
14 sierpnia przed południem w jednej z gmin pod Ciechanowem zjawiły się trzy jednostki straży pożarnej, karetka pogotowia, policja. Stało się to po tym, jak służby otrzymały automatyczny sygnał o wypadku drogowym.
Gdy służby otrzymują takie wezwanie, od razu udają się na miejsce zdarzenia. Tak było i tym razem.
- W Sarnowej Górze, w gm. Sońsk, pojawiły się trzy jednostki straży pożarnej (OSP z Sarnowej Góry i dwie zawodowe jednostki), a także zespół pogotowia ratunkowego i policja. Przekazany służbom sygnał wskazywał, że mogło tu dojść do wypadku – relacjonuje rzecznik ciechanowskiej straży, Damian Kołpaczyński.
Sygnał pochodził z systemu eCall. Jest on używany w pojazdach w całej UE. W razie poważnego wypadku automatycznie wybiera bezpłatny numer alarmowy 112.
- Gdy pojawiły się nasze jednostki, na miejscu zdarzenia nikogo już nie było. Doszło tu do kolizji z udziałem m.in. skody super z 2020 roku, ale jej uczestnicy uznali, że nie będą wzywać policji. Mimo to automatyczny sygnał został wysłany na numer 112. Służby musiały zareagować. Na szczęście takie sytuacje, że wyjazd służb jest niepotrzebny, zdarzają się rzadko - dodaje rozmówca naszego portalu.
Europejski system szybkiego zawiadamiania o wypadkach drogowych jest częścią każdego samochodu zarejestrowanego w Polsce od 1 kwietnia 2018 r. System eCall ma zapewnić szybką reakcję służb ratunkowych po zdarzeniach drogowych. Założeniem eCall w pojazdach jest poprawa bezpieczeństwa na drogach oraz podniesienie komfortu jazdy kierowców. Choć tym razem do poważnego wypadku nie doszło, sygnał zadziałał. Zapewne dlatego, że podczas kolizji uruchomiły się poduszki powietrzne.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dlatego ten system to zagrożenie dla życia. Te służby mogły się przydać w innym miejscu. Wprowadzenie tego jako obowiązków wyposażenie auto to głupota. Niestety zarówno w polskim rządzie jak i w EU politycy to półmózgi.