
Trwa śledztwo prokuratury w sprawie zdarzenia, w wyniku którego zginął 64-letni mężczyzna. Wszystko wskazuje na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.
W miniony wtorek (23 kwietnia) około godz. 12:30 służby otrzymały zgłoszenie o mężczyźnie, który najprawdopodobniej uległ wypadkowi podczas prowadzonych prac na terenie lasu w miejscowości Gródek Nowy w sąsiednim powiecie pułtuskim.
- Po dotarciu na miejsce zdarzenia zastaliśmy nieprzytomnego mężczyznę z bardzo poważnym urazem głowy oraz brakiem czynności życiowych - relacjonują strażacy. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon 64-latka.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna najprawdopodobniej wycinał drzewo we własnym lesie. W trakcie prac został przygnieciony przez jego fragment. W wyniku odniesionych obrażeń zmarł. Postępowanie w tej sprawie prowadzi pułtuska prokuratura.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A czy miał pozwolenie na wycinkę drzew? Teraz jest sezon lęgowy ptaków i nie wolno wycinać drzew,ale chłopstwo w Polsce nagminnie łamie prawo,niestety.
Zastanowiłeś się człowieku co piszesz?
Tak ważniejszy jakieś ptaszki niż człowiek.Od tej ekologi to wam w głowach się poprzewracało.
Idz Stefan się przyklej do ulicy jak reszta tych pajaców ekologów.