
Niestety dotarła do nas smutna wiadomość. Zginął 56-letni mężczyzna pracujący na dachu, mieszkaniec gminy Sońsk.
Do tragedii doszło w piątek, 3 marca w Soboklęszczu, w gminie Sońsk.
- Mężczyźni pracowali na dachu. Spadł z niego liczący 56 lat mieszkaniec Strusinka, w gminie Sońsk. Niestety zginął na miejscu - poinformował nas jeden z naszych Czytelników. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, osierocił trójkę dzieci.
Prace polegające na ułożeniu poszycia dachowego wykonywane były na terenie prywatnej posesji. Pracowało przy nich kilku mężczyn. Rozstawili rusztowanie i weszli na dach.
Zdarzenie potwierdziła komenda powiatowa policji: - Do wypadku doszło w trakcie prac budowlanych, związanych z budową domu. Po upadku mężczyznę próbowano reanimować, ale niestety okazało się to nieskuteczne. Na miejscu policjanci wykonywali czynności pod nadzorem prokuratora - informuje nasz portal Magdalena Zarembska z ciechanowskiej komendy.
Jak informowali strażacy, zostali skierowani do Soboklęszcza z powodu „nagłego zatrzymania krążenia na skutek upadku z wysokości”. W działaniach brały udział dwa zastępy zawodowe z Ciechanowa, zastęp OSP Sońsk, zastęp OSP Gąsocin, Zespół Ratownictwa Medycznego oraz patrol Policji.
Zwykle do takich wypadków dochodzi, gdy robotnicy nie stosują zabezpieczeń (sprzętu asekuracyjnego). Sprawą zajęła się ciechanowska prokuratura.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wiadać, że karetką przyjechali z Płońska i dwa kaski przywieźli na budowę. Wszystko za późno
gdzie sa blaty na rusztowaniu gdyby były nie doszło by do tego.
Mądrzej było nie rozstawiac tych rusztowań bez podestów tylko wejść po drabinie, Człowiek spadając prawdopodobnie zabił sie o ramki rusztowania
A to czasami nie koza koźniech andrzej?
nie ,to Jacek B.