
Trwa postępowanie policji i prokuratury w sprawie śmierci mieszkańca Ciechanowa. 41-latek wpadł do rowu przy zamkowych błoniach. Pomimo podjętej reanimacji, nie udało się go uratować.
W miniony piątek (3 maja) tuż przed godz. 19:00 policja i straż pożarna otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że w rejonie ul. Zamkowej w Ciechanowie mężczyzna wpadł do rowu z wodą. Na miejsce zostały skierowane służby ratunkowe.
W chwili przyjazdu ratowników, poszkodowany leżał na burcie rowu melioracyjnego, nie wykazywał funkcji życiowych. Osoba postronna prowadziła już reanimację, którą kontynuowali następnie strażacy oraz zespół ratownictwa medycznego.
- Niestety, mimo podjętej reanimacji mężczyzna zmarł na miejscu. Policjanci ustalili, że był to 41-letni mieszkaniec Ciechanowa - poinformowała nas asp. Magda Zarembska, oficer prasowy policji
w Ciechanowie.
Funkcjonariusze ciechanowskiej komendy pod nadzorem prokuratora prowadzą postępowanie w kierunku art. 155 kodeksu karnego, tj. kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Jak usłyszeliśmy w prokuraturze, z zeznań świadków wynika, że mężczyzna sam przewrócił się i wpadł do rowu, nikt go nie wepchnął. Przyczyna zgonu 41-latka będzie znana po otrzymaniu wyników sekcji zwłok.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A gdzie barierki głębokie rowy a barierków brak co robi straż nikt tego nie widział tyle imprez a zabezpieczenia brak kto za to z ratusza odpowie
Stefek Boni nad brakiem "barierka" łzę roni. Oto sprawa wielka, ten brak "barierka"!