
Na problem związany z uciążliwymi dla mieszkańców kotami zwróciła uwagę w interpelacji do władz Ciechanowa radna Edyta Rzeplińska-Filipowicz.
Na prośbę mieszkańców bloków położonych przy ul. Okrzei w Ciechanowie zaapelowała o interwencję wobec jednego z lokatorów, który posiada koty. - W opinii mieszkańców koty zachowują się dziko, potrafią wręcz rzucać się na przechodniów, ich zwierzęta. Zanieczyszczają budynki odchodami, niszczą elementy instalacji, przyczyniają się do powstawania odoru na korytarzach. Rozmnażają się co i rusz, często w miejscach wspólnych. Dyskusyjna jest też kwestia miotów, które wg. zgłaszających są zagryzane przez inne koty bądź po prostu "likwidowane", wyrzucane do koszy - podkreślała radna. Dodała, że mieszkańcy zgłaszali już ten problem w wiele miejsc, jednak bez efektu.
Wiceprezydent miasta poinformowała, że urzędnicy, Straż Miejska i pracownicy TBS przeprowadzili we wskazanym bloku dwie kontrole. Ustalili, że właścicielka kotów jest świadoma istniejącego problemu oraz uciążliwości dla sąsiadów. - Właścicielka wyraziła chęć oddania 4 małych kociąt ogłaszając to w mediach społecznościowych. Właścicielka podjęła również kroki w celu poddania kastracji pozostałych 4 dorosłych kotów, w tym celu skontaktowała się ze Stowarzyszeniem Pies i Spółka, którego Pani Prezes wyraziła chęć pomocy w przeprowadzeniu zabiegu kastracji. Kastracja spowoduje ograniczenie popędu płciowego zmniejszając tym samym prawdopodobieństwo zakażenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową oraz ryzyko ich roznoszenia. U wykastrowanych kocurów słabszy będzie instynkt walki, co oznaczało będzie więcej spokoju w bloku i jego otoczeniu - wyjaśniła Iwona Kowalczuk.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czas najwyższy. W zeszłym roku rzuciły się na mnie i na mojego psa,jak szliśmy chodnikiem. Tak poprostu.
Niesłychane. Do tej pory to psy rzucały się na dzieci, spacerowiczów i rowerzystów...
Głupia radna. Taki temat można już dawno było rozwiązać. Kotki i koty trzeba sterylizować nie będą się rozmnażać i nie będzie problemu. Mieszkańcy jak widzieli ten problem tyle lat to powinny zgłosić służbom odpowiedzialnym i nie byłoby niepotrzebnego problemu cierpienia tych zwierząt i nowonarodzonych kociąt. Ludzie to tylko mordami potrafią szczekać ale żeby zadziałać i coś zrobić w temacie to już nie. Typowe dla pieniaczy. Miasto przeznaczało co roku kasę na sterylizację kotów to trzeba było złapać i zawieść do wyznaczonego przez miasto weterynarza wcześniej wziąć skierowanie na taką sterylizację z urzędu miasta. Ja tak wysterylizowałam 9 bezdomnych kotów i kotek. Ale ludzie tylko kłapać wzorami potrafią a coś zrobić to już nie bo to wymaga trochę wysiłku a mielenie ozorem nic nie kosztuje
Zgadzam się
Zgadzam się!!!
Nie takie to proste, dzikiego kota owszem można złapać do specjalnej klatki i zawieźć do sterylizacji, ale powinien tam zostać do zdjęcia szwów, a tego miasto nie refunduje. Trzeba znaleźć organizację która to sfinansuje. Wysterylizowałam tak dwie dzikie młode kotki, które przyprowadziła na moje podwórko zimą kocia matka, po czym zdechła. Ale koty trzeba było samemu złapać, zawieźć i przywieźć po tygodniu z Warszawy. W gminie można było wysterylizować za darmo jak się ktoś wcześniej zapisał i zabrać po zabiegu, tylko dzikiego kota nie można wypuścić ze szwami.
Myślę że w naszym miexc8e jest dużo większych i poważniejszych problemów naprawde
Typowy temat zastępczy.
Czy innych tematów nie ma , zostawcie te biedne zwierzęta niech sobie żyją , jest tyle braków w Ciechanowie jak np. kanalizacja w ulicy Towarowej. Obiecana mieszkańcom już 3 lata temu . Może tym pani radna się zajmnie i jakąś dobrą i konkretną wiadomość przekaże mieszkańcom tejże ulicy . Czekamy na jakąś konkretną wiadomość
Nagonka na biedne koty!!!
Oczywiście. Coraz większa. Czemu nikt nie zajmie się agresywnymi psami?
Szkoda że nikomu nie przeszkadza spożywanie alkoholu w klatce schodowej przez nie znane osoby. A koty przeszkadzają.To chyba tym stojącym przeskadza zapach.... Trochę więcej empatii i zrozumienia.....
Jak krótkowzroczni są ludzie. Zniszczycie koty, to pojawi się kolejny temat, szczury. Może zamiast użalać się nad sobą warto pomyśleć o ,,bracie mniejszym'' i mu pomóc.