popisał się Tosik, do piłki doszedł Adrian Kowalski, który przytomnie wystawił futbolówkę Mroczkowi. Lewoskrzydłowemu MKS-u nie pozostało nic innego, jak umieścić piłkę w siatce i było 1:0 dla ciechanowian. Niestety miejscowi kibice cieszyli się z prowadzenia jedynie przez cztery minuty. Już w 20 minucie było bowiem 1:1 - po długim podaniu Damiana Dombrowskiego do piłki doszedł Tomasz Grudzień, który wykorzystał moment zawahania Wardzińskiego i pięknym strzałem z ostrego kąta doprowadził do remisu. Na kolejnego gola trzeba było czekać ... znów cztery minuty. W 24 minucie ponownie zaatakował MKS: w środku pola goście zostawili sporo miejsca Patrykowi Tosikowi, który znów zagrał idealną piłkę pomiędzy obrońcami. Ta dotarła do Bartosza Mroczka, który precyzyjnym strzałem w krótki róg ponownie wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Już po 120 sekundach mógł być jednak remis. Z około 25 metrów z rzutu wolnego groźnie strzelała Wisła, jednak w bramce doskonale spisał się Dominik Wardziński parując piłkę na rzut rożny. Po kornerze zza pola karnego ponownie niebezpiecznie uderzali goście, tym razem jednak piłka poszybowała tuż nad poprzeczką. W 34 minucie znów szczęścia z rzutu wolnego szukali płocczanie, ale i w tej sytuacji na wysokości zadania stanął Wardziński, broniąc płaski strzał zawodnika Wisły. Goście lepiej operowali piłką i posiadali inicjatywę, jednak nie przekładało się to na czyste sytuacje strzeleckie. Najgroźniejsze sytuacje kreowali właśnie ze stałych fragmentów gry, co potwierdzili w 42 minucie: po rzucie wolnym spod chorągiewki do dośrodkowania doszedł Bartosz Wiśniewski, który z siódmego metra uderzył piłkę głową w samo okienko bramki MKS-u. Futbolówka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do siatki. Jeszcze przed przerwą goście mogli objąć prowadzenie: po kolejnej wrzutce w pole karne do strzału doszedł napastnik Wisły, jednak tym razem piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek.


Pierwsze 20 minut drugiej połowy to zupełnie inny obraz niż pierwsze 45 minut. Oba zespoły skupiły się przede wszystkim na walce w środku pola, co spowodowało, że gra była rwana i praktycznie nie dochodziło do spięć podbramkowych. Pierwszą dobrą okazję po przerwie dopiero w 65 minucie wypracowała sobie Wisła. Po długim podaniu za plecy obrońców do piłki doszedł napastnik płocczan, jednak świetnie z bramki wyszedł Dominik Wardziński, który zdołał odbić piłkę do boku. W 71 minucie w końcu przebudził się MKS i od razu dało to efekt: Bartosz Mroczek sprytnym prostopadłym zagraniem obsłużył wprowadzonego kilka minut wcześniej na plac gry Damiana Matusiaka, który stanął oko w oko z bramkarzem Wisły. Napastnik MKS-u zamiast strzelać zostawił piłkę wbiegającemu z prawej strony Kowalskiemu, który minął golkipera i skierował futbolówkę do pustej bramki. Od tego momentu na boisku rządzili już tylko gospodarze, którzy wyglądali dużo lepiej od rywali zwłaszcza pod względem fizycznym. Zespół z Płocka grał z kolei coraz bardziej nieporadnie, co najlepiej obrazuje sytuacja z 73 minuty, kiedy po podaniu od swojego obrońcy potknął się bramkarz gości i ratując się przed golem samobójczym, złapał piłkę. Sędzia odgwizdał rzut wolny pośredni z 14 metra. Do piłki podszedł Damian Matusiak, którego potężny strzał sparował do boku Kwiatkowski. W 77 minucie MKS zadał decydujący cios: po świetnym przechwycie w środku pola Mateusz Hutkowski dobrym podaniem uruchomił na prawej flance Adriana Kowalskiego. Ten wrzucił piłkę w pole karne, a nabiegający na krótki słupek Damian Matusiak przepuścił ją Kamilowi Olszewskiemu. Kapitan MKS-u dopełnił formalności strzelając gola na 4:2. Do końca spotkania nie wydarzyło się już nic wartego uwagi, ciechanowianie spokojnie utrzymali dwubramkową przewagę i odnieśli niezwykle ważne zwycięstwo.


- Kto był na tym meczu, ten widział z jak dobrym przeciwnikiem przyszło nam się dziś zmierzyć. W Wiśle większość to młodzi chłopcy z rocznika 93, 94 bardzo dobrze wyszkoleni technicznie i świetnie operujący piłką, plus dwóch, trzech doświadczonych graczy z I zespołu. Mecz był bardzo ciężki, to goście bowiem o wiele dłużej utrzymywali się przy piłce. My włożyliśmy w to spotkanie wiele zdrowia i wysiłku. Konsekwencja w grze obronnej oraz kilka fajnych akcji ofensywnych w II części meczu przyniosły nam 3 punkty. Ciesze się że wreszcie odblokował się Bartek Mroczek, który zdobył 2 gole. Gratuluję całej drużynie - powiedział po meczu trener Paweł Mazurkiewicz.


Zapraszamy do wideo i fotorelacji z meczu autorstwa Grzegorza Hoffmana:
[youtube_sc url="http://www.youtube.com/watch?v=c1Na9EnbL-o&feature=c4-overview&list=UU569Y-DRdmrXWkLdADdph4Q"]



Wygrana z Wisłą sprawiła, że MKS z 26 punktami na koncie zajmuje w tabeli 4 miejsce. W najbliższą sobotę ciechanowianie ponownie zagrają przed własną publicznością. Nad Łydynię przyjedzie zespół Amatora Maszewo, który obecnie zajmuje przedostatnią pozycję w stawce. Początek meczu o godzinie 15:00.


MKS Ciechanów - Wisła II Płock 4:2 (2:2)


Bramki: dla MKS: 16" i 24" Mroczek, 71" Kowalski, 77" K. Olszewski; dla Wisły: 20" Grudzień, 42" Wiśniewski.


Skład MKS: Wardziński; Borowiec, Sosnowski, Załęski, R. Matusiak (72" Radulski); M. Matusiak (66" D. Matusiak), Hutkowski, K. Olszewski, Mroczek (86" A. Olszewski), Tosik; A. Kowalski (80" Tereszkiewicz).


Wyniki 13 kolejki IV ligi:


MKS Ciechanów 4:2 Wisła II Płock
Amator Maszewo 1:2 Naprzód Skórzec
Korona Ostrołęka - Błękitni Raciąż (13 października, 13:00)
Czarni Węgrów - Wkra Żuromin (13 października, 15:30)
Mławianka Mława 2:0 KS Łomianki
Mazur Gostynin 0:1 Bug Wyszków
Błękitni Gąbin 1:0 MKS Polonia Warszawa
Ostrovia Ostrów Mazowiecka 3:0 Bzura Chodaków (Sochaczew)
Narew Ostrołęka 0:2 MKS Przasnysz

Aplikacja ciechanowinaczej.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Ciechanowinaczej.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do