
Jedna osoba ranna i blisko 250 tysięcy złotych strat - to bilans pożaru, który w miniony piątek (7 lutego) wybuchł w warsztacie samochodowym w Pomorzu pod Ciechanowem.
Pożar pojawił się w warsztacie późnym wieczorem. Ciechanowska Straż Pożarna została powiadomiona o całym zdarzeniu około godziny 23:35. Na miejscu pojawiły się dwie jednostki PSP z Ciechanowa, oraz cztery jednostki OSP.
- Kiedy dotarliśmy na miejsce, ogień objął już dach budynku. Paliło się również wewnątrz warsztatu. Było bardzo niebezpiecznie, ponieważ na poddaszu budynku znajdowało się około 200 opon. Dodatkowo w warsztacie znajdował się samochód wyposażony w duży zbiornik z paliwem oraz instalację gazową - mówi w rozmowie z naszym portalem rzecznik ciechanowskiej Straży Pożarnej, Grzegorz Pawlicki.
Pożar wybuchł najprawdopodobniej podczas naprawy układu paliwowego we wspomnianym samochodzie (około dwudziestoletni Mercedes). Auto znajdowało się na podnośniku. W momencie przyjazdu strażaków już stało w płomieniach.
- Strażacy zdołali na szczęście w porę schłodzić zbiorniki z paliwem oraz gazem, co zapobiegło eksplozji. Mimo to samochód uległ spaleniu - dodaje Grzegorz Pawlicki.
W wyniku pożaru ucierpiał około 30 - letni mężczyzna, który z poparzeniami został przewieziony do szpitala. Pomimo, że strażacy zdołali wynieść z budynku znaczną część narzędzi oraz innych urządzeń warsztatowych, straty są ogromne. Wstępne szacunki wskazują, że mogą one wynieść nawet 250 tysięcy złotych.
(fot.arch.)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie