
Roboty drogowe na wiadukcie w ul. Płockiej, które w miniony czwartek przeprowadziła Generalna dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, wywołały ogromne oburzenie wśród kierowców i lawinę komentarzy na temat zasadności prowadzenia prac w godzinach szczytu. Interwencję w tej sprawie podjął prezydent Krzysztof Kosiński. Sama GDDKiA nie ma jednak sobie nic do zarzucenia.
- Masakra...8 zielone światło, a samochody nawet o centymetr się nie ruszyły. [...] Śmiechu warte, jedyna przeprawa przez miasto i praktycznie zamknięta. [...] Jakby nie można było tego zrobić wieczorem. Dość, że i tak jest zawsze korek w tym miejscu to lepiej zrobić jeszcze większy - to tylko niektóre z komentarzy naszych Czytelników, którzy skarżyli się, że w korkach spędzili tego dnia co najmniej po kilkadziesiąt minut.
Oburzenia nie wywołał sam fakt prowadzenia prac. Te były konieczne ze względu na znaczne ubytki w nawierzchni wiaduktu, a zwłaszcza dużą dziurę jaka powstała w jezdni na jednym z pasów. Pretensje dotyczyły pory wykonywanych robót. Nie od dziś wiadomo, że po zamknięciu przejazdów kolejowych, wiadukt na ul. Płockiej jest mocno obciążony ruchem, a w godzinach szczytu komunikacyjnego, nawet bez prac drogowców, i tak trzeba spędzić w tym rejonie miasta sporo czasu w korkach. Wielokrotnie z ust kierowców padały więc pytania, czy tych prac nie można było wykonać w godzinach wieczornych lub nocnych. Co na to zarządca drogi, czyli GDDKiA? Zapytaliśmy o to w Waszym imieniu:
- Prace wykonywane na wiadukcie miały charakter awaryjny i podyktowane były zapewnieniem bezpieczeństwa użytkowników drogi. Oznacza to, że ich wykonanie było priorytetowe - wyjaśnia naszemu dziennikarzowi Małgorzata Tarnowska, rzecznik warszawskiego oddziału GDDKiA - Wykonawca realizował prace przy wprowadzonym ruchu wahadłowym w godz. 10.00-14.00. Dla bezpieczeństwa pracowników realizujących prace jak i kierowców niezbędne było wprowadzenie 10-12 minutowego wstrzymania ruchu. Ponadto nie ma możliwości realizacji tych prac w godzinach nocnych z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych (spadek temperatury poniżej zera), a tym samym zachowania reżimów technologicznych.
Sprawą zainteresował się prezydent Ciechanowa - Krzysztof Kosiński, który za pośrednictwem swojego profilu na Facebook"u przyznał, że Urząd Miasta nie został poinformowany o planowanych pracach. - GDDKiA przystąpiła do remontu wiaduktu na drodze krajowej nr 60, bez wcześniejszego poinformowania Urzędu Miasta Ciechanów oraz bez jakichkolwiek konsultacji w tej sprawie. Podjęcie prac w godzinach szczytu spowodowało gigantyczne utrudnienia w mieście. W związku z tym skierowałem wystąpienie do zarządcy drogi krajowej o zaprzestanie stosowania tego typu praktyk w przyszłości. Nie pozwolę na nieodpowiedzialne działania podmiotów i ludzi, które wprowadzają chaos w mieście! - zapowiedział prezydent Kosiński.
O komentarz do stanowiska prezydenta, poprosiliśmy przedstawicieli GDDKiA, którzy nie mają sobie jednak nic do zarzucenia, twierdząc że prace były niezbędne dla utrzymania bezpieczeństwa na wiadukcie - Odnosząc się do powyższego komentarza Prezydenta Ciechanowa – GDDKIA jest zarządcą drogi krajowej nr 60. Ustawa o drogach publicznych wskazuje m.in. obowiązki jakie na nas spoczywają, w tym utrzymanie drogi oraz realizacja zadań z zakresu inżynierii ruchu. Dlatego też nadrzędnym zadaniem GDDKiA jest dbałość o bezpieczeństwo uczestników ruchu. W przypadku zdarzenia drogowego, odpowiedzialność ponosi GDDKiA a nie Prezydent Miasta - skomentowała Małgorzata Tarnowska.
Tak czy inaczej zgodnie z zapowiedziami prezydent skierował stosowne pismo do wszystkich zarządców dróg leżących w granicach Ciechanowa, by o wszelkich planowanych robotach drogowych w mieście, informowali Ratusz z siedmiodniowym wyprzedzeniem, tak by z kolei był czas na poinformowanie mieszkańców o ewentualnych utrudnieniach. Czy taka interwencja cokolwiek zmieni? Przekonamy się zapewne przy okazji najbliższych remontów dróg.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Panu xxx przydupaso..wi Pana War.... już podziekujemy
Do xxx! JAK ZROBISZ KOPĘ W MAJDY TO TEŻ BĘDZIESZ NARZEKAŁ ŻE TO WINA PREZYDENTA? TE ŻENUJĄCE WPISY ANONIMÓW TO TOTALNE DNO!
Może właśnie to Ty "xxx" powinieneś przejrzeć na oczy? Prezydent Kosiński pełni urząd o ile mi wiadomo dopiero tydzień.. Nikt nie jest w stanie w takim czasie spełnić roszczeń, życzeń, pomysłów wszystkich mieszkańców... ZDROWY ROZSĄDEK!! Przede wszystkim. Jak dla mnie to wszystko idzie w dobrym kierunku. Prezydent udziela się, poznaje potrzeby mieszkańców, organizuje spotkania.. Insynuacje typu: "tak będzie przez całą kampanie" są co najmniej nie na miejscu. Myślę, że wypowiadać się w ten sposób będzie można po odbytej kadencji.
pewnie Ci co głosowali na cudotwórcę Kosińskiego myśleli, że po tym jak zostanie prezydentem korki w mieście w magiczny sposób znikną, a tu taki ZONK, okazuje się, że pan prezydent Kosiński nic nie może zrobić. Przez całą kampanię tak będzie, że wszyscy będą mieć go gdzieś. On będzie pisał tylko na swoim profilu, że on nic nie wiedział, nie jego wina, i zrobi wszystko aby mieszkańcom żyło się lepiej. Ciekawe, kiedy mieszkańcy przejrzą na oczy?
Ubytek nawierzchni w tym miejscu był mniej więcej od października br. także prace rzeczywiście były priorytetowe. Można to było zrobić już dawno w godzinach nocnych przy dużo mniejszym natężeniu ruchu