Reklama

W Ciechanowie znów płoną trawy. Za podpalenie grozi 10 lat więzienia

14/04/2016 13:39

Już blisko 1900 razy w tym roku tylko na samym Mazowszu płonęły trawy, łąki i nieużytki. W Polsce takich pożarów odnotowano już ponad 16 500 tys, zginęły w nich 3 osoby. Strażacy apelują, żeby ich nie wypalać, bo to zabronione, a trawa to nie zabawa. Po zimie wysuszone trawy palą się bardzo szybko. Ogień to żywioł.

- Prędkość rozprzestrzeniania się pożaru może wynosić ponad 20 km/h (szybki bieg to prawie 20 km/h, szybka jazda na rowerze to około 30 km/h). W rozprzestrzenianiu ognia pomaga także wiatr. W przypadku dużej jego prędkości i gwałtownej zmiany kierunku, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy i zabudowania. Niejednokrotnie w takich pożarach ludzie tracą dobytek całego życia. Czasami też mogą nie zdążyć uciec - apeluje rzecznik ciechanowskiej straży pożarnej Grzegorz Pawlicki.

Wypalanie traw w Polsce jest plagą i niechlubną tradycją, z którą od lat zmagają się strażacy, służby leśne, ochrony środowiska, policjanci i strażnicy miejscy. W ubiegłym roku w całej Polsce odnotowano prawie 83 tys. pożarów traw. Strażacy wyjeżdżali do gaszenia średnio co 6 min. Zużyto tyle wody, że można by było napełnić 68 basenów olimpijskich. Średnio akcja gaśnicza trwała 67 minut. Spłonęło prawie 43 tys. ha powierzchni, co odpowiada długości pasa ok. 427 km i 1 km szerokości. Straty sięgnęły ponad 31 mln zł. W akcje gaśnicze zaangażowanych było ponad 668 tys strażaków z państwowych i ochotniczych straży pożarnych. Wykorzystano również 167 samolotów, które wykonały 664 zrzuty wodne.

Wypalanie traw zagraża lasom, domom mieszkalnym i zabudowaniom gospodarczym, bezpowrotnie niszczy faunę i florę. Stwarza też niebezpieczeństwo dla podróżujących, gdyż dym znacznie ogranicza widoczność, co może doprowadzić do groźnych wypadków i kolizji. Wypalanie traw, łąk i nieużytków rolnych jest zabronione. - Grozi za to kara grzywny w wysokości 5 tys. zł do 20 tys, a nawet kara 10 lat pozbawienia wolności w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia ludzi. Za wywołanie pożaru traw grożą poważne konsekwencje prawne, bo może też to skutkować utratą dopłat lub ich ograniczeniem z Unii Europejskiej - podkreśla Pawlicki.

Tylko w miniony weekend (9-10 kwietnia) ciechanowscy strażacy wyjeżdżali do pożarów traw 2 razy. Ogień pojawił się przy ul. Witosa i Wyrzykowskiego (zdjęcia poniżej). Wcześniej pożar traw gaszono m.in. na zamkowych błoniach. Łącznie strażacy takich zdarzeń odnotowali już 12. Największa liczba pożarów traw przypada na marzec i kwiecień. Za większość odpowiedzialny jest człowiek. Niestety wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że spalenie suchej trawy użyźni w sposób naturalny glebę, co spowoduje szybszy i bujniejszy odrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. Jest to błędne przekonanie. Ekolodzy, naukowcy, przyrodnicy i leśnicy - wszyscy zdecydowanie apelują, że wypalanie nie jest efektywnym sposobem "odnawiania" gleby.


kak/ KPPSP Ciechanów

Aplikacja ciechanowinaczej.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Ciechanowinaczej.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do