
Badania toksykologiczne będą konieczne do ustalenia bezpośredniej przyczyny śmierci 3,5-letniej dziewczynki z gminy Sońsk. Od ich wyników będą uzależnione dalsze czynności śledczych. W sprawie dotąd nikt nie usłyszał zarzutów.
Powracamy do tragicznego zdarzenia z ubiegłego tygodnia, do którego doszło w Łopacinie w gminie Sońsk. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że rodzina dziecka chciała pozbyć się z posesji szczurów. W tym celu po zewnętrznej stronie domu, wokół budynku, zakopała w fundamencie środki gryzoniobójcze. Okazało się, że trutka po kontakcie z wilgocią zaczęła uwalniać niebezpieczny gaz. Śledczy informują, że opary przedostały się pod domem, przez drewnianą podłogę, do części mieszkalnej. W ten sposób doszło do zatrucia.
Służby ratunkowe zostały powiadomione o zdarzeniu 13 września przed południem, dzień po tym, jak użyto substancji. Dziewczynka wraz z matką z objawami zatrucia zostały przewiezione do szpitala w Ciechanowie. Stan dziecka stał się na tyle poważny, że zostało przetransportowane do jednego ze stołecznych szpitali, gdzie zmarło.
Przeprowadzona w warszawskim Zakładzie Medycyny Sądowej sekcja zwłok dziewczynki nie wykazała żadnych obrażeń mechanicznych. Do określenia bezpośredniej przyczyny zgonu konieczne jest jednak wykonanie badań toksykologicznych, które zlecono w Instytucie Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Ich wyniki będą znane w ciągu kilku najbliższych tygodni. Od nich śledczy uzależniają dalsze czynności w toczącym się postępowaniu.
Jednocześnie trwa ustalanie, w jaki sposób rodzina weszła w posiadanie trutki. W rozmowie z naszym portalem prokuratura przyznała, że zastosowane tabletki nie są powszechnie dostępnym preparatem, a do ich nabycia niezbędne jest wcześniejsze przeszkolenie do ich użytkowania. Prowadzący sprawę przyznali, że jest zbyt wcześniej, by przesądzać, czy osoba, która sprzedała tak silny środek, może zostać pociągnięta do odpowiedzialności.
Śledztwo prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Do tej pory nikomu nie przedstawiono zarzutów.
Czytaj też:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tak to jest jak się nie czyta ulotek czy to chemia silna czy leki
Piszecie takie głupoty ze masakra! Po pierwsze matka sie nir zatrula... tylko dziecko a po drugie zmarlo w ciechanowskim szpitalu nie w warszawie!
Janek a co to za różnica gdzie zmarło?
Skąd masz takie informacje?
Cyklon-B i to zabiło pewnie mieli od kogoś co pracuje przy magazynach zbożowych, tam się stosuje takie środki do gazowania szkodników zbóż, ale trzeba uważać bo w ciągu 30 minut padają wszystkie stworzenia co będą miały kontakt z gazem czy to szczur, mysz, wolek zbożowy, kot, pies,kaczka, kurs a i człowiek czasem, zdarzały się już takie przypadki na naszym terenie w ciągu kilkunastu lat. A co do zakupu środka to trzeba mieć odpowiednie papiery i pozwolenia i jest on rejestrowany w sprzedaży kto to kupił. Zwykły Kowalski to nie kupi. Szkoda dziecka. Wieczny Odpoczynek racz mu dac Panie
cyklon b ? odstał stefan butapren
Cyklon-B i to zabiło pewnie mieli od kogoś co pracuje przy magazynach zbożowych, tam się stosuje takie środki do gazowania szkodników zbóż, ale trzeba uważać bo w ciągu 30 minut padają wszystkie stworzenia co będą miały kontakt z gazem czy to szczur, mysz, wolek zbożowy, kot, pies,kaczka, kurs a i człowiek czasem, zdarzały się już takie przypadki na naszym terenie w ciągu kilkunastu lat. A co do zakupu środka to trzeba mieć odpowiednie papiery i pozwolenia i jest on rejestrowany w sprzedaży kto to kupił. Zwykły Kowalski to nie kupi. Szkoda dziecka. Wieczny Odpoczynek racz mu dac Panie