
W jednej z miejscowości powiatu pułtuskiego doszczętnie spłonął samochód. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Do pożaru samochodu doszło w miniony wtorek około godz. 21:00. Mężczyzna wyjeżdżając ze swojej posesji zauważył wydobywający się dym spod maski silnika.
- Natychmiast wysiadł z samochodu i początkowo sam próbował opanować płomienie za pomocą gaśnicy. Pojazdu nie udało się jednak uratować nawet przybyłej na miejsce zdarzenia straży pożarnej - informuje Anna Balcerzak z pułtuskiej policji.
Według wstępnych ustaleń wynika, iż przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie