
Rada Miasta Ciechanów jednogłośnie uznała za bezzasadną skargę na działalność dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4 w Ciechanowie. Podjętej uchwale towarzyszy obszerne uzasadnienie.
Sprawa dotyczy marcowego wyjazdu grupy 33 uczniów "czwórki" do Grecji w ramach programu Erasmus+. Skargę na działalność dyrektor oraz opiekunów wycieczki złożyli rodzice uczennicy, która przez zaginięcie paszportu nie mogła z resztą grupy wrócić do kraju. Skarżący, jak czytamy w uchwale, zwracali m.in.. uwagę na niewłaściwe zachowanie podczas pobytu w Grecji dyrektora SP 4 oraz pozostałych opiekunów, które, według nich, uchybiało obowiązkom nałożonym, w takich przypadkach, przez ustawę Karta Nauczyciela oraz rozporządzenie MEN z dnia 25 maja 2018 roku, w sprawie warunków i sposobu organizowania tego typu wyjazdów. - Zarzucono brak właściwej opieki nad dziećmi podczas pobytu, niewłaściwe ich zachowanie w sytuacji związanej z zaginięciem dokumentu tożsamości, brak właściwej kontroli nad dokumentami tożsamości , brak podjęcia stosownych działań ze strony opiekunów podczas stwierdzenia faktu braku paszportu, a ponadto niewłaściwie zorganizowany wyjazd po nowy dokument tożsamości oraz próbę obciążenia dodatkowymi kosztami rodziców. Zarzucono również brak odpowiedniego zainteresowania się losem uczennicy po powrocie do kraju. Ponadto w skardze podniesiono temat, że rodzice nie zostali przed wyjazdem zapoznani, ani z regulaminem tego wyjazdu, ani z innym dokumentem obowiązującym w SP 4, w zakresie organizacji wycieczek - możemy przeczytać w dokumencie.
Skargę rozpatrywała Komisja Skarg, Wniosków i Petycji. W jej posiedzeniu uczestniczyła dyrektor i wicedyrektor SP 4, jedna z opiekunek wycieczki oraz dyrektor Centrum Usług Wspólnych w Ciechanowie. Jak zaznaczono, pomimo prawidłowego zawiadomienia zarówno rodziców dziecka, jak i też pełnomocnika, na posiedzeniu komisji nie pojawił się żaden przedstawiciel strony skarżącej.
Dyrektor Barbara Kamińska odniosła się do poszczególnych zarzutów. Poinformowała, że nieprawdą jest, iż uczestnicy oraz opiekunowie wycieczki nie zostali zapoznani z regulaminem wyjazdu. Wyjaśniła, że był on omawiany podczas dwóch spotkań poprzedzających wyjazd, a także został przesłany za pośrednictwem dziennika elektronicznego Librus. Dodała, że w spotkaniach uczestniczył przynajmniej jeden z rodziców ze strony skarżącej. Ponadto dyrektor SP 4 podkreśliła, że wycieczka została zorganizowana zgodnie z wytycznymi ujętymi w stosownych rozporządzeniach.
- Odnosząc się do zarzutu braku nadzoru nad dokumentami tożsamości, Dyrektor Kamińska poinformowała, że zarówno przed wyjazdem, ale także w jego trakcie wielokrotnie przypominano o obowiązku przetrzymywania tych dokumentów w bezpiecznym miejscu. Nadmieniła, że każdy pokój wyposażony był w sejf, w którym to można było zdeponować dokumenty, z czego wielu uczestników skorzystało. Dodała także, że ani ustawa Karta Nauczyciela, ani też przywołane rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z 25.05.2018 roku nie zawierają przepisów uprawniających nauczycieli do zbierania paszportów uczniów, tym bardziej, że była to młodzież klas 7 i 8, od których można wymagać już pewnego rodzaju samodzielności, a przede wszystkim odpowiedzialności. Nadmieniła także, że dzień przed zakończeniem programu, podczas spotkania podsumowującego, poproszono uczniów o sprawdzenie posiadania dokumentu i wówczas nikt z uczestników nie zgłosił braku dokumentu, a to znaczy, że wszyscy je posiadali. Dyrektor Kamińska dodała, że po tym podsumowującym spotkaniu, dzień przed wyjazdem z Grecji, nikt nieuprawniony, oprócz opiekunów wyjazdu, nie miał dostępu do pokoi uczniów a same pokoje były kontrolowane systematycznie. Nadmieniła, że każda osoba obca, chcąca wjechać na teren hotelu musiała wcześniej uzyskać pozwolenie oraz minąć szlaban, co utrudniało potencjalnym obcym wjazd na teren hotelu - dowiadujemy się z uzasadnienia uchwały.
Dyrektor relacjonuje dalej, że w dniu wyjazdu, gdy okazało się, że uczennica nie posiada paszportu, opiekunowie ze strony polskiej, jak też greckiej dokonali podziału zadań kryzysowych, aby jak najszybciej i najsprawniej. O zaginięciu dokumenty poinformowało Konsula RP w Atenach, a także rodziców nastolatki, którym przekazano, że w tej sytuacji dziewczynka nie może wrócić do kraju z całą grupą.
- Podczas telefonicznej rozmowy z rodzicami dziecka, Wicedyrektor Ewa Barcz poinformowała, że opiekunowie nie mogą wstrzymać powrotu do kraju całej grupy, gdyż upłynął czas realizacji programu, a zapewnienie zakwaterowania i wyżywienia ponad 30-osobowej grupy skutkowałoby wygenerowaniem dodatkowych kosztów oraz niekoniecznej akceptacji wydłużenia pobytu przez uczniów ale przede wszystkim przez pozostałych rodziców. Wobec powyższego Wicedyrektor przedstawiła Skarżącym możliwości wyjścia z tego kryzysu, jednocześnie pytając, czy rodzice dziecka są w stanie ewentualnie sfinansować szybki transport do konsulatu w Atenach. Poinformowano rodziców, że konsulat w tym dniu czynny jest do godziny 14 i aby zdążyć przed jego zamknięciem, jedynym transportem jest podróż taksówką. Nie bez znaczenia był fakt, że działo się to w piątek, gdy konsulat przez kolejne trzy dni był nieczynny. Widniała groźba, że dziecko dopiero mogłoby odebrać dokument we wtorek a więc zapewnienie pobytu dla dziecka oraz opiekuna generowałoby dodatkowe koszty. W chwili gdy toczyła się rozmowa pomiędzy Dyrekcją szkoły a rodzicami jedyną wiadomą było to, że ubezpieczenie w takim wypadku nie obejmuje pokrycia kosztów. Dlatego też, takie wspólne poszukiwanie rozwiązania całej sytuacji mogło być dla Skarżących niezrozumiałe i w ich mniemaniu krzywdzące - czytamy w dokumencie.
Zaznaczono, że finalnie rodzice dziecka nie ponieśli żadnych dodatkowych kosztów, związanych z całą sytuacją. Przedstawiciele szkoły zapewnili jednocześnie, że nastolatka pozostając w Grecji w oczekiwaniu na paszport tymczasowy, znajdowała się pod opieką jednej z nauczycielek. - Należy zwrócić uwagę na fakt, że dziecko strony skarżącej miało zapewnioną opiekę indywidualną (jeden na jeden), reszta grupy (ponad 30 osób) pozostały pod opieką 4 osób, więc czy na pewno opieka nad dzieckiem Skarżących była niewłaściwa? - podkreślono w uzasadnieniu uchwały. Dalej dowiadujemy się, że szkoła zapewniła dziewczynce wraz z opiekunem powrót samolotem do Krakowa, a następnie pociągiem do Ciechanowa.
Dyrektor odniosła się też do zarzutów braku stosownej opieki psychologicznej dla dziecka, w związku z tego traumatycznymi przeżyciami, wywołanymi całą sprawą. Wyjaśniła radnym, że zaproponowała rodzicom dziecka możliwość skorzystania z konsultacji szkolnego psychologa, z czego mieli nie skorzystać. - Na uwagę również zasługuje fakt ujawniony w trakcie dyskusji, że rodzice kwestionując zapisy regulaminów wycieczek obowiązujących w SP 4, w miesiącu maju, pozwolili na udział dziecka w innej wycieczce zorganizowanej na podstawie tych samych przepisów - zaznaczono w uchwale.
Sprawę poddało również analizie Centrum Usług Wspólnych w Ciechanowie. W jego opinii zarzuty podnoszone w skardze są bezzasadne. Ponadto dyrektor CUW poinformowała, że z jej rozmowy z przedstawicielem Delegatury Kuratorium Oświaty w Ciechanowie wynika, że również ten organ (jako organ nadzorujący) nie znalazł podstaw do wszczęcia postępowania w tej sprawie.
Wszyscy członkowie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji uznali skargę za bezzasadną. Do tej rekomendacji przychyliła się też Rada Miasta, która podczas czerwcowego posiedzenia jednogłośnie stwierdziła, że złożona skarga na dyrektor SP 4 oraz opiekunów wycieczki jest bezzasadna.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A jakie konsekwencje poniosą skarżący rozpętając gównobórze?! Ja na ich miejscu ze wstydu nie przekroczylabym progu szkoły. Może jakieś oficjalne przeprosiny?! WSTYD!!!
Jak dzieciak w 7 klasie nie potrafi poradzić sobie na wycieczce szkolnej to niech na takie wycieczki nie jeździ.
No właśnie, jakie konsekwencje? Jestem ciekawa, skoro tak aktywnie udzielali się w mediach , to chyba teraz nie będzie problemu z oficjalnymi przeprosinami.
No właśnie, jakie konsekwencje? Jestem ciekawa, skoro tak aktywnie udzielali się w mediach , to chyba teraz nie będzie problemu z oficjalnymi przeprosinami.
Pierwszy komentarz należy na pewno do drużyny krzysia bądź wielbiciel. Sprawa jest prosta nauczycieli zwolnić i obciążyć finansowo za poniesione szkody. Z jakiej racji dziecko w podstawówce chodziło z paszportem?? Opiekun powinien zadbać o to by dokumenty były bezpieczne. Nauczyciele pojechali za darmo więc mieli na alko dlatego nie zwracali uwagi na dzieci prosta sprawa. Żadnych podwyżek dla nauczycieli !!!!
Staf Ty na pewno już po alko bo na trzeźwo normalni ludzie takich pierdoletów nie piszą...
Dzieci tak jak opiekunowie również pojechali za darmo. To program Erasmus +. Szkoda że dziecko paszport zgubiło ale telefonu i pamiątek już nie. Na litość dajcie ludzie już spokój. Jakoś inne dzieci nie pogubiły dokumentów.
Stefek jesteś niedorozwojem umysłowym. Nauczyciele nie jadą za darmo, powiem więcej mają płacone za godziny, które mają w planie lekcji. Pozostały czas opiekują się dziecmi za darmo. Opieka trwa 24h na dobę więc proszę się nie błaznić. Dzieci w 7 klasie podstawówki chyba już ogarniają pilnowanie dokumentów. Może nauczyciele mają im trzymać pieniądze żeby też nie zgubili?
"Czasem lepiej milczeć i sprawiac wrażenie idioty, niz sie odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości."
Rodzice wychowali ofermę co nie potrafi pilnować swoich rzeczy. Zamiast siedzieć cicho to jeszcze nagłośnili sprawę! Że to tacy ludzie wstydu nie mają.
Tak wychodzi jak jedyne o czym się myśli to głupie filmiki na tiktoku. Trochy myślenia młodzieżo!
Na miejscu tych rozhisteryzowanych,,rodziców,, to bym zamieścił we wszystkich mediach lokalnych przeprosiny. Swoją drogą zastanawiam się jak oni nie mają wstydu w oczy spojrzeć nauczycielom, na których zrobili nagonkę?!
Nic, tylko jeździć z cudzymi dziećmi na wycieczki. Głupota. Niech rodzice jeżdżą sami a nauczyciele niech dadzą sobie spokój. Jeszcze pretensje ze za siebie nie płacą. Też nie zarabiają na tym. 24/24 w pracy. I jeszcze jakie ryzyko.
Tak, zgadzam się, szkoła to nie biuro podróży. Dzieci mają rodziców, więc niech im organizują wspólny wypoczynek.
Tego, że nauczyciel będzie w pracy nikt nie widzi. Tylko, za darmo pojechał!!! Niech rodzice jadą i pilnują 24/24 i odpowiadają za cudze dzieci, zobaczymy komentarze.
Żyjemy w dziwnych czasach. Rodzice zamiast dziękować za sprawny powrót dziewczyny, to opluwają dyrekcję i nauczycieli. A nie zastanawiają jaka to jest odpowiedzialność opieki, organizacji takiego wyjazdu. Nie widzą u siebie problemu, zwalają wszystko na innych,byle nie na siebie. I teraz jak szkoła ma organizować wyjazdy i brać odpowiedzialność za tak roztargnioną młodzież. Ci rodzice powinni przeprosić, podziękować, a nie oczerniać nauczycieli...i jeszcze to jest najlepsze ,że nawet nie pojawili się na sesji. Pozostawiam zachowanie owych rodziców bez komentarza.
Na żadną wycieczkę szkolną już raczej nie pojedzie:) No i dobrze. Niech w domu siedzi jeżeli przerasta ja taki wyjazd. Najciekawsze że rodzice jeszcze promują i upubliczniają nieodpowiedzialność dziecka. Dziecko jak i rodzice powinni ze wstydu zapaść się pod ziemię!
Ależ pojechala. Z tej samej szkoły.
A co najplepsze teraz 2 miesiąca leżą w domach wczasów w nie powinno być :) tylko płaczą o podwyżki
Obyś cudze dzieci uczył!
Nie mogło być inaczej! Przerażający jest fakt jak można próbować kogoś niszczyć. Żyjemy w dziwnych czasach, w których nie potrafimy doceniać i dziękować za to co dobre. Jesteśmy natomiast mistrzami wytykania błędów i porażek, tu wszyscy ochoczo wypowiadamy różnego rodzaju inwektywy. Nikt z nas nie jest doskonały, każdy ma prawo się mylić! W tej konkretnej sytuacji nie doszło do żadnych uchybień, dziecko zaopiekowane bezpiecznie wróciło do kraju. To pokazuje, że w tak kryzysowej sytuacji osoby odpowiedzialne za młodzież, wykazały się ogromnym profesjonalizmem! Przykrym jest fakt, że kolejne pokolenia młodzieży mogą nie mieć możliwości korzystania z takich dobrodziejstw, bo w takiej sytuacji komu będzie chciało się brać taką odpowiedzialność. Opieka nad młodzieżą to bardzo trudne i jak sie okazuje niewdzięczne zadanie. Z wyrazami szacunku dla kadry pedagogicznej z " czwórki".
od dzieci 14 czy 15 letnich wymaga się już odpowiedzialności za swoje zachowanie i rzeczy. Nie mam pojęcia jakie motywy kierowały skarżącymi rodzicami, być może niechęć do dyrektorki czy nauczycieli ale chyba przesadzili, żeby aż Rada Miasta musiała zajmować się takimi tematami. Chcieli zabłysnąć ? No to im się udało ale raczej w tym negatywnym sensie. Teraz powinni zachować klasę i choćby anonimowo przeprosić dyrekcję i nauczycieli za takie pomówienia, bo nawet jeśli działali pod wpływem emocji to chyba lekko przesadzili, żeby cały Ciechanów zajmował się sprawą ich dziecka.
prawda sama się obroniła, przykre jest to w jakiej niekomfortowej sytuacji postawiona została szkoła, a rodzice tak walczyli i swoja nieobecnością na radzie pokazali poziom swojej kultury, dla nich cała ta nagonka a jaśnie Państwo nawet nie raczyło przyjść, bo co ? skończyły sie argumenty i nie chcieli sie już bardziej pogrążać ? publiczne przeprosiny dla wszystkich uczestników i opiekunów wycieczki
Wstyd teraz całą winę zwalają na dziecko. Ja dziękuję za taką szkole , dyrektor i pedagog. Wstyd.
Kaja (Kama) nie pij tyle. Nie masz pojęcia to zamilcz i lepiej się lecz. Nie nakręcaj chociaż ty, hejtu i nienawiści.
Kaja, Kama, czy jak tam jeszcze. Wstyt to wstawiać taki komentarz. Każdy normalny człowiek widzi,że nie ma winy ze strony dyrekcji i nauczycieli, tylko ty oczywiscie masz jakiś problem. Nie wiem ,co bierzesz ale odstaw to,albo weź podwójną dawkę. Nie pozdrawiam
Mieszkam w jednym z krajow zachodnich. Niewyobrazalne jest aby szkola za wszystko placila Rodzice placa za bledy dziecka Ale w Polsce po prostu szasta sie kasa